Agnieszka Radwańska: Każda z nas miała takie same warunki do gry (wideo)

Agnieszka Radwańska w trzech setach pokonała Julię Putincewą i awansowała do II rundy wielkoszlemowego Australian Open 2014. Po meczu Polka opowiedziała o warunkach panujących we wtorek na korcie.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński

- To był dziwny mecz. Zaczęłam bardzo dobrze, a pierwszy set zakończył się bardzo szybko. Potem jednak ona zaczęła grać znacznie lepiej, bardziej agresywnie. Miałam oczywiście kilka okazji w drugiej partii, by wygrać tego seta, ale ona prezentowała się naprawdę dobrze. Jestem szczęśliwa, że byłam w stanie odwrócić losy pojedynku w trzeciej odsłonie. Grałam swoje i rozstrzygnęłam ten mecz na swoją korzyść - powiedziała Agnieszka Radwańska.


- Zaczęłam chyba o najgorszej możliwej porze. Była wówczas 2:30 i było naprawdę bardzo gorąco. Oczywiście były chwile lepsze i gorsze, ale nie czułam się świetnie na korcie, szczególnie w dwóch pierwszych setach. Ale każda z nas miała takie same warunki do gry, z którymi musiałyśmy się borykać. Starałyśmy się pozostać spokojne i nie myśleć o tym, jak bardzo jest gorąco - wyznała krakowianka.

- Kiedy biegasz po korcie, możesz poczuć się gorzej, ponieważ nie masz zbyt dużo czasu pomiędzy punktami. Masz tylko kilka sekund. Z czasem jednak dawałam sobie z tym radę. Podczas przerwy stosowałam dużo lodu, a do tego starałam się być w cieniu przez jak najdłuższy czas - stwierdziła nasza najlepsza tenisistka, która australijskie upały w ciekawy sposób podsumowała również na Twitterze.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Australian Open: Kłopoty na własne życzenie, Agnieszka Radwańska straciła seta

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×