Wimbledon: Klątwa mistrzyń Rolanda Garrosa trwa, Szarapowa pokonana przez Kerber

Maria Szarapowa przegrała z Andżeliką Kerber w IV rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu. Niemka będzie w ćwierćfinale rywalką Eugenie Bouchard.

Justine Henin wciąż pozostaje ostatnią tenisistką, która po triumfie w Rolandzie Garrosie, w Wimbledonie nie odpadła przed ćwierćfinałem (2007 rok). Maria Szarapowa (WTA 5) we wtorek przegrała 6:7(4), 6:4, 4:6 z Andżeliką Kerber (WTA 7). Dwa lata temu po triumfie w paryskiej lewie Wielkiego Szlema, w Londynie Rosjanka również została wyeliminowana w IV rundzie przez inną Niemkę, Sabinę Lisicką. Kerber rozegrała z byłą liderką rankingu fantastyczne spotkanie, prawdopodobnie nigdy wcześniej nie zaprezentowała tak znakomitej gry ofensywnej, a przy tym tradycyjnie fantastycznie pracowała w defensywie i wyprowadzała zabójcze kontry. Niemka po raz czwarty zagra w wielkoszlemowym ćwierćfinale i po raz drugi w Londynie. Dwa lata temu doszła tutaj do półfinału, w którym uległa Agnieszce Radwańskiej .
[ad=rectangle]
W gemie otwarcia I seta Szarapowa oddała podanie podwójnym błędem, a w drugim miała szansę na odrobienie straty, ale wpakowała forhend w siatkę. Aż do stanu 5:4 Kerber utrzymywała swoje podanie, ale wówczas Rosjanka zaliczyła przełamanie powrotne forhendowym wolejem w odpowiedzi na loba rywalki. W tie breaku Niemka wróciła ze stanu 1-3. Set dobiegł końca, gdy Szarapowa wyrzuciła bekhend.

W gemie otwarcia II seta Szarapowa zaliczyła przełamanie po grze na przewagi, po chwili jednak sama oddała podanie i to na sucho. Kerber zaprezentowała heroiczną harówkę w defensywie i w końcu kontrą forhendową po linii wymusiła błąd na Rosjance. W trzecim gemie Niemka odparła break pointa forhendem po linii i po długiej grze na przewagi utrzymała podanie, ostatni punkt zdobywając kapitalnym krosem bekhendowym po wykonaniu sprintu do drop szota rywalki. W siódmym gemie Szarapowa zdobyła przełamanie fantastycznym krótkim krosem bekhendowym, a seta zakończyła w 10. wygrywającym serwisem.

Świetna wymiana zwieńczona forhendem po linii (Szarapowa skarcona za złe odegrania) dała Kerber przełamanie na 2:0 w III secie. W piątym gemie z 40-15 dla serwującej Rosjanka doprowadziła do równowagi, ale dwa kolejne punkty padły łupem Niemki, ostatni efektownym forhendem po linii. W siódmym gemie Kerber odparła dwa break pointy i wspaniałym forhendem po linii wyszła na 5:2. W ósmym gemie Szarapowa obroniła piłkę meczową, a w dziewiątym potężnym returnem bekhendowym po krosie uzyskała dwie szanse na przełamanie. Wykorzystała drugą z nich, gdy na zakończenie morderczej wymiany forhend Niemki wyfrunął poza kort.

Heroiczna praca w defensywie przyniosła Kerber trzy meczbole w 10. gemie. Seria precyzyjnych forhendów, jeden kończący i dwa wymuszające błąd, pozwoliły Szarapowej doprowadzić do równowagi. Wyrzucając forhend była liderka rankingu dała rywalce piątego meczbola, ale obroniła go wygrywającym serwisem. Fenomenalna kontra forhendowa po krosie przyniosła Niemce szóstą szansę na zwieńczenie meczu. Rosjanka tym razem uratowała się krosem bekhendowym. Po chwili w niewiarygodnej wymianie wybrała potężny forhend oraz smecza rywalki, ale w końcu wpakowała forhend w siatkę. W taki sposób Kerber uzyskała siódmą piłkę meczową. Spotkanie dobiegło końca, gdy Szarapowa wyrzuciła bekhend.

W trwającym dwie godziny i 37 minut spotkaniu Szarapowa posłała 57 kończących uderzeń, ale też popełniła 49 niewymuszonych błędów. Kerber naliczono 27 piłek wygranych bezpośrednio i 11 błędów własnych. Mecz toczony był na niesamowitym poziomie intensywności. Niemka wybiegała sobie to zwycięstwo, doprowadzając Rosjankę do szewskiej pasji głębokim odgrywaniem najtrudniejszych nawet piłek, do których teoretycznie nie powinna nawet dobiec. Pasja i ogromna wola walki zapewniły Kerber awans, ale już dzień później będzie musiała wyjść na kort ponownie. W środę o półfinał zagra z Eugenie Bouchard, która swój mecz IV rundy rozegrała w poniedziałek.

