Grigor Dimitrow: Chcemy pokazać największym gwiazdom, że czyhamy tuż za rogiem

Grigor Dimitrow powalczy w piątek o pierwszy wielkoszlemowy finał w swojej zawodowej karierze. Bułgar opowiedział o tym, jak się czuje przed pojedynkiem z Novakiem Djokoviciem.

- Zarówno na korcie, jak i poza nim, czułem, że trochę zwiększyłem swój poziom. Dziś zdawałem sobie sprawę z tego, że jestem gotowy do gry. Na korcie byłem bardzo opanowany i doskonale wiedziałem, co mam robić - powiedział Grigor Dimitrow po zwycięstwie nad Andym Murrayem w ćwierćfinale Wimbledonu.
[ad=rectangle]
W piątek Bułgar wystąpi w swoim pierwszym w karierze wielkoszlemowym półfinale, a jego rywalem będzie Novak Djoković, który w Londynie stara się nie tylko o siódme trofeum zawodów tej rangi, ale także o odzyskanie miana lidera rankingu ATP. - Na pewno nie spodziewam się łatwego meczu, ale zamierzam wyjść na kort, by walczyć o zwycięstwo. Każdy z nas bardzo tego pragnie. On jest bardziej doświadczonym graczem, ale z drugiej strony ja gram znakomity tenis i wierzę w swoje umiejętności - powiedział 23-letni tenisista.

Dimitrow opowiedział również, co sądzi o zdolnych zawodnikach, takich jak Milos Raonić i Kei Nishikori, którzy coraz bardziej dają znać o sobie. - My młodzi bardzo chcemy wkroczyć na dużą scenę. Walczymy o to i jesteśmy tego spragnieni. Chcemy się wykazać, a do tego pokazać największym gwiazdom, że czyhamy tuż za rogiem. Póki co musimy przede wszystkim jeszcze bardziej ugruntować swoją pozycję i to staramy się teraz robić. To wymaga sporego nakładu sił, a do tego należy to czynić podczas każdego turnieju - zakończył reprezentant Bułgarii.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (2)
avatar
tomasf33
4.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a jeszcze Djoko dziś dobrze funkcjonuje 1 serwis,oprócz pomocy wiatru. 
avatar
panda25
4.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mimo przegranego pierwszego seta, Bułgar nie ma się czego wstydzić. Trochę bardziej regularny jest Djoko, trochę wiatr rozdaje karty...