ATP Dubaj: Michał Przysiężny zagra z ostatnim przedstawicielem złotego pokolenia

W swoim debiutanckim starcie w turnieju ATP World Tour 500 w Dubaju Michał Przysiężny zmierzy się z rozstawionym z numerem szóstym dwukrotnym finalistą tej imprezy, Michaiłem Jużnym.

Michał Przysiężny jest daleki od dyspozycji, która w końcówce sezonu pozwoliła mu zadomowić się w Top 100 rankingu i odnieść kilka cennych zwycięstw. Głogowianin w tym sezonie na osiem rozegranych spotkań wygrał tylko jedno, w Australian Open z Horacio Zeballosem. Po porażce w turnieju w Memphis z Michaelem Russellem, gdy Polak prowadził już 6:3, 3:0, ale od tego momentu wygrał ledwie jednego gema, zrezygnował z wyprawy do Marsylii, by w spokoju trenować i świętować 30. urodziny, które wypadły 16 lutego.

Po niespełna dwóch tygodniach tenisista z Głogowa wraca do rozgrywek w prestiżowej imprezie rangi ATP World Tour 500 w Dubaju. Będzie to jego debiutancki występ w Dubai Duty Free Tennis Championships i już na początek czeka go wielkie wyzwanie - mecz z dwukrotnym finalistą tych zmagań (lata 2007 i 2010), Michaiłem Jużnym.

Michał Przysiężny w tym sezonie wygrał tylko jeden mecz
Michał Przysiężny w tym sezonie wygrał tylko jeden mecz

Jużny, który przygodę z białym sportem rozpoczął w wieku sześciu lat, bardzo szybko został okrzyknięty cudownym dzieckiem rosyjskiego tenisa. Pierwszy juniorski turniej wygrał w wieku 17 lat, a rok później triumfował w Wimbledonie w kategorii do lat 18. Kariera Rosjanina rozwija się harmonijnie, wśród zawodowców zadebiutował w 1999 roku, a niespełna dwa lata później miał już na koncie wygrany turniej ATP World Tour w Stuttgarcie, w finale wygrywając morderczą pięciosetówkę z Guillermo Canasem.

Tenisista zwany przez przyjaciół Misza jest przedstawicielem ostatniego złotego pokolenia rosyjskiego tenisa. To właśnie z nim w składzie oraz z Maratem Safinem i Jewgienijem Kafielnikowem, którzy zostali obwołani mianem "Złotej Trójki", Sborna w 2002 roku sięgnęła po Puchar Davisa, w wyjazdowej konfrontacji pokonując 3-2 Francję. Punkt na wagę tytułu zdobył wówczas Jużny, w piątej grze odrabiając stratę 0-2 w setach z Paulem-Henrim Mathieu, a przed meczem spędzając obfitą w wydarzenia noc w paryskiej dyskotece, w czasie której do walki natchnął go znany z zamiłowania do dobrej zabawy Safin.

Cztery lata później Rosjanie powtórzyli sukces, wygrywając finał Pucharu Davisa na własnym terenie, ale wówczas Jużny był jedynie rezerwowym. W 2007 roku Rosja znów awansowała do finału, ale uległa w nim USA. Od tego czasu nastąpił regres. Drużyna Sbornej przestała się liczyć w walce o najwyższe cele w rozgrywkach daviscupowych, jej najwybitniejsi przedstawiciele zakończyli kariery tenisowe bądź, jak Jużny, zrezygnowali z występów w kadrze.

Na pierwszy rzut oka Jużny ma wszystkie argumenty, by być czołową postacią rozgrywek. Przepięknie ułożoną przez znakomitego trenera Borisa Sobkina i urozmaiconą grę, cudowny jednoręczny bekhend, którym potrafi zaczarować każdego rywala, bardzo dobry forhend, wspaniałe czucie przy siatce, niezbyt mocny, lecz znakomicie ustawiony serwis. Mimo tych wszystkich zalet Rosjanin jednak nigdy na stałe nie zadomowił się w ścisłej czołówce.

Przyczyną takiego stanu rzeczy jest niezwykle trudny charakter Jużnego, z którym zmaga się już od wczesnych lat młodości. - Na początku Misza tylko łamał rakiety i płakał. Wielu trenerów nie chciało trenować z chłopcem o takim charakterze, więc Misza w samotności trenował dziesięć minut na jednym korcie, następnie przychodził do niego na 15 minut jakiś trener, po 20 minutach kolejny i tak w kółko. Ale w jego oczach był jakiś blask. Oczywiście, nie widziałem Miszy w gronie dziesięciu najlepszych tenisistów na świecie, ale zauważyłem w nim coś specjalnego - wspomina Sobkin, który został szkoleniowcem Jużnego, gdy miał on dziesięć lat i ta kooperacja trwa do dziś.