Po ćwierćfinale Australian Open i finale Rolanda Garrosa, Simona Halep (WTA 3) notuje udany występ w kolejnym wielkoszlemowym turnieju. We wtorek rozbiła 6:3, 6:0 Zarinę Dijas (WTA 72) i jest już w ćwierćfinale Wimbledonu. Reprezentantka Kazachstanu może Londyn opuszczać z podniesionym czołem, bo był to jej debiut w tej lewie Wielkiego Szlema. Halep pokonała Dijas po raz drugi w sezonie (w styczniu w III rundzie Australian Open wygrała 6:1, 6:4).

W gemie otwierającym meczu Dijas obroniła break pointa krosem forhendowym, ale w trzecim gemie kończący forhend dał Halep przełamanie na sucho. W dziewiątym gemie Rumunka jeszcze raz odebrała rywalce podanie. Seta zakończyły dwa błędy bekhendowe Kazaszki.

W II partii Halep ciągle była niesłychanie precyzyjna, znakomicie konstruując punkty poprzez mieszanie głębokich piłek po linii i po krosie. Bekhendem po linii zdobyła przełamanie w drugim gemie, a w czwartym po grze na przewagi Dijas po raz kolejny oddała podanie, na koniec wyrzucając bekhend. W piątym gemie Halep odparła dwa break pointy przy stanie 15-40 i prowadziła 5:0. Mecz zawodniczka z Konstancy zakończyła jeszcze jednym przełamaniem, ostatnie dwa punkty zdobywając po prostych błędach rywalki.

W ciągu 57 minut gry Halep upolowała 17 kończących uderzeń i zrobiła dziewięć niewymuszonych błędów. Dijas miała za to dziewięć piłek wygranych bezpośrednio i 21 błędów własnych. Rumunka miała słabą celność pierwszego podania (49 proc.), ale w swoich gemach serwisowych zgarnęła 30 z 39 punktów.

W ćwierćfinale rywalką Halep będzie Sabina Lisicka (WTA 19), która pokonała 6:3, 3:6, 6:4 Jarosławę Szwiedową (WTA 65). Niemka straciła podanie w gemie otwierającym mecz, ale natychmiast zaliczyła przełamanie powrotne, a od stanu 2:2 straciła jeszcze tylko jednego gema. W II partii finalistka imprezy sprzed roku przegrywała 0:3 i 15-40, by wyrównać na 3:3. Trzy kolejne gemy padły jednak łupem reprezentantki Kazachstanu. W trakcie trzeciego gema III seta Lisicka poprosiła o przerwę medyczną z powodu problemów z barkiem i to w momencie, gdy przyszło jej bronić czwartego break pointa. Po wznowieniu gry zdobyła trzy punkty, a następnie zaliczyła przełamanie na 3:1. Szwiedowa wyrównała na 3:3 i miała dwa dwa break pointy na 4:3, ale Niemka wybrnęła z opresji. W kolejnym gemie Lisicka odebrała rywalce podanie, ale nie wykorzystała szansy na zamknięcie pojedynku własnym serwisem. Uczyniła to chwilę później, jeszcze raz przełamując Szwiedową.

W trwającym jedną godzinę i 59 minut spotkaniu Lisicka popełniła aż 20 podwójnych błędów przy zaledwie czterech asach. Niemka wykorzystała sześć z 12 szans na przełamanie rywalki, a sama obroniła 11 z 16 break pointów. Naliczono jej 29 kończących uderzeń i 33 niewymuszone błędy. Szwiedowa miała 18 piłek wygranych bezpośrednio i 34 błędy własne. Kazaszka po raz drugi zagrała w IV rundzie Wimbledonu (2012). Wciąż pozostaje z dwoma wielkoszlemowymi ćwierćfinałami osiągniętymi w Paryżu w 2010 i 2012 roku. Lisicka do ćwierćfinału w All England Club awansowała po raz piąty. Niemka w żadnym innym wielkoszlemowym turnieju nie grała w tak zaawansowanej fazie.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu kobiet 9,600 mln funtów
wtorek, 1 lipca

IV runda gry pojedynczej:

Simona Halep (Rumunia, 3) - Zarina Dijas (Kazachstan) 6:3, 6:0
Andżelika Kerber (Niemcy, 9) - Maria Szarapowa (Rosja, 5) 7:6(4), 4:6, 6:4
Sabina Lisicka (Niemcy, 19) - Jarosława Szwiedowa (Kazachstan) 6:3, 3:6, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: