ITF Bytom: Kapaś, Koniusz i Panfil w ćwierćfinale, niespodziewana porażka Gadomskiego

Błażej Koniusz, Andriej Kapaś i Grzegorz Panfil awansowali do ćwierćfinału w turnieju Carbo-Koks Bytom Open. Z imprezą pożegnał się rozstawiony z numerem 5. Piotr Gadomski.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik

Z ośmiu polskich tenisistów w II rundzie Carbo-Koks Bytom Open na placu boju pozostało trzech. Najszybciej do ćwierćfinału awansował Błażej Koniusz, który oddał zaledwie gema 21-letniemu Piotrowi Gryńkowskiemu, który po US Open zadebiutuje w rankingu ATP. Bez większych problemów do kolejnej fazy turnieju zakwalifikowali się dwaj najwyżej rozstawieni tenisiści w turnieju: Blaz Rola i Filip Krajinović. Ten pierwszy będzie rywalem Koniusza w walce o półfinał.

W samo południe na korcie centralnym pojawił się Piotr Gadomski, a jego rywalem był jeden z braci Podzus - leworęczny Janis (Martins jest praworęczny, przegrał z Rolą). Faworytem meczu był Polak, który w poprzednich polskich Futuresach w tym sezonie notował przynajmniej ćwierćfinał. Gadomski nie radził sobie z grą Łotysza, nie potrafiąc się do końca skoncentrować, przegrał w dwóch tie breakach.

Małe problemy miał też Grzegorz Panfil, który mierzył się ze swoim klubowym kolegą Mateuszem Szmiglem. - Pierwszy set był dziwny, od razu zostałem przełamany na 2:3, a potem wszystko wróciło do normy, zacząłem bardziej szanować piłkę. Wygrałem 7:5, a drugi set - bez żadnej historii do zera. We wtorek było tak samo w tej pierwszej partii. Możliwe, że to troszeczkę koncentracja uciekała oraz doszło zmęczenie, bo ostatnio dużo gram - podsumował Panfil. Najlepszy tenisista Górnika Bytom przed następnym notowaniem broni 21 punktów (za zwycięstwo w tej imprezie można otrzymać 27 punktów). - Nie czuję przez to żadnej presji, wiadomo, że chciałbym się pokazać jak najlepiej przed własną publicznością. Miałem w karierze trochę spotkań, w których grałem bardzo dobrze, ale przegrywałem. Teraz gram słabiej, ale wygrywam - wyjaśnił 25-latek.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

W najciekawszym, a przede wszystkim najdłuższym meczu dnia, Andriej Kapaś walczył z Arkadiuszem Kocyłą. - Był to trudny pojedynek, nie spodziewałem się tak dobrej gry ze strony przeciwnika. Niestety dopuściłem w I secie Arka do gry, przez co uwierzył, że może ze mną wygrać. Owocem tego były trzy ciężkie sety, w II partii grał naprawdę dobrze, ja miałem moment przestoju. Ale w decydującej partii drugi gem był kluczowy, wywalczyłem przełamanie i utrzymałem swoje podanie, wychodząc na 3:0 - podsumował zabrzanin, który ostatecznie zwyciężył 7:6(3), 4:6, 6:2.

Po zaledwie półgodzinnej przerwie Kapaś i Panfil musieli wrócić na kort, by powalczyć o finał gry podwójnej. Okazało się, że zmęczenie nie miało większego znaczenia. Marcin Gawron i partnerujący mu Koniusz mieli tylko przebłyski dobrej gry i przegrali 1:6, 1:6. - Dwa tygodnie temu był to dużo bardziej wyrównany mecz, ale taki jest tenis i tutaj akurat zagraliśmy dużo lepiej - wyjaśnił Kapaś.

W czwartek Kapaś i Panfil staną po dwóch stronach siatki, walcząc o półfinał. - Będzie to przede wszystkim ciężki mentalnie mecz, bo razem trenujemy i jeździmy po turniejach - traktujemy się jak bracia, ale na korcie nie będzie przyjaźni. Każdy wychodzi na kort, żeby wygrać - zapowiedział Panfil. W Bytomiu dopisuje pogoda, jak i interesujące spotkania, które przyciągają kibiców, szczególnie popołudniami. - To fajne miejsce, jest sporo kibiców, jak na turniej tej rangi. W Poznaniu i Bydgoszczy nie było zbyt wielu ludzi. Są dobre mecze, Rola, Krajinović czy Machado przyciągają, pewnie na półfinały i finały przyjdzie jeszcze więcej kibiców - zakończył Panfil.

Carbo-Koks Bytom Open, Bytom (Polska)
ITF Men's Circuit, kort ziemny, pula nagród 15 tys. dol.

GRA POJEDYNCZA

ćwierćfinał gry pojedynczej:

czwartek, 29 sierpnia

Blaž Rola (Słowenia, 1) - Błażej Koniusz (Polska)
Filip Krajinović (Serbia, 2) - Robert Rumler (Czechy)
Grzegorz Panfil (Polska, 3) - Andriej Kapaś (Polska
Rui Machado (Portugalia, 4) - Janis Podzus (Łotwa)

II runda gry pojedynczej:

środa, 28 sierpnia

Blaž Rola (Słowenia, 1) - Martins Podzus (Łotwa) 6:1, 6:3
Filip Krajinović (Serbia, 2) - Bojan Szumański (Polska, Q) 6:2, 6:4
Grzegorz Panfil (Polska, 3) - Mateusz Szmigiel (Polska) 7:5, 6:0
Rui Machado (Portugalia, 4) - Bastian Wagner (Niemcy) 6:3, 7:5
Janis Podzus (Łotwa) - Piotr Gadomski (Polska, 5) 7:6(5), 7:6(4)
Andriej Kapaś (Polska) - Arkadiusz Kocyła (Polska) 7:6(3), 4:6, 6:2
Błażej Koniusz (Polska) - Piotr Gryńkowski (Polska, Q) 6:1, 6:0
Robert Rumler (Czechy) - Jakub Filipsky (Czechy) 7:5, 6:3

GRA PODWÓJNA

półfinał gry podwójnej:

czwartek, 29 sierpnia

Piotr Gadomski (Polska, 1) / Mateusz Kowalczyk (Polska, 1) - Mikołaj Jędruszczak (Polska, 4) / Arkadiusz Kocyła (Polska, 4)

środa, 28 sierpnia

Andriej Kapaś (Polska, 2) / Grzegorz Panfil (Polska, 2) - Marcin Gawron (Polska) / Błażej Koniusz (Polska) 6:1, 6:1

ćwierćfinał gry podwójnej:

środa, 28 sierpnia

Piotr Gadomski (Polska, 1) / Mateusz Kowalczyk (Polska, 1) - Rafał Charkiewicz (Polska, WC) / Bojan Szumański (Polska, WC) 6:2, 6:2

Z Bytomia
dla SportoweFakty.pl
Dominika Pawlik

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×