- Poświęciliśmy bardzo dużo czasu, żeby do takiego wyniku syna doprowadzić. On też ciężko pracował, żeby dojść do finału w Paryżu, półfinału Wimbledonu i wspiąć się na 14. miejsce w rankingu. Boli nas, że teraz, gdy ma słabszy okres, słyszymy, że były to przypadkowe osiągnięcia - podkreśliła matka JJ.
[ad=rectangle]
Głos zabrał również Jerzy Janowicz senior. Nie rozumie on opinii, że III runda Australian Open, Rolanda Garrosa czy Wimbledonu, czyli tegoroczne wyniki JJ, to porażki. Zaznacza, że w polskim tenisie jeszcze niedawno można było tylko pomarzyć o takich rezultatach. - A Jurek osiągnął to, zmagając się z kontuzjami i bez przygotowań do sezonu, bo leczył stopę - dodał ojciec tenisisty.
Czy polskiego zawodnika martwi spadek w rankingu ATP? Według Anny Janowicz, jej syn bardziej przejmuje się swoim zdrowiem. - Ostatnio niestety pechowo się to układało, bo jak już dochodził do wysokiej formy, to przytrafiała się jakaś kontuzja. Najpierw kręgosłup, potem pęknięta kość w stopie. Dokucza mu też uraz łokcia, który ciągnie się od dłuższego czasu. Teraz stan zapalny w stopie - powiedziała mama JJ.
Źródło: Super Express
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
W dodatku mógłby się zastanowić nad przyczynami swoich urazow... Woła się: "SIŁA", ale jeśli w tym wieku tyle tyc Czytaj całość