Wimbledon: Niemka o serbskim sercu przeciwniczką Katarzyny Piter

W swoim pierwszym meczu w turnieju głównym Wimbledonu Katarzyna Piter zmierzy się z Andreą Petković, Niemką serbskiego pochodzenia.

Przed drugą rakietą Polski, Katarzyną Piter, jeden z najtrudniejszych momentów w karierze. Stanie przed próbą obrony punktów rankingowych zdobytych pod koniec poprzedniego sezonu, które pozwoliły jej na awans na 95. miejsce w rankingu. Poznanianka wciąż oczekuje na pierwszą wygraną w turnieju głównym Wielkiego Szlema. Po przejściu eliminacji do tegorocznego Australian Open, trafiła na Simonę Halep, a w Paryżu, startując już dzięki wystarczająco wysokiej pozycji w klasyfikacji WTA, w I rundzie wylosowała Andżelikę Kerber. Tym razem, w pierwszym pojedynku na kortach All England Clubu, poznanianka zmierzy się z Andreą Petković, rozstawioną z numerem 20.
[ad=rectangle]
Petković sama mówi o sobie jako o "Niemce o serbskim sercu”, podobnie jak słynny serbski reżyser, Emir Kusturica. Urodziła się w Tuzli, położonej w północno-wschodnich terenach Bośni i Hercegowiny, wówczas części Jugosławii. Kiedy sytuacja polityczna w kraju pogorszyła się, wraz z całą rodziną wyjechała do Niemiec, do Darmstadt. To właśnie tam, w wieku sześciu lat rozpoczęła swoją przygodę z tenisem. Namówił ją do tego jej ojciec, Zoran, zawodowy tenisista i reprezentant Jugosławii w Pucharze Davisa. Jej matka, Amira, jest z zawodu pomocą dentystyczną, a siostra Anja studiuje. Sama Andrea korespondencyjne studiowała politologię na Uniwersytecie w Hagen.

Włada biegle czterema językami: niemieckim, serbskim, angielskim i francuskim. Za ulubionych autorów literackich uważa Goethego i Fostera Wallace'a, fascynuje się filozofią Nietzschego, zdarza jej się czytywać także francuskich egzystencjalistów - Sartre'a i Camusa. Jest fanką Marka Ronsona i zespołu Bloc Party. Pełnoprawną obywatelką Niemiec została jako 14-latka, w 2001 roku. Status profesjonalny uzyskała pięć lat później, po zakończeniu szkoły średniej.

Jednak poprzedzające przejście na zawodowstwo występy juniorskie nie odzwierciedlały w pełni potencjału Andrei. Doszła do III rundy Australian Open, wygrała mniejszy turniej w Budapeszcie i najwyżej w rankingu sklasyfikowano ją w listopadzie 2002 roku - na 39. miejscu. Ciężka praca i zaangażowanie w treningi zaczęły przynosić efekty kilka lat później. W 2007 roku weszła do pierwszej "200" rankingu, co pozwoliło na regularne występy w turniejach WTA i debiut w drabince głównej Wielkiego Szlema. Sezon zakończyła już jako 93. zawodniczka klasyfikacji. I wówczas, w pierwszym gemie meczu I rundy zawodów w Melbourne z Anną Czakwetadze, zerwała więzadła krzyżowe w prawym kolanie. Ten uraz wykluczył ją z gry na osiem miesięcy i zmusił do odbudowywania swojej pozycji.

Powrót powiódł się. Po licznych sukcesach na poziomie ITF-ów powróciła do pierwszej setki i triumfowała w pierwszym turnieju WTA w karierze, w Bad Gastein. Jej progres wciąż trwał, wraz ze wzrostem w górę klasyfikacji. Podjęła współpracę z Petarem Popoviciem, ówczesnym trenerem Ivo Karlovicia. W ciągu roku przesunęła się w okolice 30. miejsca, co dało jej rozstawienie w Australian Open. Tam, po kreczu z powodu kontuzji pleców Venus Williams i wyeliminowaniu Marii Szarapowej, awansowała do pierwszego ćwierćfinału wielkoszlemowego. Jak się później okazało, pierwszego z trzech w sezonie 2011. Udało jej się to w Paryżu i w Nowym Jorku. W międzyczasie, w Miami odniosła jedyną wygraną nad liderką rankingu w karierze (w IV rundzie wygrała z Karoliną Woźniacką) oraz zwyciężyła w drugim turnieju WTA - w Strasburgu. Doszła również do finału w Pekinie, gdzie stoczyła niebywale zacięty bój z Agnieszką Radwańską. Takie zaangażowanie przypłaciła kontuzją prawego kolana, która wymusiła wycofanie się z turniejów do końca sezonu.

