Katarzyna Piter sprawiła sobie w poniedziałek miły prezent na 23. urodziny, które obchodziła dzień wcześniej. Klasyfikowana obecnie na 110. miejscu w rankingu WTA poznanianka w 87 minut zwyciężyła 6:3, 6:3 młodszą od siebie o sześć lat Beatriz Haddad Maię, kwalifikując się tym samym do II rundy rozgrywanego na kortach ziemnych turnieju Rio Open.
Poniedziałkowy pojedynek Polki ze zdolną Brazylijką, trenowaną przez byłego szkoleniowca Gustavo Kuertena, Larriego Passosa, nie był wielkim widowiskiem. Obie panie popełniały sporo błędów, a zdecydowanie więcej zanotowała ich reprezentantka gospodarzy, która też poniosła w pełni zasłużoną porażkę.
Już w pierwszych gemach meczu Polka wypracowała sobie kilka break pointów, które Haddad Maia była w stanie oddalić albo dzięki serwisowi, albo za pomocą winnerów z forhendu, jakie jeszcze wówczas udało jej się posłać na drugą stronę kortu. Z czasem jednak przewaga Piter na placu gry wyraźnie wzrastała, co zostało przez nią potwierdzone przełamaniem na 3:2, po tym jak Brazylijka popełniła w nieodpowiednim momencie podwójny błąd.
Przy stanie 4:3 i 30-0 dla poznanianki gra została na blisko półtorej godziny przerwana z powodu opadów deszczu. Aura na szczęście poprawiła się i tenisistki wróciły na kort, by dokończyć mecz. Piter odparła atak klasyfikowanej na 287. miejscu w rankingu WTA rywalki, a następnie sama wykorzystała przy jej podaniu pierwszego setbola.
Pierwsze cztery gemy drugiej partii padły łupem odbierających, a w czwartym gemie miał miejsce przełomowy moment w tej części spotkania. W trakcie piątego punktu Brazylijkę, która rozgrywała premierowy mecz w sezonie 2014, złapał skurcz. Tenisistka gospodarzy z trudem powstrzymała się od łez, a większość kolejnych wymian była grana przez nią niemal na stojąco. W ósmym gemie Polka pewnie przełamała jej serwis, a cały mecz zwieńczyła kilka minut później przy drugiej okazji.
W trwającym 87 minut spotkaniu Piter zanotowała cztery asy, dwa podwójne błędy oraz wykorzystała pięć z 14 wypracowanych break pointów. Z łącznej liczby rozegranych 122 punktów zapisała na swoje konto aż 73. Haddad Maia z kolei miała jednego asa i trzy podwójne błędy, a z czterech okazji na przełamanie wykorzystała połowę.
Piter odniosła pierwsze zwycięstwo na kortach ziemnych w zawodach głównego cyklu od 2010 roku, kiedy to w maju pokonała w I rundzie turnieju w Warszawie Martę Domachowską. To także pierwsza wygrana poznanianki w WTA Tour w obecnym sezonie, gdyż wcześniej zapisywała na swoje konto tylko triumfy w kwalifikacjach (jeden mecz wygrała w Sydney, a trzy w Australian Open, lecz w głównej drabince uległa Simonie Halep).
Dla naszej reprezentantki to ważny krok w kierunku pierwszego w karierze awansu do Top 100 światowej klasyfikacji. Swoją rywalkę w pojedynku o ćwierćfinał Piter pozna we wtorek, kiedy to zmierzą się ze sobą Niemka Dinah Pfizenmaier i rozstawiona z numerem siódmym Czeszka Barbora Zahlavova-Strycova.
Rio Open, Rio de Janeiro (Brazylia)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
poniedziałek, 17 lutego
I runda gry pojedynczej:
Katarzyna Piter (Polska) - Beatriz Haddad Maia (Brazylia, WC) 6:3, 6:3
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!