ATP Montpellier: Przysiężny inauguruje turniej meczem z synem pogromcy Connorsa

Po obowiązkach związanych z występami w kadrze Michał Przysiężny powraca do walki o rankingowe punkty. W środę Polak zmierzy się w Montpellier z Francuzem, z którym przegrał trzy wcześniejsze starcia.

Dla obchodzącego za dwa tygodnie 30. urodziny Michała Przysiężnego sezon 2014 rozpoczął się obiecująco. W katarskiej Ad-Dausze głogowianin był o krok od pokonania Floriana Mayera, natomiast w Auckland wyraźnie osłabiony nie sprostał Benoitowi Paire'owi. Na kortach wielkoszlemowego Australian Open nasz reprezentant odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo, ogrywając w trzech setach Horacio Zeballosa, ale później nie był w stanie wykorzystać wielkiej szansy na znakomity wynik w Melbourne i przegrał po słabym meczu ze Stephanem Robertem.

Przysiężny wystąpił w spotkaniu Rosja - Polska w Pucharze Davisa, ale poniósł dwie porażki w gra singlowych. W piątek głogowianin ambitnie walczył przez trzy sety z Dmitrijem Tursunowem i dopiero w czwartej partii moskwianin przypieczętował swoje zwycięstwo. - W pierwszym secie odrobiłem stratę przełamania, ale nie potrafiłem utrzymać wysokiego poziomu i natychmiast oddałem serwis - powiedział reprezentant naszego kraju. - W trzeciej odsłonie przegrywałem 2:5, ale doprowadziłem do tie breaka, w którym Tursunow zagrał lepiej. A w następnym secie spotkała mnie awaria i nic już nie mogłem poradzić - wyznał Polak, który w ostatniej, niemającej już wpływu na losy spotkania grze uległ 5:7, 5:7 Tejmurazowi Gabaszwiliemu.

Zaraz po powrocie z Moskwy Przysiężny udał się do Montpellier, gdzie przyjdzie mu zagrać po raz pierwszy w karierze. Zapoznanie z nawierzchnią turnieju Open Sud de France nastąpiło już we wtorek, lecz głogowianin i partnerujący mu Ołeksandr Niedowiesow nie zdołali pokonać Nikołaja Dawidienki i Denisa Istomina w deblu. Prawdziwe granie nastąpi jednak w środę, kiedy to na drodze popularnego Ołówka stanie Edouard Roger-Vasselin, rozstawiony w drabince singla z numerem siódmym. Reprezentant Trójkolorowych notuje ostatnio najlepsze wyniki w karierze. Jak rozpoczęła się jego przygoda z białym sportem?

Édouard Roger-Vasselin po tenisową rakietę sięgnął w bardzo młodym wieku, a spora w tym zasługa jego ojca. Tata Christophe sam był zawodowym graczem, który w rankingu ATP dotarł nawet do 29. pozycji. Największym sukcesem papy Rogera-Vasselina był półfinał Rolanda Garrosa 1983, osiągnięty na pół roku przed narodzinami syna. To właśnie wówczas wprawił w euforię cały kraj, bijąc w ćwierćfinale najlepszego na świecie Jimmy'ego Connorsa. W kolejnej rundzie pokonał go już Yannick Noah, późniejszy triumfator całej imprezy.

Urodzony w Gennevilliers Édouard już niemal doścignął pod względem najlepszej pozycji w rankingu ATP swojego ojca. Półfinału singla w Wielkim Szlemie co prawda nie uzyskał, ale w Wimbledonie 2013 dotarł wspólnie z Rohanem Bopanną do tej fazy turnieju debla. Édouard, podobnie jak jego tata, dwukrotnie grał w finale zawodów ATP World Tour. W zeszłym sezonie przegrał w Delray Beach z Ernestsem Gulbisem, natomiast w styczniu 2014 roku, w Madrasie, musiał uznać wyższość Stanislasa Wawrinki.

- Jestem rozczarowany. Grałem dobrze, ale on był o wiele lepszy ode mnie - mówił po meczu ze Szwajcarem Roger-Vasselin. - Ciężko jest grać, gdy masz świadomość, że rywal odbije praktycznie każdą piłkę. Próbowałem wielu rozwiązań, ale on zagrał naprawdę świetnie i zasłużył na zwycięstwo. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się wygrać pierwszy turniej - komentował wielki fan klubu piłkarskiego FC Nantes, który sam doskonali grę w tenisa w Paryżu. Ogromnym pragnieniem 30-letniego Francuza jest występ w Pucharze Davisa, co dwukrotnie na początku lat 80. doświadczył jego ojciec.

Roger-Vasselin trzykrotnie mierzył się dotychczas z Przysiężnym na zawodowych kortach i za każdym razem schodził z placu gry jako zwycięzca. Pierwsze ich spotkanie miało miejsce w finale eliminacji do wielkoszlemowego Wimbledonu 2008, w którym reprezentant Trójkolorowych stracił zaledwie cztery gemy. Cztery lata później obaj panowie trafili na siebie w decydującym meczu kwalifikacji do turnieju w Moskwie, gdzie Roger-Vasselin znów pewnie triumfował. Ostatni ich mecz miał miejsce 12 miesięcy temu w Challengerze w Quimper, a zakończył się kreczem w końcówce pierwszego seta zmęczonego głogowianina.

W Quimper Polak miał prawo nie zaprezentować swojego najlepszego tenisa, gdyż tydzień wcześniej w wielkim stylu wygrał zawody rozgrywane w Bergamo. To właśnie 90 punktów wywalczonych przed rokiem we włoskim Challengerze będzie teraz bronił Przysiężny w Montpellier. Z pewnością nie będzie o to łatwo już w pierwszym spotkaniu, gdyż rywal jest w formie, a i ściany pomagają gospodarzom.

Open Sud de France, Montpellier (Francja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 426,6 euro
środa, 5 lutego

I runda:
kort centralny, drugi mecz od nie przed godz. 19:00 czasu polskiego

Michał Przysiężny (Polska)bilans: 0-0Édouard Roger-Vasselin (Francja, 7)
57 ranking 38
29 wiek 30
185/84 wzrost (cm)/waga (kg) 188/75
praworęczna, jednoręczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Wrocław miejsce zamieszkania Boulogne-Billancourt
Aleksander Charpantidis trener Pierre Mazenq
sezon 2014
1-5 (1-5) bilans roku (główny cykl) 6-3 (6-3)
II runda Australian Open najlepszy wynik finał w Madrasie
2-2 tie breaki 2-3
37 asy 38
66 415 zarobki ($) 130 019
kariera
2001 początek 2001
57 (2014) najwyżej w rankingu 38 (2014)
26-52 bilans w głównym cyklu 61-85
0/0 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 0/2
944 814 zarobki ($) 2 375 309

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (5)
Strażniczka W Blokhauzie
5.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pora wziąć rewanż na Edziu i Gabie. 
avatar
RvR
5.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będzie ciężko pokonać elegancika, ale może Ołów czymś zaskoczy :)