Rozstawiona z numerem piątym Agnieszka Radwańska nie bez problemów awansowała do IV rundy Australian Open 2014. W trzech pierwszych spotkaniach Polka przegrała po jednym secie z Julią Putincewą i Anastazją Pawluczenkową, a w pojedynku z Olgą Goworcową odrobiła stratę breaka w drugiej partii. Mimo kłopotów, krakowianka zdołała zapisać na swoje konto trzy kolejne zwycięstwa i po raz siódmy z rzędu zagra w drugim tygodniu imprezy wielkoszlemowej.
- Na pewno był to podobny mecz do finału w Seulu w zeszłym roku - stwierdziła Isia po sobotnim spotkaniu z Pawluczenkową. - Jestem szczęśliwa, bo potrafiłam wrócić do gry w drugim secie. Oczywiście pierwszy set był bardzo wyrównany, ale sądzę, że po prostu w końcówce zagrałam nieco słabiej. W drugim secie mogłam grać swój tenis i dlatego było mi trochę łatwiej - analizowała Polka.
W poniedziałek na drodze 24-letniej krakowianki stanie tenisistka, która po raz pierwszy w karierze dotarła do IV rundy turnieju Wielkiego Szlema. Rezydująca w Barcelonie Garbine Muguruza ma za sobą kilka znakomitych występów w tegorocznym głównym cyklu. Sezon rozpoczęła od ćwierćfinału w Auckland, a następnie przeniosła się do Hobart, gdzie w wielkim stylu, po wcześniejszym przejściu trzystopniowych eliminacji. sięgnęła po premierowe w karierze mistrzostwo WTA. W drodze po najcenniejsze trofeum straciła w ośmiu spotkaniach zaledwie 22 gemy, a w finale rozbiła 6:4, 6:0 Czeszkę Klarę Zakopalovą!
Muguruza jest niezwykle interesującą tenisistką, która na zawodowstwo przeszła w 2011 roku. Skąd pochodzi zdolna 20-latka? - Jestem pół-Hiszpanką i pół-Wenezuelką. Mój ojciec, Jose Antonio, jest Hiszpanem, a matka, Scarlet, pochodzi z Wenezueli. Ojciec prowadzi w Wenezueli małą firmę, która zajmuje się łączeniem metali, natomiast matka jest gospodynią domową. Mam również dwóch braci, Asiera i Igora, którzy są ode mnie starsi o 10 i 11 lat. Pierwszy z nich studiuje inżynierię, zaś drugi ekonomię - opowiada Garbiñe.
O swoich początkach z białym sportem mówi natomiast: - To wszystko dzięki moim braciom, którzy grali w klubie tenisowym w Wenezueli. Zaczęłam chodzić do niego razem z nimi, kiedy miałam około trzech lat. Gdy skończyłam sześć lat, przeniosłam się do Barcelony i zaczęłam grać jeszcze więcej.
Muguruza sama określa siebie na korcie jako wojowniczkę. Jej pierwszymi idolkami były Martina Hingis i Serena Williams, a początkowo starała się upodobnić do utytułowanej Szwajcarki. - Uwielbiałam styl Martiny i bardzo chciałam grać tak samo jak ona. Teraz jednak bardziej zwracam uwagę na takie zawodniczki jak Wiktoria Azarenka i Maria Szarapowa, ponieważ ich styl jest zbliżony do mojego. Sądzę, że mogę się od nich wiele nauczyć - wyjaśnia.
O pochodzącej z Caracas zawodniczce tenisowy świat usłyszał po raz pierwszy w 2012 roku w Miami, kiedy to po otrzymaniu dzikiej karty do głównej drabinki singla Muguruza doszła IV rundy, eliminując po drodze dziewiątą wówczas na świecie Wierę Zwonariową. - Bardzo podobają mi się tutejsze plaże, pogoda jest znakomita, choć nie miałam zbyt dużo czasu na zwiedzanie - wyznała po swoim pierwszym wielkim sukcesie. I nic w tym dziwnego. W końcu sezon później znów zameldowała się na Florydzie w 1/8 finału, po wcześniejszym pokonaniu Karoliny Woźniackiej.
Mająca polskie korzenie reprezentantka Danii po raz drugi została ofiarą walecznej Muguruzy w sobotę na Rod Laver Arena. Hiszpanka zwyciężyła 10. obecnie rakietę świata w trzech setach, dzięki czemu uzyskała prawo gry z naszą najlepszą tenisistką. - Grałam z nią dwa lata temu, ale przegrałam, więc będzie to trudny mecz. Nie chcę teraz myśleć o Radwańskiej, lecz jutro zaczniemy się przygotowywać do tego spotkania. Skoncentrujemy się na taktyce i zobaczymy, czy uda się znaleźć klucz do zwycięstwa - mówiła w sobotę 20-latka.
To właśnie Isia zakończyła przed dwoma laty piękny sen Muguruzy podczas turnieju w Miami. Krakowianka zwyciężyła wówczas pewnie 6:3, 6:2, ale w poniedziałek wcale łatwo być nie musi. Rezydująca w Barcelonie zawodniczka jako jedna z niewielu Hiszpanek potrafi mocno uderzać piłkę zza linii końcowej i nie boi się podejmować szybkich decyzji. Polka z pewnością nie może sobie pozwolić na utratę koncentracji, szczególnie że zanim pojawi się na głównym obiekcie Melbourne Park, zagrają na nim Jo-Wilfried Tsonga z Rogerem Federerem i kto wie czy nie na pełnym, pięciosetowym dystansie.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 33 mln dolarów australijskich
poniedziałek, 20 stycznia
IV runda:
Rod Laver Arena, drugi mecz od nie przed godz. 9:00 czasu polskiego
Agnieszka Radwańska (Polska, 5) | bilans: 1-0 | Garbiñe Muguruza (Hiszpania) |
---|---|---|
5 | ranking | 38 |
24 | wiek | 20 |
173/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 182/73 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Barcelona |
Tomasz Wiktorowski | trener | Alejo Mancisidor |
sezon 2014 | ||
3-1 (3-1) | bilans roku (główny cykl) | 13-1 (10-1) |
IV runda Australian Open | najlepszy wynik | tytuł w Hobart |
0-0 | tie breaki | 0-0 |
15 | asy | 28 |
9 700 | zarobki ($) | 49 380 |
kariera | ||
2005 | początek | 2011 |
2 (2012) | najwyżej w rankingu | 38 (2014) |
407-173 | bilans zawodowy | 166-77 |
13/5 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 1/0 |
14 179 709 | zarobki ($) | 536 025 |
Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Garbiñe Muguruzą (główny cykl):
Rok | Turniej | Etap | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|---|
2012 | Miami | IV runda | Radwańska | 6:3, 6:2 |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!