Finały ATP World Tour: Nadal z Federerem i Djoković z Wawrinką o finał Masters

Marcin Motyka 10 Listopada 2013, 06:00

Ivan Dodig (Chorwacja, 3) / Marcelo Melo (Brazylia, 3) - David Marrero (Hiszpania, 6) / Fernando Verdasco (Hiszpania, 6)

Rozgrywki fazy grupowej Dodig i Melo zakończyli z bilansem trzech zwycięstw i ani jednej porażki. Chorwacko-brazylijski duet na inaugurację pokonał braci Bryanów, następnie okazał się lepszy od Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego, by na koniec ograć Aisama-ul-Haqa Qureshiego i Jeana-Juliena Rojera, każdy mecz wygrywając w super tie breaku. Dodig i Melo w londyńskiej hali O2 Arena nie tylko wygrywają, ale i zachwycają sposobem gry. Na deblową gwiazdę pierwszej wielkości wyrasta szczególnie tenisista z Zagrzebia, który występy w grze podwójnej łączy z grą singlową. Chorwat i Brazylijczyk w swoim pierwszym pełnym sezonie wspólnych startów wygrali turniej w Szanghaju, doszli do finału wielkoszlemowego Wimbledonu, a na zakończenie mogą wywalczyć wartościowy sukces w Finałach ATP World Tour.

Marrero i Verdasco przez wielu byli skazywani na porażkę w Grupie B, ale dość niespodziewanie jako pierwsi wywalczyli awans do półfinału, wygrywając bez straty seta z Marcelem Granollersem i Markiem Lopezem oraz duetem Leander Paes / Radek Stepanek. Hiszpanie mogli zakończyć fazę grupową na pierwszej pozycji, ale w ostatniej kolejce ulegli parze Peya / Soares. Dla Verdasco to drugi w karierze występ w imprezie wieńczącej sezon. W debiucie, w rywalizacji singlistów, w 2009 roku, przegrał wszystkie trzy mecze w grupie. Teraz, wspólnie z Marrero, jest już w półfinale.

Obie pary w swoim debiutanckim występie w Masters wyszły z grupy i są krok od wywalczenia jednego z większych sukcesów. Faworytami, nie tylko ze względu na wyższa pozycję rankingową, są Dodig i Melo, którzy doskonale czują się w halowych warunkach. Marrero i Verdasco lepiej odnajdują się na ceglanej mączce, ale w tym turnieju udowodnili już, że nie można przedwcześnie przekreślać ich szans. Oba duety miały okazję zmierzyć się ze sobą przed miesiącem w Szanghaju i wówczas wygrał debel chorwacko-brazylijski.

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Roger Federer (Szwajcaria, 6)

- Cieszę się, że dokonałem tego już po dwóch meczach i teraz będę mógł skupić się już tylko na tym turnieju - powiedział Nadal po triumfie w drugiej kolejce fazy grupowej nad Stanislasem Wawrinką. Triumfie, dzięki któremu zapewnił sobie nie tylko awans do półfinału londyńskiej imprezy, ale przede wszystkim, pierwsze miejsce w rankingu na koniec sezonu. O tym, że Hiszpan nie rzuca słów na wiatr i nie ma zamiaru odpuszczać walki w Masters przekonał się w piątek Tomáš Berdych. Po wygraniu pierwszego seta meczu z Czechem, Rafa miał już pewność, że zakończy rywalizację w Grupie A na pierwszym miejscu, mimo to nie spuścił z tonu, wygrywając i to spotkanie. - Jestem w półfinale bez przegranego meczu, co jest dla mnie bardzo ważne - powiedział skromnie Nadal, który w swoim szóstym w karierze występie w Finałach ATP World Tour, po raz czwarty zagra w półfinale.

Pełen niepowodzeń sezon 2013 Federer mógł zakończyć kolejnym rozczarowaniem. Najbardziej utytułowany tenisista w historii turnieju Masters był o krok od drugiego w karierze pożegnania się z tą imprezą już w fazie grupowej. Po porażce z Novakiem Djokoviciem, wygrał w drugiej kolejce z Richardem Gasquetem, a w rozstrzygającym o awansie do półfinału spotkaniu zdołał zwyciężyć w elektryzującym, trzysetowym boju z Juanem Martínem del Potro. - Potrafiłem podjąć walkę w gemach serwisowych Juana Martina, więc byłem przekonany, że będę miał swoje szansę i tak też się stało. Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się wygrać - przyznał szwajcarski Maestro, którego po trudnych przeprawach w grupie, czeka jeszcze cięższe wyzwanie w półfinale.

Rozgrywający najlepszy sezon w karierze Nadal, zagra z Federerem, który w tym roku prezentuje się najsłabiej od 11 lat. Ta rywalizacja, uznawana przez wielu za najlepszą w historii tenisa, nigdy nie miała tak wyraźnego hegemona, jak w tym roku. Na przestrzeni poprzednich 11 miesięcy, Hiszpan wygrał wszystkie trzy bezpośrednie konfrontacje ze Szwajcarem, a łączny bilans także jest dla niego korzystniejszy i wynosi 21-10. Jednak Finały ATP World Tour i korty halowe to królestwo Federera. Szwajcar w Masters triumfował sześciokrotnie, zaś Rafa ani razu. W meczach rozgrywanych w warunkach halowych, wszystkich w ramach Finałów ATP World Tour, Federer nigdy nie przegrał z Nadalem, tracąc w czterech pojedynkach tylko jednego seta.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Bob Bryan (USA, 1) / Mike Bryan (USA, 1) - [b]Alexander Peya (Austria, 2) / Bruno Soares (Brazylia, 2)

[/b]Austriak i Brazylijczyk udowadniają, że nieprzypadkowo dzierżą miano drugiej rakiety świata. Rywalizację w Finałach ATP World Tour zainaugurowali wprawdzie od porażki po wyrównanym spotkaniu z parą Paes / Štěpánek , ale w dwóch kolejnych pojedynkach już triumfowali, pokonując Granollersa i Lópeza, a piątkowy triumf nad duetem Marrero / Verdasco dał im pierwsze miejsce w Grupie B. - Kiedy jesteś na korcie, to chcesz po prostu wygrać każdy mecz. Jesteśmy usatysfakcjonowani naszymi wynikami i zadowoleni z awansu do półfinału - wyjaśniał Peya. - Wykonujemy świetną robotę. Jesteśmy bardzo szczęśliwi z powodu awansu do półfinału - dodał Soares.