Sobkin, z wykształcenia profesor matematyki, nie potrafił zapanować nad charakterem Jużnego, którego wciąż, mimo skończonych 31 lat, stać na to, by rozciąć sobie skórę na czole własną rakietą, karcąc się za nieudane zagranie, czy zdewastować bandy okalające kort, ale uczynił z moskwianina bardzo dobrego tenisistę. W skarbcu Jużnego znajduje się dziesięć trofeów, dodatkowo Rosjanin 11 razy grał w finale turnieju rangi ATP World Tour, w rankingu ATP wspiął się na ósmą pozycję, a także jest jednym z zaledwie 11 aktywnych tenisistów, którzy mają na koncie przynajmniej ćwierćfinał każdego turnieju wielkoszlemowego.

Życie Jużnego nie jest podporządkowane tylko i wyłącznie tenisowi. Rosjanin jest szczęśliwym mężem i ojcem, a jego zainteresowania można uznać za dość nietypowe. Moskwianin jest wielkim miłośnikiem militariów i wszystkiego, co związane jest z wojskiem, do tego stopnia, że po wygranym meczu pozdrawia kibiców salutując. Natomiast w grudniu 2011 roku został doktorem psychologii na Uniwersytecie Moskiewskim, co - biorąc pod uwagę jego kortowe zachowania - wielu przyjęło z dużym zdziwieniem. - Jestem z siebie dumny, bo udało mi się sfinalizować coś, na czym bardzo mi zależało. Jestem z tego powodu szczęśliwy. Tenis jest moim życiem, a swoją pracą doktorską staram się przekazać młodym zawodnikom swoje doświadczenie zdobyte w Tourze, nie tylko dzięki samej grze, ale też przez odpowiedni trening mentalny i nieustanne wzmacnianie swojej psychiki. Mam nadzieję, że wniosę też sporo do wiedzy trenerów - powiedział.

Jużny, po znakomitym ubiegłym sezonie, w którym zdobył dwa tytuły (Walencja i Gstaad) i powrócił do czołowej "15" rankingu ATP, na początku tegorocznej kampanii znajduje się w bardzo słabej dyspozycji i na pięć rozegranych pojedynków odniósł tylko jedno zwycięstwo. Wcale to nie oznacza, że Przysiężnego czeka łatwe zadanie. Głogowianin zapewne musi dobrze pamiętać poprzednią konfrontację z Rosjaninem, podczas Rolanda Garrosa 2010 roku, gdy doznał dotkliwej porażki, ugrywając zaledwie pięć gemów. We wtorek Polaka czeka ciężka próba, mecz z rywalem, który wygrywał z największymi gwiazdami męskiego tenisa ostatnich lat, i który w Dubaju niemal od zawsze prezentuje się znakomicie.

Dubai Duty Free Tennis Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,928 mln dolarów
wtorek, 25 lutego

I runda:
kort 1, od godz. 11:00 czasu polskiego

Michał Przysiężny (Polska)bilans: 0-1Michaił Jużny (Rosja, 6)
75 ranking 15
30 wiek 31
185/84 wzrost (cm)/waga (kg) 183/73
praworęczna, jednoręczny bekhend gra praworęczna, jednoręczny bekhend
Wrocław miejsce zamieszkania Moskwa
Aleksander Charpantidis trener Boris Sobkin
sezon 2014
1-7 (1-7) bilans roku (główny cykl) 1-4 (1-4)
II runda Australian Open najlepszy wynik II runda Australian Open
2-4 tie breaki 0-0
53 asy 27
79 686 zarobki ($) 105 657
kariera
2001 początek 1999
57 (2014) najwyżej w rankingu 8 (2008)
26-54 bilans w głównym cyklu 439-317
0/0 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 10/11
958 085 zarobki ($) 11 650 649

Bilans spotkań pomiędzy Michałem Przysiężnym a Michaiłem Jużnym (główny cykl):

RokTurniejFazaZwycięzcaWynik
2010 Roland Garros I runda Jużny 6:1, 6:0, 6:4

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (22)
avatar
skakun
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zmarnował przewagę przełamania, sam dał się dwa razy przełamać i po meczu. Szkoda. 
avatar
skakun
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W drugim secie już tak dobrze mu szło a teraz znowu pod górkę. 
avatar
RvR
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stary niedobry Ołówek, cztery gemy z rzędu i po seciku. 
avatar
RvR
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i oddał Przysiężny... Misza usiadł na nim aż złamał na 4:3. 
avatar
crzyjk
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Także fanów tenisa panów namawiamy na wzięcie udziału w urodzinowej zabawie:
"Hejo.
Czy urodzinowa akcja filmowa dla Agi jest Ci znana?
Mam przecieki, że mało zdjęć napływa a czas się kurczy."
Czytaj całość