ATP Montreal: Raonić wygrał z Pospisilem kanadyjski bój o finał

W kanadyjskim półfinale turnieju ATP w Montrealu nie doszło do niespodzianki. Miloš Raonić wygrał 6:4, 1:6, 7:6(4) z Vaskiem Pospíšilem i w finale zagra z Novakiem Djokoviciem bądź Rafaelem Nadalem.

Marcin Motyka
Marcin Motyka

Przed rozpoczęciem meczu było już wiadomo, że po raz pierwszy od 1958 roku w finale międzynarodowych mistrzostw Kanady wystąpi reprezentant gospodarzy. Pytanie brzmiało czy będzie to Milos Raonić, czy Vasek Pospisil. Za faworyta powszechnie uważany był Raonić, obecnie pierwsza rakieta Kanady, który od najbliższego poniedziałku będzie notowany w czołowej "10" rankingu.

Jednak to niesiony falą entuzjazmu Pospíšil dokonywał w tym tygodniu rzeczy niezwykłych, najpierw odnosząc premierowe w karierze zwycięstwo nad tenisistą z Top 20, Johnem Isnerem, a następnie pierwszy raz wygrywając z graczem z Top 10 - Tomášem Berdychem. Za zawodnikiem pochodzącym z Czech przemawiał także bilans bezpośrednich spotkań z młodszym o sześć miesięcy rywalem, z którym wygrał trzy z czterech bezpośrednich konfrontacji rozgrywanych na poziomie Challengerów i imprez rangi ITF Futures.

Obaj zawodnicy rozpoczęli mecz jakby nieco sparaliżowani stawką spotkania. Jako pierwszy nerwy uspokoił Raonić i po obronie trzech break pointów w czwartym gemie, w piątym zanotował przełamanie, którego już nie oddał do końca, wygrywając partię otwarcia 6:4.

Drugi set był popisem Pospíšila. Starszy z Kanadyjczyków zaprezentował wspaniały tenis, na który Raonić nie potrafił znaleźć recepty. Tenisista z Vernon dwukrotnie przełamał serwis rywala, tracąc w tej partii zaledwie jednego gema.

W finałowej odsłonie obaj skupili się na pilnowaniu własnego podania, wiedzieli bowiem, że każde przełamanie może być równoznaczne z porażką w całym meczu. Przez 12 gemów ani jeden, ani drugi tenisista nie wywalczył sobie nawet jednego break pointa i o losach meczu decydować musiał tie break.

Rozstrzygająca rozgrywka lepiej zaczęła się dla Raonicia, który wyszedł na prowadzenie 3-0 z dwoma mini przełamaniami, lecz po chwili z przewagi tenisisty urodzonego w Czarnogórze pozostały już tylko wspomnienia. Grający efektowniej, odważniej oraz mający większe wsparcie publiczności Pospíšil zniwelował stratę i zdobył trzy punkty pod rząd.

Nerwową końcówkę lepiej wytrzymał bardziej doświadczony z reprezentantów Kanady. Raonić wywalczył mini breaka na 5-3, a przy 6-4 otrzymał dwie szanse na zakończenie pojedynku. Wykorzystał już pierwszą z nich, w pięknym stylu wygrywając niesamowitą wymianą.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Raonić został pierwszym kanadyjskim finalistą międzynarodowych mistrzostw tego kraju w historii Ery Otwartej tenisa. Przed 1968 rokiem w finale tej imprezy, której historia sięga lat 80 XIX wieku, wystąpiło 30 reprezentantów Kraju Klonowego Liścia, a 16 z nich odniosło końcowy triumf.

W meczu o tytuł tegorocznej edycji pochodzący z Czarnogóry Kanadyjczyk zagra z triumfatorem Rogers Cup z dwóch poprzednich sezonów Novakiem Djokoviciem bądź z mistrzem z 2005 i 2008 roku, Rafaelem Nadalem.

Rogers Cup, Montreal (Kanada)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 2,89 mln dolarów
sobota, 10 sierpnia

półfinał gry pojedynczej:

Miloš Raonić (Kanada, 11) - Vašek Pospíšil (Kanada, WC) 6:4, 1:6, 7:6(4)

Program i wyniki turnieju

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×