WTA Seul: Schiavone górą w meczu weteranek, Radwańska z Arruabarreną w półfinale

33-letnia Francesca Schiavone pokonała dziewięć lat starszą Kimiko Date-Krumm. W półfinale zagra jeszcze Anastazja Pawluczenkowa oraz Lara Arruabarrena.

Francesca Schiavone oraz Kimiko Date-Krumm mają łącznie 75 lat. Tenisistki te zmierzyły się ze sobą w ćwierćfinale seulskiego turnieju. Wcześniej grały ze sobą trzykrotnie, za każdym razem po dwusetowym spotkaniu triumfowała Włoszka. W stolicy Korei Południowej Date-Krumm pokazała się z lepszej strony.

Już od początku Schiavone narzuciła swój styl gry. Posyłając topspinowe uderzenia i mieszając rotację wymuszała błędy 42-letniej rywalki urodzonej w Kioto. Prowadziła 2:0, a potem 4:2. Od tego momentu straciła koncentrację i przegrała cztery gemy z rzędu. Dzięki temu po serii sześciu przegranych ze Schiavone setów z rzędu, Japonka wreszcie wygrała 6:4.

W kolejnej partii mistrzyni Roland Garros 2010 psuła większość bekhendów, która jako jedna z niewielu aktywnych tenisistek, gra jedną ręką. Jednak Date-Krumm popełniła ten sam błąd co jej przeciwniczka. Zmarnowała bezpieczne prowadzenie i z 2:0 wynik na tablicy szybko przemienił się na 2:5. Krótki zryw wystarczył na wygranie jeszcze dwóch gemów, ale przy swoim serwisie Włoszka dokończyła dzieła.

Ostatnia partia była najbardziej wyrównaną. Pierwsze cztery gemy padły łupem serwującej. Trzy kolejne returnującej, z czego bardziej skorzystała Schiavone, przełamując Date-Krumm dwukrotnie. Po dwóch godzinach i dwóch minutach mieszkanka Medionalu wykorzystała pierwszą piłkę meczową i awansowała do półfinału.

Półfinałową rywalką Schiavone będzie Anastazja Pawluczenkowa. Rosjanka odniosła 16. zwycięstwo w turniejach rangi WTA International w tym sezonie. Jest to jej czwarty turniej tej rangi, poniosła tylko jedną porażkę, w Kuala Lumpur przeciwko Bethanie Mattek-Sands. W meczu 1/4 finału Pawluczenkowa łatwo poradziła sobie z Iriną Begu. Rumunka przez 79 minut spotkania grała słabo, nie potrafiła cierpliwie konstruować akcji.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Swoją rywalkę poznała także Agnieszka Radwańska. Polce przyjdzie zagrać z Larą Arruabarreną. Hiszpanka nie bez kłopotów pokonała koreańską rewelację Su Jeong Jang. Co prawda wygrała pierwszą partię bez straty gema, ale w drugiej od bezpiecznego wyniku 4:1 doszło do odrobienia strat. Jednak w 10. gemie serwująca Koreanka nie utrzymała presji, przez co uległa Arruabarrenie 0:6, 4:6. Będzie to drugie spotkanie tych zawodniczek. Wcześniej Radwańska wygrała pewnie w Madrycie przed rokiem 6:3, 6:1.

KDB Korea Open, Seul (Korea Południowa)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dol.
piątek, 20 września

II runda gry pojedynczej:

Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 3) - Irina Begu (Rumunia) 6:2, 6:2
Lara Arruabarrena (Hiszpania) - Su Jeong Jang (Korea Południowa, WC) 6:0, 6:4
Francesca Schiavone(Włochy) - Kimiko Date-Krumm (Japonia) 4:6, 6:4, 6:4

Komentarze (8)
Armandoł
20.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
strasznie jestem ciekawy przebiegu meczu Franki z Kimiko. chętnie bym go obejrzał, liczę, że na youtube się zlitują i ktoś go wrzuci. 
avatar
justyna7
20.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Franka kolejny trzysetowiec.... 
avatar
justyna7
20.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Jakie to przykre nazywać Frankę weteranką. Syrena jest tylko ROK młodsza i jeszcze nikt jej nie nazwał weteranką, a o jej siostrze Venus nie wspomnę. Jakoś też nikt się nie fascynował meczem na Czytaj całość
Strażniczka W Blokhauzie
20.09.2013
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Liczę na 13 zwycięstwo Agi w 13 meczu z Hiszpanką w drodze po 13 tytuł :)