WTA Montreal: Muguruza wciąż bez złotego środka na pokonanie Szarapowej

Maria Szarapowa pokonała Garbine Muguruzę i awansowała do III rundy turnieju WTA Premier 5 rozgrywanego na kortach twardych w Montrealu.

Maria Szarapowa (WTA 6) po raz drugi w sezonie przegrała z Garbine Muguruzą (WTA 27) I seta, ale była górą w całym meczu. W ćwierćfinale Rolanda Garrosa zwyciężyła 1:6, 7:5, 6:1, a w II rundzie Rogers Cup pokonała Hiszpankę 4:6, 6:3, 6:1. Dla Rosjanki był to pierwszy mecz od czasu Wimbledonu, z którego w IV rundzie wyeliminowała ją Andżelika Kerber. Muguruzie znów w pewnym momencie zabrakło cierpliwości i, nie będąc w stanie nic zmienić w swojej grze w chwilach kryzysowych, znów w III secie nie pokazała niczego dobrego.
[ad=rectangle]
W gemie otwarcia I seta Szarapowa oddała podanie do zera, robiąc dwa podwójne błędy. W czwartym gemie Muguruza z 15-40 doprowadziła do równowagi, popisując się nadzwyczajną kontrą forhendową po krosie. Rosjanka odwrotnym krosem forhendowym uzyskała trzeciego break pointa, a Hiszpanka podanie oddała błędem bekhendowym. Przy stanie 2:2 była liderka rankingu odparła trzy break pointy, a przy 3:3 z 0-40 wyszła na przewagę popisując się bekhendowym drop szotem i bekhendem po linii oraz posyłając asa. Szarapowa obroniła też czwartego break pointa kapitalnym krosem bekhendowym, by następnie zrobić trzeci w gemie podwójny błąd i oddać podanie przestrzelonym bekhendem. W 10. gemie Muguruza przy 30-40 zagrała piękny bekhend, a wygrywający serwis przyniósł jej piłkę setową. Zaryzykowała długim drugim serwisem i opłaciło się, bo Szarapowa wpakowała return w siatkę.

W trzecim gemie II seta Szarapowa oddała podanie wyrzucając forhend, ale w czwartym prowadzenia 40-0 nie wykorzystała Muguruza. Hiszpanka przy równowadze popełniła podwójny błąd, a następnie wyrzucając bekhend straciła piąty punkt z rzędu. Psująca coraz więcej prostych piłek 20-latka z Barcelony oddała podanie także przy 2:3. Rosjanka z 1:2 wyszła na 5:2, a wynik seta na 6:3 ustaliła gemem na sucho zwieńczonym wygrywającym serwisem.

Decydującego seta Szarapowa rozpoczęła od przełamania uzyskanego za pomocą forhendu. W trzecim gemie rozregulowana Muguruza po raz kolejny straciła serwis. Mecz Rosjanka zakończyła jeszcze jednym przełamaniem w siódmym gemie. Ostatni punkt zdobyła, po tym jak Hiszpanka wpakowała bekhend w siatkę.

W trwającym dwie godziny i 11 minut spotkaniu Szarapowej naliczono 33 kończące uderzenia i 37 niewymuszonych błędów. Muguruza miała 22 piłki wygrane bezpośrednio i 44 błędy własne. Rosjanka popełniła dziewięć podwójnych błędów, ale też zaserwowała dziewięć asów. Przy swoim pierwszym podaniu zdobyła 39 z 55 punktów, a przy drugim serwisie rywalki 21 z 36. Była liderka rankingu obroniła osiem z 11 break pointów, a sama sześć razy przełamała Hiszpankę. Szarapowa w Montrealu gra po raz pierwszy od 2008 roku. Jej najlepszy rezultat w Rogers Cup to finał osiągnięty w Toronto pięć lat temu.

Andżelika Kerber (WTA 7) pokonała 6:4, 6:1 Caroline Garcię (WTA 48). W ciągu 78 minut gry Niemka posłała 15 kończących uderzeń i zrobiła 14 niewymuszonych błędów. Francuzce naliczono 24 piłki wygrane bezpośrednio i 38 błędów własnych. Popełniła ona pięć podwójnych błędów, a przy swoim drugim podaniu zdobyła tylko 13 z 34 punktów. Kerber zgarnęła 26 z 33 punktów przy własnym pierwszym serwisie. Poza tym obroniła trzy z czterech break pointów, a sama pięć razy przełamała rywalkę. Niemka w Rogers Cup gra po raz czwarty - w trzech poprzednich startach wygrała łącznie jeden mecz.

