Polska jeszcze znajduje się w grze o Grupę Światową Pucharu Davisa. Mariusz Fyrstenberg oraz Marcin Matkowski wywalczyli punkt kontaktowy w sobotnim deblu, co oznacza, że mecz o wszystko zostaje przełożony na samo południe trzeciego dnia. Jeżeli Kubot pokona Tomicia, o rezultacie przesądzi gra Lleytona Hewitta z Michałem Przysiężnym.
- Na pewno było to niezwykle ekscytujące spotkanie - powiedział po sobotnim deblu Pat Rafter, kapitan reprezentacji Australii. - Takie są właśnie pojedynki deblowe w Pucharze Davisa. Zobaczyłem kilka bardzo dobrych wymian ze strony moich zawodników. Chris [Guccione] zagrał dobrze. Cieszę się także z formy i sposobu gry, jaki zaprezentował debiutujący gracz [Nick Kyrgios].
Ten dwukrotny triumfator wielkoszlemowego US Open został zapytany o młodych tenisistów, którzy mają okazję grać najczęściej w pucharowych meczach deblowych. Warto wspomnieć, że obok Kyrgiosa, szóstej rakiety juniorskiego cyklu, Australijczycy mają w swoich zasobach także Thanasi'ego Kokkinakisa. - Australia ma to szczęście, że ma dwóch dobrych zawodników w juniorach. Cieszę się, że tak młodzi zawodnicy mogą grać w rozgrywkach Pucharu Davisa - dodał Rafter.
Początkowo nasi przeciwnicy mieli zagrać duetem Guccione / Hewitt, jednak w sobotę zdecydowali się na małą korektę i w miejsce najbardziej utytułowanego spośród grających wskoczył 18-latek z Cranberry. - Z mojej strony było to jak najbardziej taktyczne posunięcie, bowiem spodziewaliśmy się trudnego meczu i tak też było. Jeżeli Lleyton grałby dziś w deblu, to jutro na pewno byłby bardzo zmęczony, dlatego zdecydowaliśmy się na taki wariant. Nie jestem zawiedziony rezultatem - kontynuował 40-letni kapitan ekipy z Antypodów.
O debiucie mówił Kyrgios: - Cieszę się, że mogę być częścią tej drużyny oraz że mogę tu zagrać po raz pierwszy. Dostałem szansę, żeby wystąpić u boku bardzo doświadczonego deblisty. Oczywiście, przegrana boli, natomiast jestem bardzo podekscytowany tym wszystkim, co może wydarzyć się jutro.
Chris Guccione wypowiedział się na temat swoich występów singlowych w cyklu ATP: - Jak na razie staram się koncentrować na deblu. Miałem kilka kontuzji. Jeśli chodzi o debel, to jest to nieco lżejsza dyscyplina. Jednak gdy mam okazję na występ indywidualny, to staram się z niej korzystać - stwierdził 430. obecnie gracz rankingu.
Rafter na temat piątkowego występu Kubota: - Wczorajszy [piątkowy] mecz z pewnością był dla niego bardzo bolesny, jednak lubię go obserwować: prezentuje styl, jaki mogliśmy oglądać kilka dekad temu, tak że bardzo mi się to podoba.
I o Przysiężnym: - Mogę powiedzieć, że zagrał bardzo dobrze. Może w kilku momentach trochę się denerwował, co nie pozwoliło mu zwyciężyć. Bernard Tomić bardzo dobrze serwował. Zobaczymy, co się stanie na korcie w dniu jutrzejszym.
Marcin Stańczuk