ATP Hamburg: Fabio Fognini stracił kolejne mistrzostwo, Zverev wyrzucił Jużnego

17-letni Alexander Zverev pokonał Michaiła Jużnego i w Hamburgu stanie przed szansą awansu do pierwszego w karierze ćwierćfinału zawodów ATP World Tour. Mistrzowskiego tytułu nie obroni Fabio Fognini.

We wtorek Alexander Zverev nie dał żadnych szans Robinowi Haase, dzięki czemu odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo w głównym cyklu. W środę grający z dziką kartą Niemiec, który jeszcze niedawno był najlepszym juniorem świata, zaskoczył jeszcze bardziej, eliminując rozstawionego z numerem piątym Michaiła Jużnego. Rosjanin, aktualnie 19. rakieta globu, nie ma najlepszego sezonu i rewelacyjnemu Niemcowi uległ 5:7, 5:7.
[ad=rectangle]
- Nie potrafię teraz wyrazić swoich emocji. Nie wiem, czy śnię. Jestem naprawdę szczęśliwy z tego, jak teraz gram i uradowany tym, że pokonałem zawodnika klasyfikowanego swego czasu w Top 10. O losach każdego z setów zadecydowały jedna lub dwie piłki. W ważnych momentach zagrałem znakomicie - powiedział Zverev. Niemiec jest pierwszym 17-letnim zawodnikiem od 2004 roku, który pokonał tenisistę klasyfikowanego w Top 20. 10 lat temu dokonał tego Richard Gasquet, zwyciężając Nicolasa Massu podczas turnieju w Portugalii. O miejsce w ćwierćfinale Zverev powalczy w czwartek z Santiago Giraldo.

Prawdziwym blamażem zakończyła się przygoda z Hamburgiem broniącego tytułu Fabio Fogniniego. Oznaczony drugim numerem Włoch został rozbity przez serbskiego kwalifikanta Filipa Krajinovicia 6:4, 6:0, a podczas meczu dał wyraz swojej frustracji niszcząc rakietę ciosem rodem z filmów karate. W wyniku tej porażki klasyfikowany obecnie na 15. miejscu reprezentant Italii może nawet wypaść z czołowej "20". Krajinović natomiast zagra o ćwierćfinał ze swoim rodakiem Dusanem Lajoviciem, który w środę w dwóch setach rozprawił się z Carlosem Berlocqiem.

Środa była bardzo szczęśliwym dniem dla reprezentantów gospodarzy. Rozstawiony z numerem siódmym Philipp Kohlschreiber pewnie zwyciężył Portugalczyka Gastao Eliasa, a Tobias Kamke wyeliminował oznaczonego "13" ubiegłorocznego finalistę, Argentyńczyka Federico Delbonisa, i w czwartek spotka się z pogromcą Jerzego Janowicza, Ołeksandrem Dołgopołowem. Najbardziej zadowolony z siebie był jednak Dustin Brown, który po obronie dwóch meczboli w tie breaku trzeciego seta, zwyciężył 4:6, 6:2, 7:6(8) Fernando Verdasco. Na drodze mającego jamajskie korzenie reprezentanta Niemiec stanie teraz Pablo Andujar.

Z międzynarodowymi mistrzostwami Niemiec pożegnali się również inni rozstawieni zawodnicy. Grający z "10" Guillermo Garcia-Lopez odpadł po dwóch tie breakach z Leonardo Mayerem, a finalista zeszłotygodniowej imprezy w Bastad, João Sousa, nie sprostał Lukasowi Rosolowi. Losy pojedynku z Juanem Monaco zdołał odwrócić oznaczony 16. numerem Andreas Seppi, a rozstawiony z "12" Gilles Simon awansował do III rundy bez gry, gdyż z dalszej rywalizacji wycofał się Martin Klizan. Francuz o miejsce w ćwierćfinale zmierzy się z Kohlschreiberem.

German Open Tennis Championships, Hamburg (Niemcy)
ATP World Tour 500, kort ziemny, pula nagród 1,1 mln euro
środa, 16 lipca

II runda gry pojedynczej:

Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 7) - Gastão Elias (Portugalia, Q) 7:5, 6:1
Gilles Simon (Francja, 12) - Martin Kližan (Słowacja) walkower
Andreas Seppi (Włochy, 16) - Juan Mónaco (Argentyna) 1:6, 6:0, 7:6(3)
Filip Krajinović (Serbia, Q) - Fabio Fognini (Włochy, 2) 6:4, 6:0
Alexander Zverev (Niemcy, WC) - Michaił Jużny (Rosja, 5) 7:5, 7:5
Dustin Brown (Niemcy) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 9) 4:6, 6:2, 7:6(8)
Leonardo Mayer (Argentyna) - Guillermo Garcia-López (Hiszpania, 10) 7:6(1), 7:6(3)
Tobias Kamke (Niemcy, WC) - Federico Delbonis (Argentyna, 13) 6:3, 6:4
Lukáš Rosol (Czechy) - João Sousa (Portugalia, 14) 6:2, 6:4
Dušan Lajović (Serbia) - Carlos Berlocq (Argentyna, 15) 6:3, 6:4
Pablo Andújar (Hiszpania) - Thomaz Bellucci (Brazylia, LL) 6:4, 3:6, 6:2

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (2)
avatar
Grzymisław
17.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W przypadku Fogniniego nie jest skandalem to, że zniszczył rakietę, tylko że znów skompromitował się grą na żenującym poziomie.
Porażki Jużnego i Verdasco także sensacyjne, ale przynajmniej po
Czytaj całość
Alk
17.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I Alex zaczyna robić jakieś wyniki i to - jeśli dobrze pamiętam - w rodzinnym mieście. Prawdziwe "bet-at-home" a do tego "Open".