WTA Oeiras: Carla Suarez nie straciła gema, Swietłana Kuzniecowa w ćwierćfinale

Carla Suarez nie oddała nawet gema Barborze Zahlavovej-Strycovej i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA w Oeiras. O półfinał zagrają ze sobą Swietłana Kuzniecowa i Eugenie Bouchard.

W I rundzie Carla Suarez (WTA 15) oddała trzy gemy Ałłie Kudriawcewej, a w walce o ćwierćfinał rozbiła 6:0, 6:0 Barborę Zahlavovą-Strycovą (WTA 56). W ciągu 57 minut gry Hiszpanka zdobyła 25 z 35 punktów przy swoim podaniu oraz 17 z 22 przy drugim serwisie rywalki. Wykorzystała sześć z 10 break pointów, a sama nie broniła ani jednego. - Wynik wygląda łatwo, ale gemy były trudne - powiedziała zawodniczka z Barcelony. - Grałam dobrze, nie psułam piłek i myślę, że ona była trochę zmęczona po wczorajszym meczu, więc to było dla mnie korzystne. To dobry dla mnie turniej. Kort ziemny to moja ulubiona nawierzchnia i kocham tutaj grać. Suárez w dwóch poprzednich sezonach grała w Oeiras w finale - w 2012 przegrała z Kaią Kanepi, a w 2013 roku nie sprostała Anastazji Pawluczenkowej. W środę odniosła ona trzecie w karierze zwycięstwo bez straty gema - w 2010 roku w Acapulco odprawiła na rowerze Gretę Arn, a w ubiegłym sezonie w US Open to samo uczyniła z Lauren Davis.
[ad=rectangle]
Kolejną rywalką Hiszpanki będzie Polona Hercog (WTA 64), która zwyciężyła 6:3, 4:6, 6:2 Lucie Safarovą (WTA 26). W trwającym dwie godziny i pięć minut spotkaniu Słowenka zaserwowała pięć asów, za to Czeszka zrobiła osiem podwójnych błędów, siedem razy oddała podanie i zdobyła tylko 10 z 34 punktów przy swoim drugim podaniu. Dla Hercog to trzeci turniej w sezonie - po Australian Open pauzowała najpierw z powodu kontuzji barku, a następni dokuczało jej żebro. Wróciła do gry w ubiegłym tygodniu w Marrakeszu i doszła do ćwierćfinału, przegrywając z późniejszą triumfatorką Marią-Teresą Torró-Flor. Šafářová to mistrzyni portugalskiej imprezy sprzed dziewięciu lat.

Eugenie Bouchard (WTA 18) pokonała 6:4, 6:2 Jarosławę Szwiedową (WTA 65). Kanadyjka w I secie wróciła ze stanu 2:4 i powalczy o trzeci półfinał w sezonie (po Australian Open i Charleston). W trwającym 87 minut spotkaniu obroniła ona siedem z dziewięciu break pointów. - Trudno było złapać rytm, ponieważ [Szwiedowa] potrafiła zdobyć kilka naprawdę wspaniałych punktów - powiedziała Bouchard po spotkaniu z dwukrotną ćwierćfinalistką Rolanda Garrosa. - Kontrolowała dzisiaj sporo wymian, z czego nie byłam zadowolona, chociaż ciągle czuję, że moja gra jest w dobrym miejscu i spróbuję sprawić, by była coraz lepsza. Pod koniec I seta było napięcie, więc po prostu starałam się utrzymać pozytywne myślenie i szczęśliwie przeszłam przez to. Myślę, że z każdym dniem będę trochę bardziej przyzwyczajona do kortów ziemnych. To wciąż jest okres przystosowywania się do gry na mączce i celem jest grać lepiej z meczu na mecz.

Kolejną rywalką Kanadyjki będzie mistrzyni Rolanda Garrosa 2009 Swietłana Kuzniecowa (WTA 29). Rosjanka wygrała 5:7, 6:4, 6:1 z Marią-Teresą Torro-Flor (WTA 50), która w ubiegłym tygodniu w Marrakeszu zdobyła swój pierwszy tytuł. W trwającym jedną godzinę i 56 minut spotkaniu Hiszpanka popełniła pięć podwójnych błędów serwisowych. Kuzniecowa posłała cztery asy oraz wykorzystała osiem z 16 break pointów i awansowała do drugiego ćwierćfinału w sezonie (w ubiegłym tygodniu w Stuttgarcie).

Pokonując w I rundzie Urszulę Radwańską, Yanina Wickmayer (WTA 58) zakończyła serię trzech porażek. W walce o ćwierćfinał szans nie dała jej Roberta Vinci (WTA 20), która wygrała 6:0, 6:2. W ciągu 53 minut Włoszka obroniła wszystkie osiem break pointów, jakie miała Belgijka, a sama wykorzystała wszystkie okazje na przełamanie (pięć z pięciu). Wickmayer, mistrzyni portugalskiej imprezy z 2009 roku, popełniła osiem podwójnych błędów i zdobyła tylko sześć z 20 punktów przy swoim drugim podaniu.

W pierwszym ćwierćfinale w sezonie Vinci spotka się z Jeleną Wiesniną (WTA 33), która po trzech godzinach i jednej minucie walki pokonała 5:7, 7:5, 7:6(7) Bojanę Jovanovski (WTA 40). W I secie Rosjanka od 5:3 przegrała cztery gemy z rzędu, za to w II partii sama wróciła z 3:5 po obronie piłki meczowej w 10. gemie. W decydującej odsłonie prowadziła 3:1, ale zwyciężyła dopiero w tie breaku, wykorzystując w nim czwartego meczbola (dwie zmarnowała przy 6-4, z czego jedną podwójnym błędem, a trzecią przy 7-6). Dla Wiesniny będzie to drugi ćwierćfinał w sezonie (po Pattaya City).

Odpadła mistrzyni imprezy z 2012 roku Kaia Kanepi (WTA 23), która przegrała 4:6, 5:7 z Iriną Begu (WTA 117). W trwającym jedną godzinę i 56 minut spotkaniu Rumunka obroniła dziewięć z 12 break pointów i osiągnęła drugi ćwierćfinał w sezonie (po Rio de Janeiro). O pierwszy półfinał od października 2012 roku (Linz) zmierzy się z Timeą Bacsinszky (WTA 165), która pokonała 7:5, 6:0 Ons Jabeur (WTA 139). Szwajcarka w ćwierćfinale turnieju rangi WTA zagra po raz pierwszy od października 2010 roku (Pekin).

Portugal Open, Oeiras (Portugalia)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
środa, 30 kwietnia

II runda gry pojedynczej:

Carla Suárez (Hiszpania, 1) - Barbora Záhlavová-Strýcová (Czechy) 6:0, 6:0
Eugenie Bouchard (Kanada, 2/WC) - Jarosława Szwiedowa (Kazachstan) 6:4, 6:2
Roberta Vinci (Włochy, 4) - Yanina Wickmayer (Belgia) 6:0, 6:2
Irina Begu (Rumunia, Q) - Kaia Kanepi (Estonia, 5) 6:4, 7:5
Polona Hercog (Słowenia) - Lucie Šafářová (Czechy, 6) 6:3, 4:6, 6:2
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 7) - María-Teresa Torró-Flor (Hiszpania) 5:7, 6:4, 6:1
Jelena Wiesnina (Rosja, 8) - Bojana Jovanovski (Serbia) 5:7, 7:5, 7:6(7)
Timea Bacsinszky (Szwajcaria, Q) - Ons Jabeur (Tunezja, WC) 7:5, 6:0

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: