Agnieszka Radwańska wystąpi w 18. finale w karierze. Polka prezentując pewny tenis, pełen technicznych rozwiązań nie dała szans swojej rywalce. Lara Arruabarrena urwała czwartej tenisistce świata zaledwie dwa gemy. W cyklu WTA było to 13. z rzędu zwycięstwo krakowianki nad reprezentantką Hiszpanii, jedyny mecz przegrała w barażach o II Grupę Światową z Marią Jose Martinez w dwóch setach.
Półfinałową batalię swoim serwisem rozpoczęła Arruaberrena. Radwańska w dobrym stylu zaczęła najlepiej jak mogła, od przełamania "na sucho". Isia w swoim pierwszym gemie serwisowym musiała bronić break pointa, ale efektywny serwis najwyżej rozstawionej tenisistki dał jej wyrównanie, a po efektownej wymianie Polka podwyższyła na 2:0. Hiszpanka była mocno zestresowana, nie potrafiła znaleźć recepty na mądrą, agresywną grę Radwańskiej. Najlepszym przykładem bezradności był podwójny błąd przeciwniczki Isi przy break poincie, co dało naszej reprezentantce prowadzenie 3:0. Turniejowa "jedynka" nie zwolniła tempa, spokojnie wygrywała ważne piłki dzięki ofensywnym akcjom. Radwańska głównie dzięki długim bekhendom po linii dobiła swoją rywalkę. Po 28 minutach krakowianka wygrała trzeci w Seulu set do zera.
Druga partia, rozpoczęła się tak jak pierwsza, od serwisu Arruabarreny. Jednak w przeciwieństwie do premierowego gema to Hiszpanka zapisała go na swoje konto, należy jednak nadmienić dobrą grę Polki, która nie pozwalała się sprowadzić do głębokiej defensywy. Pojawienie się na tablicy wyników jedynki po jej stronie pozytywnie natchnęło mieszkankę Barcelony, szalonymi atakami wygrała dwie pierwsze piłki przy serwisie Radwańskiej. Polka jednak nie pozwoliła sobie na szybką stratę podania, dokładnie plasowanymi uderzeniami wyszła na prowadzenie i wyrównała na 1:1 po dobrej akcji na małe pola.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Arruabarrena w drugim secie zaczęła grać bardzo dobrze, miksowała grę. Pewnie utrzymała swój gem serwisowy, w kolejnym zyskała pierwszego w secie break pointa. Radwańska obroniła go ofensywnym krosem bekhendowym. Drugi natomiast krosem forhendowym, który wymusił błąd Hiszpanki. Wygrywające podanie dało Isi wyrównanie. Po 28 minutach drugiej partii Polka w końcu zaliczyła przełamanie. Jej półfinałowa przeciwniczka wreszcie nie trafiała tak dokładnie pierwszym serwisem, co znacznie ułatwiło Radwańskiej prowadzenie gry. Pewna gra dała jej podwyższenie prowadzenia na 4:2. Wynik mocno zdekoncentrował Arruabarrenę, kolejnego gema oddała podwójnym błędem i dwoma prostymi wolejami wrzuconymi w siatkę. Mecz zakończył się wpakowanym w siatkę returnem Hiszpanki po godzinie i sześciu minutach.
Arruabarrena pokazała się z dobrej strony w tym meczu, w początkowych gemach drugiej partii dobrze przeciwstawiała się bardzo dobrej grze finalistki Wimbledonu. Szczególnie mocnym punktem w grze turniejowej "jedynki" był pierwszy serwis. Radwańska posłała aż osiem asów (bez podwójnych), zarówno po pierwszym, jak i drugim podaniu wygrała 70 proc. piłek. Z kolei Hiszpanka miała o wiele gorsze statystyki, popełniła trzy podwójne błędy (zero asów), a w swoich gemach serwisowych wygrała zaledwie 15 z 40 punktów.
W niedzielę w finale (początek o 5:00 rano czasu polskiego) Radwańska zagra z Anastazją Pawluczenkową, która w dwóch tie breakach pokonała Francescę Schiavone.
KDB Korea Open, Seul (Korea Południowa)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dol.
sobota, 21 września
półfinał gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 1) - Lara Arruabarrena (Hiszpania) 6:0, 6:2
Dobrze, ze w Tokio zagra tylko jedna z nich bo organizatorzy by oszaleli.
Polsat Sport, jutro rano o 5.00. A powtórka na Polsat Sport News o 11.05 :) Wiem że made wasz day tą przysługą
Nie ma za co dziękować
Drobiazg
"- Jeśli ju Czytaj całość