Juan Martín del Potro i Milos Raonić zmierzyli się ze sobą pierwszy raz od sierpniowego meczu turnieju ATP w Montrealu. Meczu wygranego przez Kanadyjczyka, ale z wielką kontrowersją w tle (w jeden z akcji Raonić dotknął nogą siatki, punkt powinien zostać przyznany Del Potro, ale sędzia popełnił błąd, z czym długo nie mógł się Argentyńczyk pogodzić). W niedzielnym finale międzynarodowych mistrzostw Japonii skandalu nie było, był za to słodki rewanż Argentyńczyka, który zwyciężył 7:6:(5), 7:5.
Od samego początku obaj tenisiści rzucili na szale wszystkie swoje największe atuty: serwis i forhend. Kolejne gemy gładko padały łupem serwujących, ale nieznaczną przewagę posiadał Raonić. W siódmym gemie Kanadyjczyk nie wykorzystał trzech break pointów, w dziesiątym był blisko uzyskania piłki setowej, jednak w obu przypadkach Del Potro zdołał zażegnać niebezpieczeństwo. Partia otwarcia została wygrana przez Argentyńczyka w tie breaku, mimo że w pierwszym punkcie decydującej rozgrywki popełnił podwójny błąd serwisowy.
Drugi set to niemal kopia pierwszego. Znów obaj znakomicie serwowali, z łatwością wygrywali kolejne gemy i znów jakby bliżej przełamania był Raonić, który swoje podania wygrywał do 0 bądź 15, a przy serwisie rywala nawiązywał walkę. Jednak końcówka należała do Del Potro. 25-latek z Tandil w 11. gemie wypracował sobie trzy piłki na przełamanie. Pierwszą Raonić obronił asem, drugą efektowną akcją przy siatce, ale przy trzeciej do głosu doszedł Del Potro, który zwieńczył wymianę wolejem i wywalczył pierwsze w meczu przełamanie. Po chwili przerwy Argentyńczyk bez problemu po raz 12. w całym meczu utrzymał własne podanie i mógł świętować pierwszy triumf w tokijskim turnieju.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Dla Del Potro to trzeci w tym sezonie wygrany turniej, trzeci rangi ATP World Tour 500 (wcześniej triumfował w Rotterdamie i Waszyngtonie), a dzięki 500. punktom, które otrzymał za triumf w Rakuten Japan Open Tennis Championships, powróci do czołowej "piątki" rankingu ATP, którą opuścił w maju 2010 roku.
Natomiast przeżywający w ostatnich tygodniach najlepsze chwile swojej kariery Raonić, zakończył swoją serię wygranych meczów z rzędu na ośmiu, wystąpił w swoim dziesiątym finale (pięć z nich wygrał), a także kontynuuje pewną tradycję, otóż w trzecim z rzędu sezonie, po wygraniu imprezy ATP World Tour 250 przegrywa w kolejnym tygodniu w finale turnieju rangi ATP "500".
Rakuten Japan Open Tennis Championships, Tokio (Japonia)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,297 mln dolarów
niedziela, 6 października
finał gry pojedynczej:
Juan Martín del Potro (Argentyna, 1/WC) - Milos Raonić (Kanada, 3) 7:6(5), 7:5