Bracia Bryanowie awans do 1/2 finału wywalczyli niemal rzutem na taśmę. W pierwszej kolejce polegli z parą Dodig / Melo, w drugiej zwyciężyli po pasjonującym boju z Qureshim i Rojerem, broniąc meczbola. Natomiast w spotkaniu decydującym o wyjściu z grupy, przegrali pierwszego seta z Fyrstenbergiem i Matkowskim, ale zdołali wygrać cały mecz w super tie breaku. Dla utytułowanych bliźniaków z Kalifornii, uznawanych za najlepszą parę deblową w historii tenisa, to 11. w karierze występ w turnieju kończącym sezon i ósmy, w którym wyszli z grupy.

Amerykanie celują w pierwszy od 2009 roku triumf w Finałach ATP World Tour. Poprzednie starty w Londynie kończyli niepowodzeniem, dwukrotnie odpadając w półfinale, a w ubiegłym sezonie nawet nie dobrnęli do tej fazy. Peya i Soares to jedna z niewielu par, która w 2013 roku potrafiła pokonać Bryanów, którzy mimo przeciętnej dyspozycji, jaką prezentują w O2 Arena, wciąż pozostają głównymi kandydatami do końcowego triumfu.

Novak Djoković (Serbia, 2) - Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 8)

Wygrywając w trzech setach wszystkie mecze w Grupie B londyńskiego Masters, z Federerem, Del Potro i Gasquetem, Djoković kontynuuje dwie wspaniałe serie zwycięstw. Serb, od przegranego finału US Open, wygrał 20 meczów z rzędu w tym sezonie, a w Finałach ATP World Tour jest niepokonany od ośmiu pojedynków. Tegorocznej jesieni belgradczyk prezentuje wyśmienita formę. Mimo, że w październiku stracił pierwsze miejsce w rankingu na rzecz Nadala, w ostatnich tygodniach to on jest najjaśniejszą gwiazdą rozgrywek, co udowadnia także w Londynie. - Czuję się tu znakomicie. Jestem zadowolony ze swojej gry, a publiczność, która przychodzi na nasze mecze, jest fantastyczna - chwali wicelider rankingu ATP.

Wawrinka swój najlepszy sezon w karierze zwieńczył awansem do Finałów ATP World Tour, w których stoczył wyrównany, choć przegrany, bój z Nadalem i pokonał wyżej notowanych Ferrera i Berdycha. Szwajcar odniósł dwa zwycięstwa w Grupie A, ale do ostatnich chwil nie był pewny promocji do 1/2 finału. Gdyby w ostatnim spotkaniu grupowym Berdych pokonał Nadala, Wawrinka nie znalazłby się w najlepszej czwórce Masters. Hiszpan jednak zwyciężył, co pozwoliło awansować również 28-latkowi z Lozanny. Wawrinka w tym sezonie wygrał dziewięć pojedynków z tenisistami z Top 10, więcej takich triumfów na koncie mają tylko Nadal i Djoković, co pokazuje, jak znakomity jest to sezon w wykonaniu tego gracza.

Z 16 bezpośrednich konfrontacji, które dotychczas rozegrali między sobą Djoković i Wawrinka, najbardziej pamiętne były dwie tegoroczne, rozegrane w turniejach wielkoszlemowych. W styczniu, w IV rundzie Australian Open, Serb wygrał epicki, pięciosetowy bój ze Szwajcarem, zwyciężając w decydującej partii 12:10.  Natomiast w sierpniu, w półfinale US Open, Wawrinka znów zmusił słynnego rywala do rozegrania pięciosetówki, znów prowadził 2-1 w setach, lecz też ostatecznie przegrał. Aby zagrać w finale londyńskiego Masters, Szwajcar po raz kolejny musi wznieść się na wyżyny własnych umiejętność, ale - jak pokazuje historia ich wzajemnych potyczek - i to może nie dać mu zwycięstwa.

Finały ATP World Tour, Londyn (Wielka Brytania) ATP World Tour, kort twardy w hali, pula nagród 6 mln dolarów niedziela, 10 listopada

program 7. dnia (od godz. 13:00 czasu polskiego)

Ivan Dodig (Chorwacja, 3) / Marcelo Melo (Brazylia, 3) - David Marrero (Hiszpania, 6) / Fernando Verdasco (Hiszpania, 6), bilans spotkań: 1-0

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Roger Federer (Szwajcaria, 6), nie przed godz. 15:00 czasu polskiego, bilans spotkań: 21-10

Bob Bryan (USA, 1) / Mike Bryan (USA, 1) - Alexander Peya (Austria, 2) / Bruno Soares (Brazylia, 2), nie przed godz. 19:00 czasu polskiego, bilans spotkań: 5-1

Novak Djoković (Serbia, 2) - Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 8), nie przed godz. 21:00 czasu polskiego, bilans spotkań: 14-2

Finały ATP World Tour: Tabele i wyniki
Przewodnik na Finały ATP World Tour 2013