W piątkowym pojedynku Agnieszka Radwańska nie marnowała czasu na korcie i pewnie zwyciężyła Rominę Oprandi 6:0, 6:4. - Przede wszystkim bardzo dobrze zaczęłam, ale ona poprawiła się w drugim secie i wtedy pojawiło się wiele przełamań i długich gemów. Trochę się wówczas denerwowałam, jednak na szczęście zdołałam zakończyć mecz w dwóch setach - mówiła Polka po trwającym 74 minuty spotkaniu z reprezentantką Szwajcarii.
Dla 25-letniej krakowianki bardzo ważną kwestią jest zdrowie. Nasza najlepsza tenisistka przyznała, że krótka przerwa w występach podziałała korzystnie na stan jej kolana, którego urazu doznała podczas turnieju w Indian Wells. - Czuję się oczywiście teraz znacznie lepiej. Nie jest jeszcze idealnie, ale kilka dni przerwy pomiędzy Indian Wells a Miami naprawdę mi pomogły. Jutro zamierzam odbyć tylko lekki trening oraz wiele zabiegów. Zobaczymy, jak będzie w niedzielę, kiedy zagram kolejny mecz - stwierdziła Isia.
W niedzielnym meczu III rundy turnieju Sony Open Tennis starsza z sióstr Radwańskich zmierzy się z Jeleną Wiesniną, która w ostatnim sezonie zanotowała spory progres na zawodowych kortach. Wcześniej Rosjanka była uznawana za wieczną finalistkę, tenisistkę osiągającą godne uwagi rezultaty zarówno w grze pojedynczej, jak i podwójnej, ale niebędącą w stanie postawić przysłowiowej kropki nad "i".
Kariera Jeleny rozpoczęła się w Soczi, gdzie po raz pierwszy chwyciła za rakietę w wieku siedmiu lat. Zainteresowanie białym sportem pobudziła u niej najpierw matka Irina, które zaprowadziła córkę do miejscowej szkoły, by mogła trenować pod okiem Jurija Judkina, byłego opiekuna Marii Szarapowej. Rosjanka nie była wielką juniorką, ale potrafiła sięgać po mniejsze tytuły i w 2002 roku przyczyniła się do zwycięstwa swojego kraju w juniorskiej edycji Pucharu Federacji. W tym samym czasie przeszła także na zawodowstwo.
Pierwszy finał zawodów głównego cyklu Wiesnina zanotowała w 2009 roku w Auckland, gdzie złudzeń na premierowe mistrzostwo pozbawiła ją Jelena Dementiewa. Później były jeszcze przegrane finały w New Haven (2009), Stambule (2010), Taszkencie (2010), Charleston (2011) oraz Budapeszcie (2012), zanim w zeszłym roku w Hobart nastąpiło przełamanie tej fatalnej serii. Na Tasmanii Jelena w meczu o tytuł Rosjanka okazała się lepsza od broniącej trofeum Niemki Mony Barthel.
- Czuję ulgę i szczerze mówiąc chce mi się płakać - nie posiadała się z radości Wiesnina. - Jestem taka szczęśliwa, że wygrałam finał. Myślę, że zagrałam dziś bardzo dobrze. Nie wywierałam na siebie w ogóle presji, tylko wyszłam na kort z myślą, że to jest mój czas - muszę to zrobić i jeśli dostanę szansę, muszę ją wykorzystać.
Triumf w Hobart okazał się momentem przełomowym w karierze Wiesniny. W czerwcu pokonała w Eastbourne Jamie Hampton i wygrała pierwsze zawody rangi WTA Premier. Znakomite wyniki wyniosły ją w lipcu 2013 roku na 21. pozycję w światowym rankingu, ale nie pozwoliły jeszcze na skok do Top 20. Przełamanie nastąpiło również w deblu, w którym Jelena zaczęła odnosić sukcesy wspólnie z Jekateriną Makarową. W czerwcu zeszłego sezonu Rosjanki zdetronizowały w Paryżu Sarę Errani i Robertę Vinci, sięgając po pierwsze wspólne wielkoszlemowe trofeum. W Mistrzostwach WTA dotarły następnie do finału, a taki sam wynik zanotowały również w tegorocznym Australian Open. Sukcesy te przyczyniły się do zwiększenia zainteresowania osobą tenisistki z Soczi, która niedawno skorzystała z zaproszenia "Playboya", by na łamach tego czasopisma zaprezentować swoje wdzięki.
Rozstawiona z numerem 32. Wiesnina błyskawicznie rozprawiła się w II rundzie turnieju w Miami z Amerykanką Alison Riske, tracąc, podobnie jak Radwańska, cztery gemy. Rosjanka w przeszłości grała z naszą reprezentantką pięciokrotnie i wygrała tylko raz, w 2011 roku w Rzymie. - Gdy po raz ostatni z nią grałam, pokazałam bardzo dobry tenis, ale to nie znaczy, że będzie tutaj łatwo. Jelena jest bardzo dobrą singlistką, jak i deblistką, do tego teraz też gra bardzo dobrze. Będę musiała dać z siebie wszystko - zakończyła Radwańska, która wygrała cztery ostatnie pojedynki z Wiesniną, oddając w nich swojej rywalce zaledwie 16 gemów.
Sony Open Tennis, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Laykold), pula nagród 5,427 mln dolarów
niedziela, 23 marca
III runda:
Grandstand, nie przed godz. 18:00 czasu polskiego
Agnieszka Radwańska (Polska, 3) | bilans: 4-1 | Jelena Wiesnina (Rosja, 32) |
---|---|---|
3 | ranking | 35 |
25 | wiek | 27 |
173/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 176/65 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Soczi |
Tomasz Wiktorowski | trener | Siergiej Wiesnin, Andriej Czesnokow |
sezon 2014 | ||
16-5 (16-5) | bilans roku (główny cykl) | 4-5 (4-5) |
finał w Indian Wells | najlepszy wynik | ćwierćfinał w Pattaya City |
0-0 | tie breaki | 1-1 |
40 | asy | 31 |
1 117 243 | zarobki ($) | 204 658 |
kariera | ||
2005 | początek | 2002 |
2 (2012) | najwyżej w rankingu | 21 (2013) |
420-177 | bilans zawodowy | 312-240 |
13/6 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 2/6 |
15 287 252 | zarobki ($) | 5 190 730 |
Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Jeleną Wiesniną (główny cykl):
Rok | Turniej | Faza | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|---|
2011 | Rzym | II runda | Wiesnina | 3:6, 6:2, 6:1 |
2011 | Toronto | I runda | Radwańska | 6:4, 6:1 |
2012 | Wimbledon | II runda | Radwańska | 6:2, 6:1 |
2013 | Auckland | ćwierćfinał | Radwańska | 6:3, 6:3 |
2013 | Cincinnati | III runda | Radwańska | 6:0, 6:2 |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Własnie znika z kalendarza
Wiedzieliscie o tym?