WTA Miami: Katarzyna Piter nie dała rady Ormaechei, II runda nie dla Polki

Katarzyna Piter przegrała z Paulą Ormaecheą w I rundzie turnieju WTA w Miami. Dla Polki był to debiut w turnieju rangi Premier Mandatory.

Dla Katarzyny Piter (WTA 100) był to drugi występ w tak ogromnej imprezie. W styczniu w Australian Open i teraz w Miami przeszła eliminacje. W wielkoszlemowym debiucie urwała jednego gema Simonie Halep, a w pierwszym w karierze starcie w turnieju rangi Premier Mandatory przegrała 6:7(0), 1:6 z Paulą Ormaecheą (WTA 75). Poznanianka w dwóch poprzednich dniach rozegrała w Miami trzysetowe mecze z Michaellą Krajicek (zrewanżowała się Holenderce za porażkę w Indian Wells) i Iriną Chromaczową.

W gemie otwarcia I seta Ormaechea zaliczyła przełamanie, a w trzecim miała break pointa na 3:0. Poznanianka jednak odparła go, a chwilę później było już remis 2:2, po tym jak Polka wykorzystała pierwszą szansę na odrobienie straty. Piter miała break pointa na 5:3, ale tym razem obroniła się Argentynka, która następnie zdobyła przełamanie. Przy 5:4 zawodniczka z Buenos Aires oddała serwis, ale w tie breaku nie straciła nawet punktu.

Początek II partii należał do Polki, która odebrała rywalce podanie już w pierwszym gemie, jednak w dwóch kolejnych jej łupem padł tylko jeden punkt. Ormaechea zaliczyła przełamanie na przewagi, a gemem serwisowym na sucho podwyższyła na 4:1. Piter już się nie podniosła i nie poprawiła wyniku. W szóstym gemie jeszcze raz dała się przełamać, a w siódmym obroniła jedną piłkę meczową, ale za drugą Argentynka zamknęła pojedynek.

Ormaechea choć jest młodsza o dwa lata, to jest zawodniczką bardziej doświadczoną od Piter, która po raz pierwszy jasnym blaskiem zaświeciła dopiero pod koniec ubiegłego sezonu. Wprawdzie to dla zawodniczki z Buenos Aires dopiero drugi start w imprezie rangi Premier Mandatory (na początku marca w Indian Wells przegrała z Jie Zheng w tie breaku III seta), ale wystąpiła już w pięciu wielkoszlemowych turniejach i przed rokiem doszła nawet do III rundy Rolanda Garrosa.

Pokonując Polkę Argentynka odniosła 18. w karierze zwycięstwo nad tenisistką z Top 100. Piter w tym gronie zadebiutowała w ubiegłym miesiącu. Sama poznanianka w swoim dorobku ma sześć zwycięstw nad zawodniczkami z czołowej 100 - pięć pod koniec ubiegłego sezonu i jedno w lutym tego roku. Ormaechea grała już w finale zawodów głównego cyklu (Bogota 2013), Piter jak na razie może się pochwalić dwoma ćwierćfinałami (Luksemburg 2013, Rio de Janeiro 2014).

W trwającym 83 minuty spotkaniu Piter popełniła pięć podwójnych błędów i zdobyła tylko 29 z 63 punktów w swoich gemach serwisowych. Ormaechea zaserwowała trzy asy, zgarnęła 29 z 39 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz wykorzystała pięć z ośmiu break pointów.

Poznanianka stawia dopiero pierwsze kroki w wielkim tenisie i nie można od niej wymagać regularnego wygrywania meczów w dużych turniejach. Oczywiście szkoda przegranego meczu z Argentynką, bo to zawodniczka, która bez wątpienia jest w zasięgu jej możliwości. Piter jest jednak świeżą tenisistką w czołowej 100 i musi się przyzwyczaić do atmosfery wielkich imprez. Takie porażki z pewnością w przyszłości zaprocentują. Cierpliwość kibiców bardzo potrzebna.

Sony Open Tennis, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Laykold), pula nagród 5,427 mln dolarów
środa, 19 marca

I runda gry pojedynczej:

Paula Ormaechea (Argentyna) - Katarzyna Piter (Polska, Q) 7:6(0), 6:1

Program i wyniki turnieju kobiet

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: