ATP Waszyngton: Del Potro katem młodzieży, porażka Nishikoriego

Najwyżej rozstawiony Juan Martin del Potro rozegrał w czwartek dwa pojedynki, oba pewnie wygrywając. W ćwierćfinale jest także Tommy Haas, odpadli Kei Nishikori i Milos Raonić.

Podobnego szczęścia jak tenisistki nie mieli panowie i trójka najwyżej rozstawionych zawodników musiała w czwartek dwukrotnie pojawić się na korcie. Najmniej pracy miał przed sobą Tommy Haas, który musiał dokończyć seta z Timem Smyczkiem, a później, w ostatnim meczu dnia zmierzył się z Ivanem Dodigiem.

Po wygraniu pierwszej partii 6:4, Niemiec stracił w drugiej odsłonie koncentrację i przegrał ją w takim samym stosunku. Haas miał także kłopoty ze stabilnością w decydującej partii, w której najpierw wyszedł na prowadzenie 3:2, by następnie oddać podanie popełniając dwa podwójne błędy serwisowe. Kluczowym punktem meczu była piłka przy stanie 5:5, 40-40 i serwisie Dodiga. Gdy Chorwat składał się do smecza, ktoś w trybunach przeszkodził mu okrzykiem i speszony tenisista przestrzelił proste zagranie, a chwilę później popełnił podwójny błąd serwisowy, przegrywając gema. Haas skorzystał z prezentu od losu i zamknął spotkanie 7:5.

Juan Martín del Potro pozbawił złudzeń dwóch najwyżej klasyfikowanych tenisistów z rocznika 1992. Potężny Argentyńczyk najpierw bez większych problemów uporał się 6:1, 7:5 a Ryanem Harrisonem (w całym meczu nie musiał bronić żadnego break pointa), a wieczorem odprawił 6:3, 6:3 Bernarda Tomicia. Oba mecze nie trwały łącznie nawet 2,5 godziny, a tyle czasu potrafi zająć zacięta trzysetówka.

Rozczarował Kei Nishikori, który w meczu III rundy wywalczył zaledwie trzy gemy z Marcosem Baghdatisem. Pierwszy mecz Japończyka, rozegrany wczesnym popołudniem z Jackiem Sockiem, nie zwiastował takiego zakończenia dnia przez tenisistę z Kraju Kwitnącej Wiśni. Nishikori kilkukrotnie raził młodego Amerykanina fenomenalnymi minięciami z bekhendu i imponował szybkością, podczas gdy wieczorem, jakby trochę zmęczony, nie był w stanie wytrzymać podstawowych wymian z solidnym Cypryjczykiem.

Ćwierćfinałowym rywalem Baghdatisa będzie John Isner. Wielkolud z Greensboro pokonał 7:5, 7:5 Somdeva Devvarmana. Co ciekawe, Amerykanin i Hindus, dwaj wielcy rywale z czasów akademickich, w czwartek po raz pierwszy zmierzyli się w zawodowym meczu. Isner ponownie świetnie serwował i filigranowy Devvarman nie wypracował ani jednej szansy na przełamanie podania rywala.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Na całej linii zawiódł Milos Raonić, pokonany w dwóch setach przez Marinko Matosevicia. Potężnie podający Kanadyjczyk, który na co dzień dobrze czuje się na szybkich kortach twardych, fatalnie zawodził z głębi kortu, przez cały mecz męcząc się z najłatwiejszymi zagraniami z forhendu. Raonić w późniejszej fazie pojedynku usiłował nieco zmienić taktykę i przedłużać wymiany, ale nie wyeliminował łatwych błędów. W drugiej partii kanadyjski tenisista prowadził już 6-3 w tie breaku i w kolejnych dwóch punktach trafił pierwsze serwisy, ale fatalne pomyłki z forhendu sprawiły, że przegrał cztery kolejne piłki, a później ostatecznie tie breaka i cały mecz.

Citi Open, Waszyngton (USA)
ATP World Tour 500, korty twarde, pula nagród 1,30 mln dolarów
czwartek, 1 sierpnia

III runda gry pojedynczej:

Juan Martín del Potro (Argentyna, 1/WC) - Bernard Tomic (Australia, 14) 6:3, 6:3
Tommy Haas (Niemcy, 3) - Ivan Dodig (Chorwacja, 13) 6:4, 4:6, 7:5
Kevin Anderson (RPA, 7) - Mardy Fish (USA) 7:6(2), 6:1
John Isner (USA, 8) - Somdev Devvarman (Indie) 7:5, 7:5
Grigor Dimitrow (Bułgaria, 11) - Sam Querrey (USA, 6) 6:3, 6:2
Marcos Baghdatis (Cypr) - Kei Nishikori (Japonia, 2) 6:1, 6:2
Marinko Matosević (Australia) - Milos Raonić (Kanada, 4) 7:5, 7:6(7)
Dmitrij Tursunow (Rosja) - Radek Štěpánek (Czechy) 4:6, 6:4, 7:5

II runda gry pojedynczej:

Juan Martín del Potro (Argentyna, 1/WC) - Ryan Harrison (USA) 6:1, 7:5
Kei Nishikori (Japonia, 2) - Jack Sock (USA, WC) 7:5, 6:2
Tommy Haas (Niemcy, 3) - Tim Smyczek (USA, Q) 3:6, 7:5, 6:3
Kevin Anderson (RPA, 7) - James Duckworth (Australia, WC) 6:3, 3:6, 6:4

Robert Pałuba
z Waszyngtonu
robert.paluba@sportowefakty.pl

Komentarze (7)
avatar
basher
3.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy nikt nie ogląda meczu Dimitow vs. Haas? niech żałuje, bo fajny... Dużo się dzieje. Maszy na razie nie widać. 
avatar
basher
2.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Isner vs. Baghdatis - tie-break w pierwszym secie i John przestrzela. 
avatar
vamos
2.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I widać, ile te "nadzieje tenisa" są warte. Delpo wychodzi i wgniata obu w kort tego samego dnia. No śmiech na sali. 
avatar
tomasf33
2.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
DelPo to ma odporność - grać 2 mecze 1 dnia i wygrać oba ;) 
avatar
Salvo
2.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mashka wczoraj dodatkowo motywowała Grigrusia i jaki efekt!
A Kei pojechał po bandzie