WTA Stanford: Do trzech razy sztuka, Ula Radwańska walczy o pierwszy półfinał

Po raz trzeci w obecnym sezonie Urszula Radwańska dotarła do ćwierćfinału zawodów rangi WTA. W Monterrey i Den Bosch Polka nie wywalczyła awansu do półfinału. W Stanford zagra o to z Cibulkovą.

Nie marnuje jak na razie na kortach w Stanford czasu Urszula Radwańska. Polka w dwóch partiach rozprawiła się najpierw z Amerykanką Christiną McHale, a następnie bez straty seta odprawiła Danielę Hantuchovą. Pojedynek krakowianki ze starszą od niej o osiem lat Słowaczką był wyrównany, ale nasza reprezentantka zdołała go rozstrzygnąć na swoją korzyść w dwóch tie breakach.

- Dzisiaj był bardzo ciężki mecz, przegrywałam w I secie 1:4, ale wiadomo, że jak się przegrywa, to trzeba coś zmienić, tak że zaczęłam grać bardziej agresywnie. Wiedziałam, że Daniela jest świetną zawodniczką i jest do tego niesamowicie waleczna, dlatego starałam się walczyć o każdy punkt. Starałam się skupić przede wszystkim na swojej grze, żeby było jak najlepiej, nie odpuścić żadnej piłki i udało mi się to dzisiaj - oceniła swój czwartkowy występ 22-letnia Ula.

Urszula Radwańska powalczy w piątek o pierwszy półfinał w sezonie
Urszula Radwańska powalczy w piątek o pierwszy półfinał w sezonie

W piątek na drodze młodszej z sióstr Radwańskich do pierwszego w sezonie półfinału zawodów głównego cyklu stanie Dominika Cibulkova. 24-letnia Słowaczka została w Stanford rozstawiona z numerem trzecim i w związku z czym otrzymała w I rundzie wolny los. Tenisistka z Bratysławy przygodę z tegoroczną edycją US Open Series rozpoczęła w czwartek od zwycięstwa 7:5, 7:6(5) nad Szwajcarką Stefanie Voegele.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

- Spodziewałam się naprawdę trudnego meczu, ponieważ ona ostatnimi czasy gra dobrze. Ostatni raz grałam z nią dawno temu, pamiętałam, że trzyma się blisko linii. Wszystko mogło się potoczyć łatwiej dla mnie, bo prowadziłam 5:2 w każdym z setów, lecz w końcu udało mi się zakończyć mecz i jestem bardzo szczęśliwa, że jestem w ćwierćfinale. Mam nadzieję, że jutro będę kontynuować dobrą grę - stwierdziła po czwartkowym meczu pierwsza rakieta Słowacji.

Radwańska i Cibulková czterokrotnie dotychczas grały ze sobą na zawodowych kortach. W 2009 roku Słowaczka okazała się lepsza w II rundzie Australian Open, ale Polka jeszcze w tym samym sezonie wzięła rewanż w Los Angeles. 12 miesięcy temu tenisistka naszych południowych sąsiadów była górą w ćwierćfinale w Carlsbadzie, gdzie ostatecznie sięgnęła po swoje drugie w karierze mistrzowskie trofeum. Krakowianka jednak wyrównała stan rywalizacji między nimi podczas tegorocznych zawodów rozgrywanych na portugalskiej mączce w Oeiras.

Polscy fani z pewnością mają jeszcze w pamięci klęskę, jakiej doznała Cibulková z rąk Agnieszki Radwańskiej w finale turnieju rozgrywanego w Sydney. Słowaczka zagrała wówczas fatalnie, popełniła całą masę niewymuszonych błędów i przegrała dotkliwie bez zapisania na swojego konto choćby jednego gema. Od tego momentu osiągnęła tylko dwa ćwierćfinały: pierwszy w Den Bosch i drugi w obecnym tygodniu w Stanford.

Urodzona w Pieszczanach 24-latka uwielbia grać na kortach twardych, co udowodniła choćby przed rokiem w Carlsbadzie. Na tej nawierzchni dotarła do pięciu z siedmiu swoich dotychczasowych finałów. Wielbicielka talentu Kim Clijsters , z którą niestety nie było jej dane spotkać się na zawodowych kortach, będzie już prawdziwym sprawdzianem dla Uli Radwańskiej.

- Grałam z nią w Portugalii parę miesięcy temu, wtedy wygrałam w trzech setach, aczkolwiek to była nawierzchnia ziemna, więc na pewno teraz będzie inaczej. Mam nadzieję, że zagram tak samo dobrze jak dzisiaj. Wiadomo, że ona gra bardzo dobrze, też świetnie biega, także postaram się zagrać na 100 proc. swoich możliwości - zapowiada nasza reprezentantka.

Bank of the West Classic, Stanford (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 795 tys. dol.
piątek, 26 lipca

ćwierćfinał:

Stadium, drugi mecz od godz. 21:00 czasu polskiego

Urszula Radwańska (Polska, 7)bilans: 2-2Dominika Cibulková (Słowacja, 3)
42 ranking 25
22 wiek 24
177/57 wzrost (cm)/waga (kg) 161/55
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Kraków miejsce zamieszkania Bratysława
Maciej Synówka trener Matej Liptak
sezon 2013
23-19 (20-16) bilans roku (główny cykl) 18-16 (18-16)
IV runda w Indian Wells najlepszy wynik finał w Sydney
5-3 tie breaki 5-5
50 asy 20
296 337 zarobki ($) 458 083
kariera
2005 początek 2004
29 (2012) najwyżej w rankingu 12 (2009)
225-156 bilans zawodowy 277-179
0/1 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 2/5
1 297 341 zarobki ($) 3 975 030

Bilans spotkań pomiędzy Urszulą Radwańską a Dominiką Cibulkovą (główny cykl):

RokTurniejEtapZwyciężczyniWynik
2009 Wimbledon II runda Cibulková 6:2, 6:4
2009 Los Angeles II runda Radwańska 6:4, 6:7(6), 6:4
2012 Carlsbad ćwierćfinał Cibulková 6:4, 6:4
2013 Oeiras I runda Radwańska 2:6, 6:4, 6:4
Komentarze (29)
avatar
justyna7
27.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
;((((((((((((((( 
avatar
Jan Mosiewicz
27.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gem,set o mecz dla Domi... 5:7,3:6
No co tu dużo mówić,wygrała ta,która była dziś lepsza. 
avatar
Jan Mosiewicz
26.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ula chyba wzięła medical time-out,bo tylko Domi jest na korcie i się rozgrzewa. 
avatar
Jan Mosiewicz
26.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ulka już się wkurza:"No kur**"".
No i jej to nie pomogło,przełamanie dla Domi. 1:3 
avatar
Jan Mosiewicz
26.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i przegrała Ula 5:7 i cały powrót na marne...