- Czujemy się bardzo dobrze przed tym spotkaniem. To wielka rzecz, bowiem po raz pierwszy zagramy w barażu o Grupę Światową. To mecz na własnym terenie, co jest wspaniałe, przeciw jednej z najlepszych drużyn w historii, która wielokrotnie triumfowała w Pucharze Davisa. Rozmawiamy o tym, od kiedy dokonano losowania. Wszyscy są podekscytowani - powiedział Marcin Matkowski.
- Jesteśmy bardzo pewni przed spotkaniem. Mamy znakomitego singlistę w osobie Jerzego Janowicza, który gra bardzo dobrze i jest w stanie teraz pokonać każdego. Mamy Łukasza Kubota, który zawsze gra świetnie podczas Pucharu Davisa, a Mariusz Fyrstenberg i ja bierzemy udział w tych rozgrywkach już od 12 lat - dodał.
32-letni szczecinianin podkreśla nadrzędną rolę Jerzego Janowicza i przyjazną atmosferę panującą w polskiej kadrze. - Co prawda w głównym cyklu Janowicz osiąga znakomite rezultaty dopiero od roku, ale w Pucharze Davisa spisuje się dobrze już od 4-5 lat. On kocha grać w tych rozgrywkach, a między nami wszystkimi jest sporo chemii. Ze względu na wyniki jest naszym naturalnym liderem, ale wciąż wszyscy pozostajemy w stosunku do siebie bardzo przyjacielscy. Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi poza kortem i myślę, że to działa dobrze dla nas jako drużyny - polski tenisista.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Wybór nawierzchni ziemnej przez Polaków podyktowany został słabszymi wynikami osiąganymi na niej przez reprezentantów Australii. - Wybraliśmy tę nawierzchnię, aby trochę wykorzystać słabości naszych przeciwników. Wydaje się, że Australia najgorsze wyniki osiąga na mączce. Taka też była nasza pierwsza opcja, którą przedyskutowaliśmy i którą uznaliśmy za słuszną. Dobrze się czujemy na mączce, Jerzy może na niej pokonać każdego - w tym roku ograł Tsongę i Gasqueta w Rzymie i miał dobry mecz ze Stanislasem Wawrinką podczas Rolanda Garrosa - powiedział nasz deblista.
Matkowski ma świadomość, że we wrześniu będzie uczestniczył w historycznym dla polskiego białego sportu wydarzeniu. - Powiedzieć, że Polska jest częścią Grupy Światowej, byłoby czymś wspaniałym. W męskim tenisie, jeszcze kilka lat temu nikt nie mógł sobie nawet tego wyobrazić. Jesteśmy jeden mecz od dokonania tego, więc czujemy bliskość tego i każdy z nas jest podekscytowany. Kochamy grać w Pucharze Davisa, a całe przygotowania pod te rozgrywki są bardzo dobre. To po prostu coś wspaniałego, że losowanie ułożyło się pod nas i nie musimy lecieć do Australii, ale zagramy w Polsce, gdzie każdy będzie nas wspierał.
Ładnie to opisał Karol Stopa na swoim blogu (niestety nie mogę podać linków, a były 3 ciekawe wpisy, polecam)
JJ jest w stanie wygrać z każdym, ale jest też w stanie wtopić z każdym