WTA Miami: Czarna środa na Florydzie, Urszula Radwańska również poza turniejem
Urszula Radwańska przegrała w I rundzie turnieju WTA Premier Mandatory w Miami. Polska tenisistka po niezwykle zaciętym i dramatycznym boju musiała uznać wyższość Rosjanki Nadii Pietrowej.W 2012 roku Urszula Radwańska zmierzyła się z Nadią Pietrową w finale turnieju WTA International rozgrywanego na kortach trawiastych w holenderskim Den Bosch i wówczas zwyciężyła Rosjanka 6:4, 6:3. Obie tenisistki były wówczas w znacznie lepszej dyspozycji niż obecnie. Krakowianka dopiero co powróciła na korty po kontuzji barku, z kolei pochodząca z Moskwy zawodniczka nie mogła się długo odnaleźć po tragicznej śmierci matki.
Środowy mecz Polki i Rosjanki był pełen zwrotów akcji i trzymał w napięciu do samego końca. W premierowej odsłonie poszczególne gemy były bardzo zacięte i długie. Najpierw Pietrowa powróciła ze stanu 1:3, a następnie odrobiła stratę jeszcze jednego przełamania w ósmym gemie. W 10. gemie Radwańska z trudem odparła dwa setbole, ale rywalka nie odpuszczała i kilka minut później zdobyła ostatecznie breaka na 7:5.Druga partia była popisem młodszej z krakowskich sióstr, która aż czterokrotnie odebrała serwis Rosjance. Pietrowa ani razu nie utrzymała wówczas własnego podania, a jednego gema zdobyła dzięki przełamaniu na 1:3. W siódmym gemie 23-letnia Radwańska wykorzystała drugiego setbola, zwyciężając w tej części meczu 6:1.
Wydawało się, że po tak znakomitej drugiej partii, szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść Polki. Tak się jednak nie stało, gdyż Ula trzy razy z rzędu dała sobie odebrać serwis i przegrywała już 1:4. Krakowianka rzuciła się jeszcze w pogoń za przeciwniczką, wyrównała na po 4, ale wówczas znów przegrała własne podanie. Tym razem Pietrowa nie zamierzała już przedłużać spotkania i przy premierowym meczbolu posłała asa.
W trwającym dwie godziny i 31 minut pojedynku Pietrowa okazała się lepsza od Radwańskiej o zaledwie jeden punkt (101-100). Rezydująca w Miami 31-letnia Rosjanka posłała siedem asów, popełniła osiem podwójnych błędów, a z 13 okazji na przełamanie wykorzystała osiem. Polka miała więcej break pointów (16) oraz breaków (9). Nie zaserwowała również ani jednego asa, a podwójnych błędów miała łącznie sześć.Urszula Radwańska nie powtórzy w tegorocznym turnieju Sony Open Tennis wyniku z zeszłego sezonu, kiedy to jedyny jak dotychczas raz zagrała w II rundzie (przegrała wówczas z Aną Ivanović). Polka straci również 50 punktów do rankingu WTA, co spowoduje, że spadnie w dół światowej klasyfikacji o kilka miejsc (obecnie jest 61. rakietą globu).
Klasyfikowana obecnie na 205. pozycji w rankingu WTA Pietrowa, która w głównej drabince singla zawodów w Miami występuje dzięki dzikiej karcie, spotka się w czwartek z oznaczoną numerem 14. Sabiną Lisicką.
Sony Open Tennis, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Laykold), pula nagród 5,427 mln dolarów
środa, 19 marca
I runda gry pojedynczej:
Nadia Pietrowa (Rosja, WC) - Urszula Radwańska (Polska) 7:5, 1:6, 6:4
Program i wyniki turnieju kobiet
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
ATP Miami: Łukasz Kubot słabszy w meczu dwóch mistrzów wielkoszlemowych
-
crzyjk Zgłoś komentarz
Na szybkim trawniku w Londynie, Królowa miała kłopoty z Rosjanką z Kazachstanu. Ciekawe jak zakończy się ich spotkanie, na w miarę szybkich kortach w Miami? -
crzyjk Zgłoś komentarz
secie.. I tajbrek, mam nadzieję że nie powtórzy horroru z meczu z Agą, kiedy to przegrała pięć piłek setowych, prowadząc w tajbreku 6-2! Brawo Aniu, wystarczyła druga meczowa! -
crzyjk Zgłoś komentarz
turnieju w Miami.. -
Jak Feniks z popiołu Zgłoś komentarz
Nie czarna środa, tylko grały słabizny. -
klossh92 Zgłoś komentarz
Co do dzisiejszych wyników, no cóż... Ciekawostka. W meczu Date - Vekić różnica wieku między rywalkami wyniosła... 26 lat (43-17)! "Rekord świata" w rozgrywkach WTA? -
wislok Zgłoś komentarz
Powalczyła chociaż.. -
Sandokan-antynadal Zgłoś komentarz
Wszystko w normie. -
KRUPSKY Zgłoś komentarz
szkoda, szkoda... powodzenia Ula -
nieugryze Zgłoś komentarz
trzeciej setki i myślę, że to jest niestety obecny poziom Urszuli, pozycja zajmowana przez nią w rankingu jest niestety grubo na wyrost, aczkolwiek w drugim secie pokazała, że potrafi. Kto nam pozostał? Tradycyjnie Aga, może Janowicz wreszcie coś wygra no i mamy przynajmniej jedno pewne polskie zwycięstwo w męskim deblu, gdyż w I rundzie Fyrstenberg/Matkowski spotykają się z Kubot/Lindsted :). -
Tomek Majda Zgłoś komentarz
Barthel,która skreczowałą dzisiaj w meczu z zawodniczką z dziką kartą 19 letnią Rebeccą Peterson.Pierwszego seta 4:6 a w drugim 2:4 przegrywała i skreczowała ,moim zdaniem chciała uniknąć przyczyny porażki.A Agnieszka potrafiła dograć z wielkim bólem w kolanie i w sercu ,ponieważ miała ogromną szanse na wygranie turnieju.Wierze że Agnieszka wygra wkoncu w Miami z bólem z kontuzją i z "Sereną " :) -
basher Zgłoś komentarz
6:1 w drugim secie brzmi trochę optymistyczniej dla Uli, Zacięty pierwszy set a trzeci przegrany do czterech. Niezupełnie beznadziejnie. -
Mind Control Zgłoś komentarz
Ja bym powiedział, ze co najwyżej szaro-bura. Pogromów nie było. O ile u panów można mówić o kontynuacji zlej passy to na wyniki dziewczyn można spojrzeć przychylniejszym okiem :) -
RvR Zgłoś komentarz
Bez komentarza. I jak tu być optymistą?