ATP Wiedeń: Haas po 12 latach znów triumfuje w stolicy Austrii

Tommy Haas wygrał w finale halowego turnieju ATP w Wiedniu z Robinem Haase w trzech setach. Dla Niemca to drugi w karierze i pierwszy od 2001 roku triumf w wiedeńskiej imprezie.

Turniej rozgrywany corocznie w wiedeńskiej Stadthalle jest dla Tommy'ego Haasa imprezą szczególną. Debiutował tu w 1997 roku, jako żądny sukcesów, niezwykle utalentowany 19-latek. W 2000 roku pierwszy raz zagrał w finale tej imprezy, w 2001 roku wywalczył końcowy triumf, w finale ogrywając Guillermo Canasa, a przed rokiem pokonując w II rundzie Jesse'ego Levine'a, wygrał swój 500. mecz w głównym cyklu. W tym sezonie, po 12 latach od ostatniego triumfu, Haas znów okazał się najlepszy w stolicy Austrii, wygrywając w niedzielnym finale z Robinem Haase 6:3, 4:6, 6:4.

Haas był zdecydowanym faworytem tego pojedynku, jednak nie mający nic do stracenia, skazywany na porażkę Haase mocno przeciwstawiał się doświadczonemu przeciwnikowi. Holender w trzecim gemie pierwszego seta zanotował przełamanie, jednak Niemiec błyskawicznie odrobił stratę, w gemie szóstym uzyskał kolejnego breaka i zwyciężył w partii otwarcia 6:3.

Drugą odsłonę Haas rozpoczął znakomicie, od breaka w premierowym gemie, lecz Haase nie miał zamiaru się poddawać. Odrobił stratę i nawiązał wyrównaną walkę. W dziewiątym gemie 35-latek z Hamburga stanął krok od triumfu, wypracował sobie dwa break pointy, jednak nie potrafił ich wykorzystać. Haase obronił się przed breakiem, a w gemie następnym, ku zdumieniu licznie zgromadzonej publiczności, kibicującej reprezentantowi Niemiec, uzyskał piłkę setową, którą na zwycięstwo w secie zamienił efektownym lobem.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Niemiec był blisko końcowego triumfu, a niespodziewanie musiał walczyć w trzeciej partii. Sytuacja Haasa jeszcze bardziej się pogorszyła, gdy w szóstym gemie finałowej partii Haase przełamał jego podanie. Jednak hamburczyka stać było jeszcze na przeprowadzenie frontalnego ataku, który dał mu drugie w karierze zwycięstwo w turnieju Erste Bank Open. Haas w siódmym gemie zanotował przełamanie powrotne, w ósmym oddalił break pointa, a w dziewiątym znów uzyskał breaka, gdy Holender przy break poincie popsuł woleja.

Dla Haasa to drugi tytuł w Wiedniu, również drugi w tym sezonie (poprzednio zwyciężył w Monachium), a 15. w całej zawodowej karierze. Dzięki 250. rankingowym punktom, które otrzymał ze ten triumf, Niemiec wciąż ma szanse, aby wystąpić w kończących sezon Finałach ATP World Tour. Obecnie w rankingu Race zajmuje 12. miejsce, a do zajmującego dziewiątą, ostatnią dającą awans pozycję, Richarda Gasqueta, traci 695 oczek.

Erste Bank Open, Wiedeń (Austria)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 501,3 tys. euro
niedziela, 20 października

finał gry pojedynczej:
 
Tommy Haas (Niemcy, 2) - Robin Haase (Holandia) 6:3, 4:6, 6:4

Komentarze (2)
avatar
RvR
20.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Super! :) 
avatar
vamos
20.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tommy! :)