WTA Acapulco: Klaudia Jans-Ignacik i Maryna Zaniewska przegrały dramatyczny półfinał debla

Klaudia Jans-Ignacik i Marinza Zaniewska przegrały po super tie breaku w półfinale gry podwójnej w turnieju WTA w Acapulco z rozstawionymi z numerem drugim Kristiną Mladenović i Galiną Woskobojewą

Nieco ponad miesiąc od powrotu do zawodowych rozgrywek musiała czekać Klaudia Jans-Ignacik na awans do półfinału gry podwójnej turnieju rangi WTA Tour. W Acapulco Polka doszła do tej fazy imprezy tworząc duet z Ukrainką Maryną Zaniewską.

Dla Jans-Ignacik to drugi w karierze występ występ w Abierto Mexicano Telcel. W debiucie, w 2008 roku, gdy ten turniej rozgrywany był jeszcze na nawierzchni ziemnej, wspólnie z Jill Craybas osiągnęła fazę ćwierćfinałową. W tym sezonie 29-letnia gdańszczanka razem ze swoją ukraińską partnerką zawędrowała do półfinału, w którym musiała uznać wyższość rozstawionych z numerem drugim Francuzki Kristiny Mladenović - z którą Jans-Ignacik odniosła największy sukces w karierze, triumfując w grze podwójnej w turnieju rangi Premier w Montrealu przed dwoma laty - i Galiny Woskobojewej z Kazachstanu, przegrywając 6:2, 2:6, 9-11.

Obie pary przez cały mecz miały wielkie problemy z utrzymywaniem własnego podania, przez co Niemal w każdym gemie serwisowym dochodziło do okazji na przełamanie. W pierwszym secie Jans-Ignacik i Zaniewska trzykrotnie uzyskały breaka, zostając przełamane tylko jeden raz i zapisały tę partię na swoim koncie.

W drugiej odsłonie, która miała iście podobny przebieg do pierwszej, role się odwróciły. Choć polsko-ukraiński debel znów jako pierwszy wyszedł na prowadzenie z zapasem breaka i każdy kolejny gem przynosił piłki na przełamanie, skuteczniejsze w egzekwowaniu break pointowych szans okazały się Mladenović i Woskobojewa, doprowadzając tym samym do decydującej partii.

Super tie break także pełny był przegranych punktów przy własnym podaniu przez oba duety, ale inicjatywa należała do Mladenović i Woskobojewej. Francusko-kazachska para objęła prowadzenie 4-1, konsekwentnie utrzymywała przewagę i gdy wyszła na 9-5, wydawało się, że Jans-Ignacik i Zaniewska nie unikną porażki.

Jednak Polka i Ukrainka ruszyły do natarcia, obroniły cztery piłki meczowe i wyrównały na 9-9. W końcówce większym opanowaniem wykazały się Mladenović i Woskobojewa, które zdobyły dwa końcowe punkty spotkania, czym zapewniły sobie miejsce w finale.

W ciągu pięciu kwadransów gry na korcie numer 1 w Acapulco Jans-Ignacik i Zaniewska - podobnie jak ich rywalki - nie posłały asa serwisowego, popełniły sześć podwójnych błędów serwisowych, przy własnym podaniu wygrały tylko 46 proc. rozegranych punktów, wykorzystały cztery z dziewięciu break pointów, same również czterokrotnie zostały przełamane i łącznie zdobyły o cztery "oczka" więcej od przeciwniczek (58-54).

Oznaczone numerem drugim Mladenović i Woskobojewa w finale gry podwójnej turnieju Abierto Mexicano Telcel zagrają Czeszkami Ivetą Melzer i Petrą Cetkovską bądź z deblem amerykańsko-chorwackim Christina McHale / Ajla Tomljanović.

Abierto Mexicano Telcel, Acapulco (Meksyk)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
piątek, 28 lutego

półfinał gry podwójnej:

Kristina Mladenović (Francja, 2) / Galina Woskobojewa (Kazachstan, 2) - Klaudia Jans-Ignacik (Polska) / Maryna Zaniewska (Ukraina) 2:6, 6:2, 11-9

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Komentarze (3)
avatar
żiżu
1.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda że Klaudia nie gra w parze z Kiki Mladenović , grało im się razem naprawdę dobrze. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś się zgrają i będą razem występować. 
avatar
RvR
1.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, takie porażki bolą najbardziej.