W swoich trzech poprzednich próbach wywalczenia pierwszego w karierze awansu do imprezy rangi ATP World Tour Masters 1000 Michał Przysiężny szybko odpadał w kwalifikacjach (Toronto 2010 oraz Miami i Szanghaj 2011). Tym razem w Szanghaju głogowianin wykorzystał okazję i zwycięsko wyszedł z dwóch starć: w sobotę nie dał szans Aoranowi Wangowi, zaś w niedzielę, w finale eliminacji, pokonał Federico Delbonisa.
Pojedynek rozstawionego w kwalifikacjach z numerem 10. Przysiężnego z oznaczonym "trójką" Argentyńczykiem zakończył się triumfem naszego reprezentanta 7:6(4), 6:4. W premierowej odsłonie Polak stracił serwis już w trzecim gemie, lecz zdołał przełamać podającego na seta przy stanie 5:4 Delbonisa, a następnie wygrać także rozgrywkę tiebreakową. Drugą partię popularny Ołówek otworzył breakiem już w pierwszym gemie i od tego momentu w pełni kontrolował wydarzenia na placu gry. W 10. gemie 29-letni głogowianin wykorzystał premierowego meczbola, dzięki czemu wywalczył awans do głównej drabinki singla Shanghai Rolex Masters i wziął rewanż na Argentyńczyku za porażkę w finale kwalifikacji do turnieju rozgrywanego w Estoril w 2010 roku.
W trwającym pięć kwadransów spotkaniu Przysiężny zanotował 12 asów, jeden podwójny błąd, oraz wykorzystał dwa z trzech break pointów. Delbonis również miał trzy okazje na przełamanie, lecz ostatecznie wykorzystał tylko jedną z nich. Argentyńczyk zaserwował ponadto siedem asów i popełnił dwa podwójne błędy.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
O 12:00 czasu lokalnego do walki o miejsce w głównej drabince singla przystąpił również drugi z Polaków, Łukasz Kubot. Lubinianin w czterech poprzednich edycjach turnieju Shanghai Rolex Masters kończył udział na I rundzie, lecz tym razem nie znajdzie się w gronie 56 uczestników chińskich zawodów. W niedzielnym finale eliminacji nasz reprezentant uległ 5:7, 6:7(7) Santiago Giraldo, z którym wcześniej dwukrotnie wygrywał w głównym cyklu (Australian Open 2010, Stuttgart 2011).
Pojedynek rozstawionego z numerem piątym Polaka z oznaczonym "dziewiątką" Kolumbijczykiem trwał 116 minut. W premierowej odsłonie Kubot nie wykorzystał w 10. gemie przy podaniu rywala piłki setowej, a następnie sam stracił własny serwis. Losy drugiej części spotkania rozstrzygnęły się w tie breaku, w którym 31-letni lubinianin najpierw oddalił meczbola, po czym sam zmarnował okazję na zwieńczenie partii. Drugą piłkę meczową Giraldo pewnie już wykorzystał, dzięki czemu zakwalifikował się do turnieju głównego szanghajskiej imprezy.
W całym pojedynku Kubot posłał aż 20 asów, a do tego popełnił trzy podwójne błędy. Lubinianin nie wykorzystał żadnego z czterech wypracowanych break pointów, a sam dał się raz przełamać. Klasyfikowany o 16 miejsc niżej w rankingu ATP od Polaka 25-latek z Bogoty posłał z kolei 10 asów i popełnił jeden podwójny błąd.
Niedzielna porażka Kubota nie przekreśla jeszcze całkowicie jego szans na występ w głównej drabince turnieju w Szanghaju. Polak może jeszcze zagrać w chińskiej imprezie, ale z zawodów będzie musiało się wycofać trzech tenisistów. Jeśli nasz reprezentant nie przystąpi do rywalizacji jako lucky loser, to nie obroni 35 punktów wywalczonych w Szanghaju w zeszłym sezonie. Tym samym w notowaniu rankingu ATP z 14 października 2013 roku Kubota wyprzedzi Przysiężny, zostając drugą rakietą kraju.
Rywalem Przysiężnego w jego debiucie w głównej drabince singla turnieju Shanghai Rolex Masters będzie Milos Raonić. Rozstawiony z numerem 10. Kanadyjczyk to finalista zakończonych w niedzielę zawodów w Tokio, gdzie pokonał go Juan Martín del Potro. Tydzień wcześniej pochodzący z Podgoricy 22-latek triumfował w halowej imprezie rozgrywanej w Bangkoku. Nasz reprezentant jeszcze nigdy nie mierzył się z Raoniciem na zawodowych kortach. Ich pojedynek odbędzie się we wtorek.
Shanghai Rolex Masters, Szanghaj (Chiny)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,849 mln dolarów
niedziela, 6 października
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Michał Przysiężny (Polska, 10) - Federico Delbonis (Argentyna, 3) 7:6(4), 6:4
Santiago Giraldo (Kolumbia, 9) - Łukasz Kubot (Polska, 5) 7:5, 7:6(7)
tymczasem Ala i Gabrysia zostały najwyżej rozstawione w Linzu. Na pierwszy ogień pójdzie mająca "problemy rodzinne" Lisa Mona Czytaj całość