Ołeksandr Niedowiesow (ATP 96) poniósł trzecią porażkę na 17 ostatnio rozegranych meczów w cyklu ATP Challenger Tour. 26-letni Ukrainiec, który w tym sezonie wygrał Challengera w Szczecinie, pod koniec października zadebiutował w Top 100 rankingu. Tejmuraz Gabaszwili (ATP 84), który w tym roku triumfował w dwóch turniejach w Uzbekistanie (Karszy, Samarkanda), odniósł drugie grupowe zwycięstwo i zapewnił już sobie awans do półfinału. Po raz drugi pokonał on Niedowiesowa - w maju w finale Challengera w Samarkandzie wygrał 6:3, 6:4.
Było to zdecydowanie najciekawsze spotkanie w ciągu pierwszych dwóch dni rywalizacji w São Paulo. O wyniku pierwszego seta przesądziło jedno przełamanie. Podając przy 5:4 Niedowiesow od 15-30 zdobył trzy punkty. Znakomita wymiana zakończona krosem forhendowym dała mu piłkę setową. Wykorzystał ją bajecznym bekhendowym drop szotem na linię korytarza deblowego - piłka po zetknięciu z mączką natychmiast wróciła w stronę siatki i Gabaszwili szybko zrezygnował z pogoni za nią.
Po uzyskaniu przełamania w II secie, Gabaszwili serwował, aby objąć prowadzenie 4:1. Oddał jednak podanie, bo utracił koncentrację po dyskusji z sędzią (zatrzymał wymianę, gdy piłka okazała się być styczna z linią końcową i nastąpiła powtórka punktu). Od tego incydentu, czyli od 30-15 w piątym gemie, Rosjanin przegrał osiem piłek z rzędu. Gabaszwili jednak w końcu opanował nerwy i zaliczył przełamanie na 5:3. W dziewiątym gemie miał on w górze piłkę setową, jednak po posłaniu świetnego wyrzucającego serwisu przestrzelił woleja. 28-latek z Moskwy w końcu dopiął swego - obronił break pointa i seta zakończył forhendem wymuszającym błąd.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
W trzecim gemie III seta Gabaszwili pokusił się o przełamanie, a w czwartym obronił break pointa i kombinacją odwrotnego krosa forhendowego i smecza podwyższył na 3:1. W piątym gemie Rosjanin po długiej grze na przewagi, po raz kolejny odebrał podanie rywalowi, ostatni punkt zdobywając pięknym forhendem. Mecz tenisista z Moskwy zakończył jeszcze jednym przełamaniem - w siódmym gemie Ukrainiec od 30-0 stracił cztery punkty. Rosjanin na koniec popisał się efektownym returnem forhendowym z pozycji odwrotnego krosa. W trwającym jedną godzinę i 50 minut spotkaniu Niedowiesow zaserwował sześć asów, ale tylko jednego w decydującej partii. Gabaszwili zdobył 34 z 48 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz wykorzystał pięć z siedmiu break pointów.
Gabaszwili szybko zregenerował się po kontuzji kostki, jakiej doznał w środę. - Nie byłem pewien, czy będę mógł się dobrze poruszać i na początku naprawdę się obawiałem, ponieważ wczoraj czułem duży ból. Po I secie zapomniałem o mojej nodze i musiałem walczyć. Staram się grać z pasją, a wszyscy kibice to lubią.
Niedowiesow o miejsce w półfinale zmierzy się z finalistą imprezy z ubiegłego sezonu Adrianem Ungurem (ATP 108). Rumun w czwartek pokonał 6:3, 7:5 grającego dzięki dzikiej karcie Guilherme Clezara (ATP 159), wracając z 3:5 w II secie. Dla 20-letniego Brazylijczyka, najmłodszego uczestnika imprezy, to druga porażka w tym tygodniu i stracił on już szanse na awans do półfinału. W trwającym 81 minut spotkaniu Ungur zdobył 16 z 22 punktów przy drugim podaniu reprezentanta gospodarzy, a przy swoim pierwszym serwisie oddał tylko cztery punkty.
W półfinale turnieju jest już Alejandro Gonzalez (ATP 107), który wygrał 6:3, 2:6, 6:4 z Jessem Hutą Galungiem (ATP 106). W trwającym jedną godzinę i 57 minut spotkaniu obronił on 11 z 16 break pointów, a sam wykorzystał cztery z 15 szans na przełamanie Holendra. 24-latek z Medellin sezon zaczynał na 238. pozycji w rankingu, a w poniedziałek zostanie szóstym w historii Kolumbijczykiem, który awansuje do Top 100 i trzecim aktywnym (dołączy do Alejandro Falli i Santiago Giraldo).
W Grupie Żółtej o drugie premiowane awansem do półfinału miejsce zagrają w piątek Huta Galung i Filippo Volandri (ATP 90). 32-letni Włoch w czwartek rozbił w 67 minut Andreja Martina (ATP 126) 6:0, 6:4. Były 25. tenisista rankingu ATP walczy w tym tygodniu o swój 25. finał w ATP Challenger Tour. To był już jego 72. mecz w sezonie (licząc wszystkie rozgrywki, także główny cykl i kwalifikacje do niego) i tylko trzy z nich rozegrał na innej nawierzchni niż ceglana mączka (odpadł w I rundzie Australian Open, US Open oraz w Moskwie).
Finały ATP Challenger Tour, São Paulo (Brazylia)
Tour Championships (Challenger Series), kort ziemny, pula nagród 220 tys. dolarów
czwartek, 14 listopada
Grupa Zielona:
Tejmuraz Gabaszwili (Rosja, 1) - Ołeksandr Niedowiesow (Ukraina, 3) 4:6, 6:3, 6:1
Adrian Ungur (Rumunia, 6) - Guilherme Clezar (Brazylia, 8/WC) 6:3, 7:5
M | Zawodnik | Mecze | Sety | Gemy |
---|---|---|---|---|
1 | Tejmuraz Gabaszwili (Rosja, 1) | 2-0 | 4-1 | 28-15 |
2 | Ołeksandr Niedowiesow (Ukraina, 3) | 1-1 | 3-3 | 27-30 |
3 | Adrian Ungur (Rumunia, 6) | 1-1 | 2-2 | 18-20 |
4 | Guilherme Clezar (Brazylia, 8/WC) | 0-2 | 1-4 | 22-30 |
Grupa Żółta:
Filippo Volandri (Włochy, 2) - Andrej Martin (Słowacja, 7) 6:0, 6:4
Alejandro González (Kolumbia, 5) - Jesse Huta Galung (Holandia, 4) 6:3, 2:6, 6:4
M | Zawodnik | Mecze | Sety | Gemy |
---|---|---|---|---|
1 | Alejandro González (Kolumbia, 5) | 2-0 | 4-1 | 26-19 |
2 | Jesse Huta Galung (Holandia, 4) | 1-1 | 3-2 | 25-21 |
3 | Filippo Volandri (Włochy, 2) | 1-1 | 2-2 | 18-16 |
4 | Andrej Martin (Słowacja, 7) | 0-2 | 0-4 | 11-24 |