Pełen zwrotów akcji bój stoczyły Heather Watson (WTA 57) i Dominika Cibulkova (WTA 12). Brytyjka prowadziła 6:2, 4:0, ale przegrała II seta. W decydującej partii wyszła na 5:2, ale zmarnowała dwa meczbole w 10. gemie i Słowaczka wyrównała na 5:5. W rozstrzygającym tie breaku Watson wróciła z 0-3 i po dwóch godzinach i 58 minutach walki wygrała cały mecz 6:2, 6:7(3), 7:6(5). Cibulková popełniła 10 podwójnych błędów, za to Brytyjka posłała 10 asów. O ćwierćfinał 22-latka z Guernesey zmierzy się z Wiktorią Azarenką (WTA 11), której w trzech dotychczasowych meczach urwała łącznie 5 gemów.

Karolina Woźniacka (WTA 13) rozbiła 6:1, 6:2 Klarę Koukalovą (WTA 35). W trwającym 67 minut spotkaniu Dunka wykorzystała sześć z 12 break pointów oraz zdobyła 17 z 36 punktów przy drugim podaniu Czeszki. Była liderka rankingu odniosła drugie pewne zwycięstwo w Montrealu, gdzie cztery lata temu zdobyła tytuł. W poprzedniej rundzie oddała dwa gemy Danieli Hantuchovej. O ćwierćfinał Woźniacka zmierzy się z Shelby Rogers (WTA 113), pogromczynią Eugenie Bouchard.

Carla Suarez (WTA 16) wygrała 6:1, 3:6, 6:3 z Karolíną Plíškovą (WTA 41). Czeszce nie pomogło zaserwowanie siedmiu asów, bo pięć razy dała się przełamać, a przy swoim drugim podaniu zdobyła tylko 11 z 30 punktów. Hiszpanka wyrównała swój najlepszy rezultat w kanadyjskiej imprezie z 2012 roku. Wtedy w II rundzie pokonała Sabinę Lisicką (WTA 29), która w czwartek będzie rywalką Agnieszki Radwańskiej. W środę Niemka wygrała 4:6, 6:1, 6:4 z Madison Keys (WTA 28), wracając z 0:2 w III secie. Krakowianka z Lisicką po raz ostatni mierzyła się w pamiętnym półfinale ubiegłorocznego Wimbledonu. Polka przegrała wtedy 4:6, 6:2, 7:9 nie wykorzystując prowadzenia 3:0 w III secie.

Rogers Cup, Montreal (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,440 mln dolarów
środa, 6 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Maria Szarapowa (Rosja, 4) - Garbiñe Muguruza (Hiszpania) 4:6, 6:3, 6:1
Andżelika Kerber (Niemcy, 6) - Caroline Garcia (Francja) 6:4, 6:1
Karolina Woźniacka (Dania, 11) - Klára Koukalová (Czechy) 6:1, 6:2
Carla Suárez (Hiszpania, 14) - Karolína Plíšková (Czechy, LL) 6:1, 3:6, 6:3
Heather Watson (Wielka Brytania, Q) - Dominika Cibulková (Słowacja, 10) 6:2, 6:7(3), 7:6(5)
Sabina Lisicka (Niemcy) - Madison Keys (USA) 4:6, 6:1, 6:4
Jekaterina Makarowa (Rosja) - Jelena Wiesnina (Rosja, LL) 6:3, 6:2

Komentarze (60)
avatar
Dropshotova
7.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzięki ci Matko Naturo za deszcz
Deszcz ratuje dwie mistrzynie wielkoszlemowe M i Petusie 
avatar
WTA-man
7.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Carla właśnie klasycznie oddaje zwycięstwo, Maria klasycznie się wywinie, czyli po przegranym pierwszym, wyrwanym drugim i zapewne spokojnym trzecim. I jak zwykle szczęscie sprzyja tej lepszej, Czytaj całość
avatar
Dropshotova
7.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzięki ci Allachu za deszcz bo coś Carla za ostro sobie poczyna 
avatar
WTA-man
7.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Garbine grała bardzo dobrze, nawet lepiej od Marii która broniła się rękami i nogami żeby nie przegrywać wyżej. Niestety do stanu 2-2 w drugim secie. Wtedy nadszedł przełomowy gem, najlepszy dl Czytaj całość
wislok
7.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Śmieszy mnie ta licytacja, chcecie sobie policytować to zagrajcie w tysiąca lub do kasyna marsz. Jakby była "Awantura o Kasę" to tam bym Was wysłał.