ATP Barcelona: Nadal kontynuuje niezwykłą serię, Almagro wygrał z Verdasco, trzy zmarnowane szanse Thiema

Rafael Nadal pokonał Ivana Dodiga i awansował do 1/4 finału turnieju ATP w Barcelonie, gdzie zagra z Nicolasem Almagro. Marin Cilić wygrał z Tommym Robredo, a Dominic Thiem zmarnował trzy meczbole.

Rafael Nadal wygrał 41. kolejny, a łącznie 42. mecz w historii swoich występów w turnieju ATP w Barcelonie. W III rundzie Hiszpan okazał się lepszy od Ivana Dodiga, pokonując Chorwata w godzinę i 24 minuty 6:4, 6:3. W całym spotkaniu rozstawiony z numerem pierwszym Hiszpan zapisał na swoim koncie jednego asa serwisowego, trafiał pierwszym podaniem ze skutecznością 75 proc. i zdobył po nim 25 z 36 rozegranych punktów, jeden raz został przełamany, sam zanotował cztery breaki, a przy 15 uderzeniach kończących popełnił 11 niewymuszonych błędów (Dodig: 12 winnerów i 23 pomyłki własne).

Dla 27-letniego Nadala to także 302. wygrane spotkanie w głównym cyklu na ceglanej mączce, co sprawia, że na liście uwzględniającej tylko ilość wygranych meczów na kortach ziemnych awansował na dziesiąte miejsce, dystansując Jose Luisa Clerca. Do dziewiątego w tej klasyfikacji, Andresa Gomeza, brakuje mu 22 triumfów, a do liderującego Guillermo Vilasa 342.

- Grałem trochę lepiej niż w poprzedniej rundzie, to dla mnie pozytywne. Jestem szczęśliwy. Myślę, że nieco poprawiłem się w każdym elemencie. Jestem zadowolony ze swojej gry. Byłem bardziej agresywny w swoich uderzeniach i lepiej kontrolowałem zmiany kierunków niż w środę. Udało mi się posłać kilka uderzeń wygrywających z prawego narożnika kortu. To dla mnie bardzo ważne - analizował swoją postawę tenisista z Majorki, odnosząc się do meczu II rundy z Albertem Ramosem, który - jak sam przyznał - był słaby w jego wykonaniu.

W ćwierćfinale dojdzie do rewanżu za zeszłoroczny finał turnieju Barcelona Open BancSabadell. Nadal, ośmiokrotny mistrz zmagań w stolicy Katalonii, zmierzy się z Nicolásem Almagro, z którym na dziesięć pojedynków nigdy nie przegrał, tracąc ledwie dwa sety. W 1/8 finału oznaczony "szóstką" Murcjanin wyeliminował mistrza barcelońskiej imprezy z 2010 roku, Fernando Verdasco.

Na katalońskiej mączce znakomicie spisuje się Kei Nishikori. Japończyk, który w tym tygodniu powrócił do rozgrywek po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją pachwiny, w III rundzie nie miał problemów, by uporać się z Andriejem Gołubiewem. Nishikori, turniejowa "czwórka", w 67 minut pokonał Kazacha 6:1, 6:4, notując sześć przełamań i w drugim secie odrabiając stratę dwóch breaków.

- Po kontuzji miałem dwa tygodnie czasu na trening i odpowiednie przygotowania - mówił 24-latek z Shimane. - To był trudny mecz dla mnie. W pierwszym secie grałem świetnie, zagrywałem uderzenia kończące, ale w drugim to on zaczął dominować. Przegrywałem 1:4, ale starałem się zachować koncentrację - dodał.

Kolejnym rywalem najlepszego japońskiego tenisisty będzie Marin Cilić, którego Nishikori na sześć konfrontacji pokonał czterokrotnie. W czwartek rozstawiony z numerem 12. Chorwat wyszedł zwycięsko z prawie trzygodzinnej batalii z Tommym Robredo.

Cilić, który w całym meczu posłał osiem asów serwisowych, zanotował dwa przełamania, 48 piłek kończących i 43 niewymuszone błędy, wygrał pierwszego seta 7:5, a w dziesiątym gemie drugiego miał meczbola, którego jednak nie wykorzystał i ta partia padła łupem oznaczonego numerem piątym Hiszpana. W trzeciej odsłonie to doświadczony Robredo znalazł się bliżej triumfu, lecz zmarnował kilka break pointów, co zemściło się w rozstrzygającym tie breaku, wygranym przez Chorwata 7-5.

Wielką szansę na pierwszy w karierze ćwierćfinał turnieju rangi ATP World Tour 500 zaprzepaścił Dominic Thiem. 20-letni Austriak, najmłodszy tenisista w Top100 rankingu ATP, prowadził w trzecim secie pojedynku z Santiago Giraldo 5:3 i 40-0, aby ostatecznie przegrać 6:4, 4:6, 5:7. Kolumbijczyk o półfinał zagra z rozstawionym z "dziesiątką" Philippem Kohlschreiberem, który wyeliminował innego reprezentanta Austrii, pogromcę Jerzego Janowicza z II rundy, Jürgena Melzera.

Dzień po największym zwycięstwie w karierze, nad piątym tenisistą świata Davidem Ferrerem, Tejmuraz Gabaszwili stanął do walki z kolejnym Hiszpanem, lecz klasyfikowanym o 819. lokat niżej w światowej hierarchii, Inigo Cervantesem. Rosjanin, który w I rundzie wygrał z Michałem Przysiężnym, znów pewnie zwyciężył, tym razem 6:4, 6:2.

W ćwierćfinale moskwianin zagra z innym tenisistą, który w tegorocznej edycji Barcelona Open BancSabadell nie stracił jeszcze seta i ma na koncie dwa zwycięstwa nad reprezentantami gospodarzy, Ernestsem Gulbisem. Łotysz, występujący w Barcelonie z numerem dziewiątym, w czwartek wygrał z Albertem Montanesem, a z Gabaszwiliem, który tak jak on w przeszłości porównywany był do słynnego Marata Safina, mistrza katalońskich zawodów z 2000 roku, w głównym cyklu grał dwa razy i bilans tych pojedynków jest remisowy.

Barcelona Open BancSabadell, Barcelona (Hiszpania)
ATP World Tour 500, kort ziemny, pula nagród 1,845 mln euro
czwartek, 24 kwietnia

III runda gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Ivan Dodig (Chorwacja) 6:4, 6:3
Kei Nishikori (Japonia, 4) - Andriej Gołubiew (Kazachstan) 6:0, 6:4
Nicolás Almagro (Hiszpania, 6) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 11) 6:3, 6:3
Ernests Gulbis (Łotwa, 9) - Albert Montañés (Hiszpania) 7:5, 6:1
Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 10) - Jürgen Melzer (Austria) 7:5, 6:3
Marin Čilić (Chorwacja, 12) - Tommy Robredo (Hiszpania, 5) 7:5, 6:7(3), 7:6(5)
Santiago Giraldo (Kolumbia) - Dominic Thiem (Austria, Q) 4:6, 6:4, 7:5
Tejmuraz Gabaszwili (Rosja) - Íñigo Cervantes (Hiszpania, WC) 6:4, 6:2

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Źródło artykułu: