WTA Seul: Date-Krumm wyeliminowała Kirilenko, rewelacyjna Jang w ćwierćfinale

Maria Kirilenko przegrała z Kimiko Date-Krumm 3:6, 1:6 w II rundzie turnieju WTA rozgrywanego na kortach twardych w Seulu.

Kimiko Date-Krumm (WTA 63), która w poprzedniej rundzie pokonała w trzech setach Heather Watson, odniosła 10. zwycięstwo nad zawodniczką z Top 20, odkąd w 2008 roku wznowiła karierę. W 2010 roku wygrała z Francuzką Virginie Razzano, Rosjankami Nadią Pietrową, Dinarą Safiną, Anastazją Pawluczenkową i Marią Szarapową, Australijką Samanthą Stosur, Izraelką Shahar Peer i Chinką Na Li),  a na początku tego roku, w I rundzie Australian Open, ponownie okazała się lepsza od Pietrowej.

Japonka od stanu 4:3 w I secie zdobyła sześć gemów z rzędu. Mecz zakończyła w siódmym gemie II partii po wcześniejszym odparciu break pointa. W trwającym 74 minuty spotkaniu Date-Krumm wykorzystała sześć z ośmiu szans na przełamanie Marii Kirilenko (WTA 19) oraz zgarnęła 22 z 31 punktów przy swoim pierwszym podaniu.

- Maria jest bardzo silną zawodniczką, ale czułam, że miała dzisiaj jakiś problem - powiedziała niespełna 43-letnia Date. Nie biegała do wszystkiego, tak jak zwykle to robi, więc myślę, że coś z nią było nie tak. Nie wywierała dzisiaj na mnie dużej presji, więc mogłam mieć kontrolę nad sobą i nad swoją grą do końca. Japonkę zapytano, jaka jest jej tajemnica regenerowania się po meczach. - Piję dużo, jem dużo, spożywam dużo koreańskiego jedzenia! - odparła.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Była to konfrontacja dwóch byłych triumfatorek koreańskiej imprezy. Kirilenko była w Seulu najlepsza w 2008 roku, a Date-Krumm zwyciężyła tutaj rok później. Mając 38 lat, 11 miesięcy i 30 dni Japonka została wówczas drugą najstarszą zawodniczką, jaka zdobyła tytuł w głównym cyklu w erze otwartej (Billie Jean King w 1983 roku w Birmingham - 39 lat, 7 miesięcy i 23 dni). Mieszkająca w Tokio reprezentantka Kraju Kwitnącej Wiśni podwyższyła na 3-1 bilans spotkań z Kirilenko.

Do ćwierćfinału, ku radości gospodarzy, awansowała też grająca dzięki dzikiej karcie Su Jeong Jang (WTA 540). Koreanka, która w I rundzie wyeliminowała rozstawioną z numerem czwartym Klarę Zakopalovą, zwyciężyła kwalifikantkę Ons Jabeur (WTA 184) 1:6, 6:4, 6:1. - Byłam bardzo zdenerwowana w I secie, ale w II partii mój trener wszedł na kort i mi pomógł, pobudził mnie i zmieniłam moją mentalność - powiedziała Jang. Moim celem na ten turniej było odnieść jedno zwycięstwo, a teraz mam dwa, więc jestem bardzo szczęśliwa. Chciałam podziękować kibicom za ich wsparcie.

W piątek odbędą się mecze ćwierćfinałowe. W drugim pojedynku od godz. 5:00 polskiego czasu (po deblu) Agnieszka Radwańska zagra z Wierą Duszewiną. Później odbędą się spotkania Jang - Lara Arruabarrena, Francesca Schiavone - Date-Krumm oraz na koniec dnia Anastazja Pawluczenkowa - Irina Begu.

KDB Korea Open, Seul (Korea Południowa)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dol.
czwartek, 19 września

II runda gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska (Polska, 1) - Estrella Cabeza (Hiszpania) 6:2, 6:1
Kimiko Date-Krumm (Japonia) - Maria Kirilenko (Rosja, 2) 6:3, 6:1
Su Jeong Jang (Korea Południowa, WC) - Ons Jabeur (Tunezja, Q) 1:6, 6:4, 6:1

Komentarze (11)
avatar
vitor
19.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
am Salvo and I know it... dokładnie paniczu:D salvo!!:D 
avatar
I am Salvo and I know it
19.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Juniorek, twoja polonistka to chyba się co wieczór modli o cierpliwość do Ciebie 
avatar
vitor
19.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
tak de kruummm:D pozamiataj system a jak bedziesz w finale i bedzie tam paltkara radwanska zniszcz ja dla nas dla twojich fanow !!!! radwanska jest skonczona obie radwanskie sa skonczone precz Czytaj całość
Armandoł
19.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kimiko. :)))))) po powtórkę z 2009 roku! stać ją na to! 
avatar
piomar
19.09.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Finał Date Krumm - Radwańska to byłoby coś na co warto popatrzyć :D