Przerwę w startach spowodował też uraz dolnych partii pleców, który uaktywnił się na początku sezonu 2012. Zmusił on Petković do zmiany techniki serwisu i uderzeń. Powróciła do gry w turnieju w Stuttgarcie, jednak już w drugim meczu, przeciwko Wiktorii Azarence, odniosła kolejną kontuzję, prawego stawu skokowego. Zagrała kilka miesięcy później w New Haven. Już jako zawodniczka spoza pierwszej "150" rankingu, w trakcie pojedynku z Ashleigh Barty w Pucharze Hopmana poczuła ból w prawym kolanie. Oznaczało to następną absencję w startach, do turnieju w Indian Wells.

Niezbyt udane występy w turniejach na kortach ziemnych, zakończone odpadnięciem w eliminacjach do Rolanda Garrosa spowodowały, że Niemka zaczęła zastanawiać się nad końcem kariery. - Po przegranej w drugiej rundzie kwalifikacji byłam bardzo blisko, aby rzucić rakietę w kąt i zakończyć karierę. Nie chodziło o to, z kim przegrałam, ale jak się czułam na korcie. Nie lubiłam już tenisa, wręcz go znienawidziłam. Bardzo chciałam wrócić na moje dawne miejsce i to nie sprawiało mi już frajdy. Zmuszałam się. Cały czas ciężko pracowałam. To nie było to, co czułam na samym początku tej przygody - wyznała na jednej z konferencji prasowych w tegorocznych międzynarodowych mistrzostwach Francji.

Jednak decydujący okazał się turniej w Marsylii, tydzień później, gdzie triumfowała bez straty seta. To wtedy znów w Niemce pojawiła się chęć do gry i motywacja do dalszych prób. Doszła do finałów w Norymberdze i w Waszyngtonie i od tamtego momentu stale poprawia swoją pozycję rankingową. W lutym 2014 roku rozstała się z Popoviciem, a zatrudniła Erica van Harpena, byłego trenera Anny Kurnikowej czy Conchity Martinez. Już pod jego okiem wygrała w Charleston i doszła do półfinału międzynarodowych mistrzostw Francji, wracając po tym do pierwszej "20" klasyfikacji WTA.

Gra Petković opiera się na forhendzie - zagrywanym zarówno po prostej, jak i po krosie, płasko i ze sporą siłą. Oburęczny bekhend to często kończące uderzenie wzdłuż linii (równie często zawodne) oraz rzadko używany kros. Serwis Niemki to duża dysproporcja pomiędzy pierwszym a drugim podaniem, w sile oraz w różnorodności kierunków. Rzadko podchodzi do siatki, prędzej skupia się na grze z linii końcowej. Stara się mieszać rytm i tempo wymian, dodając do nich slajsy (głównie w defensywie) i dość niemrawe dropszoty. Problemy w utrzymaniu regularności bekhendu i samego serwisu są nader widoczne w wynikach Petković w Londynie. Najlepszy występ - III rundę, zanotowała w 2011 roku. W zeszłym roku przegrała po blisko trzygodzinnym pojedynku ze Sloane Stephens. Wtorkowe starcie polsko-niemieckie będzie ich pierwszym na światowych kortach.

Wimbledon, Londyn (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu kobiet 9,600 mln funtów
wtorek, 24 czerwca

I runda:
kort 18, od godz. 12:30 czasu polskiego

Katarzyna Piter (Polska)bilans: 0-0Andrea Petković (Niemcy, 20)
101 ranking 20
23 wiek 26
172/56 wzrost (cm)/waga (kg) 180/69
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Poznań miejsce zamieszkania Darmstadt
Dariusz Piter, Jakub Piter trener Eric van Harpen
sezon 2014
11-16 (2-7) bilans roku (główny cykl) 22-13 (21-12)
ćwierćfinał w Rio de Janeiro najlepszy wynik tytuł w Charleston
0-1 tie breaki 5-3
10 asy 46
118 298 zarobki ($) 842 496
kariera
2006 początek 2006
95 (2014) najwyżej w rankingu 9 (2011)
254-152 bilans zawodowy 330-193
0/0 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 3/5
279 167 zarobki ($) 3 743 997

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (1)
avatar
Masha Trawiasta
24.06.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
C'mon Petko !!!!