US Open: Zwycięski bój Bouchard z Cirsteą, awans Kvitovej, porażka Stosur

Eugenie Bouchard pokonała Soranę Cirsteę i awasowała do III rundy wielkoszlemowego US Open. Drugi mecz w turnieju wygrała też Petra Kvitova.

Po osiągnięciu półfinałów Wimbledonu i Rolanda Garrosa oraz finału Wimbledonu, Eugenie Bouchard (WTA 8) przybyła podbijać Flushing Meadows. W czwartek pokonała 6:2, 6:7(4) 6:4 Soranę Cirsteę (WTA 80) i wygrała trzeci mecz w karierze w Nowym Jorku. Rumunka w I rundzie rozbiła Heather Watson, ale Kanadyjka to już były dla niej za wysokie progi, choć dzielnie walczyła. Cîrstea dwa mecze z rzędu po raz ostatni wygrała w maju, gdy doszła do III rundy Rolanda Garrosa.
[ad=rectangle]
W I secie były dwa przełamania, oba na korzyść Bouchard. Pierwsze nastąpiło w drugim gemie za sprawą forhendowego błędu Rumunki, a drugie w ósmym. Kanadyjka w opałach była jedynie w siódmym gemie, w którym odparła break pointa. Seta zakończyła forhendem wymuszającym błąd.

W gemie otwarcia II seta Bouchard odparła dwa break pointy, a w drugim zaliczyła przełamanie na sucho. Cîrstea odrobiła stratę korzystając z dwóch forhendowych błędów Kanadyjki, a w piątym zaliczyła kolejne przełamanie. Po chwili Rumunka utrzymała podanie, ostatni punkt zdobywając forhendem, i z 0:2 wyszła na 4:2. Jednak to co zabrała szybko oddała, w ósmym gemie popełniając podwójny błąd oraz po jednym bekhendowym i forhendowym. Ostry forhend wymuszający błąd przyniósł Cîrstei przełamanie na 5:4, ale nie potrafiła zakończyć seta serwisem. Bouchard krosem bekhendowym wyrównała na 5:5. W tie breaku Rumunka posłała dwie efektowne piłki (bekhend i forhend) i wyrównała stan meczu na 1-1 w setach.

W pierwszym gemie III seta Cîrstea obroniła dwa break pointy (bekhend, wolej forhendowy), ale w trzecim Bouchard posłała dwa kończące bekhendy i zaliczyła przełamanie na sucho. W szóstym gemie Kanadyjka oddała podanie pakując bekhend w siatkę, a w siódmym podwójnym błędem serwis straciła Cîrstea. W dziewiątym gemie Bouchard zmarnowała meczbola wyrzucając forhend, a w 10. od 0-30 zdobyła cztery punkty z rzędu. Mecz zakończył wyrzucony bekhendowy return przez Rumunkę.

W trwającym dwie godziny i 17 minut spotkaniu Bouchard pokusiła się o 29 kończących uderzeń i zrobiła 33 błędy własne. Na konto Cîrstei wpadło 21 piłek wygranych bezpośrednio i 26 błędów własnych. Rumunka popełniła siedem podwójnych błędów i zdobyła tylko 15 z 44 punktów przy swoim drugim podaniu. Kolejną rywalką Kanadyjki będzie ćwierćfinalistka tegorocznego Wimbledonu Barbora Zahlavova-Strycova (WTA 29). Bouchard wygrała oba dotychczasowe mecze z Czeszką.

Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu Petra Kvitova (WTA 4) pokonała 6:4, 6:2 Petrę Cetkovską (WTA 63). W każdym z setów prowadziła ona 4:1, ale w II nie popełniła błędu z I partii i nie pozwoliła rodaczce wyrównać na 4:4. W trwającym 87 minut spotkaniu Kvitová zdobyła 27 z 36 punktów przy swoim pierwszym podaniu, a przy siatce skończyła 10 z 15 piłek. Naliczono jej 23 kończące uderzenia i 29 niewymuszonych błędów. Cetkovská miała sześć piłek wygranych bezpośrednio i 25 błędów własnych.

Kolejną rywalką Kvitovej będzie Aleksandra Krunić (WTA 145), pogromczyni Katarzyny Piter z I rundy. Serbka pokonała 7:6(2), 2:6, 7:5 Madison Keys (WTA 27) po dwóch godzinach i 17 minutach walki. Amerykanka posłała 40 kończących uderzeń, ale też zrobiła 60 niewymuszonych błędów. Obie zawodniczki zdobyły po 114 punktów. Krunić po raz drugi gra w wielkoszlemowej imprezie - rok temu właśnie w Nowym Jorku odpadła w I rundzie.

Z turniejem pożegnała się sensacyjna pogromczyni Dominiki Cibulkovej, 15-letnia Catherine Cartan Bellis (WTA 1208). Amerykanka przegrała 3:6, 6:0, 2:6 z Zariną Dijas (WTA 48). 20-letnia Kazaszka w tym sezonie po raz pierwszy gra w wielkoszlemowych turniejach. W Australian Open doszła do III rundy, z Rolanda Garrosa odpadła po pierwszym meczu, a w Wimbledonie dopiero w 1/8 finału zatrzymała ją Simona Halep.

W drugim gemie I seta Dijas zaliczyła przełamanie na sucho returnem bekhendowym po krosie, ale w trzecim oddała podanie podwójnym błędem. Po chwili Bellis utraciła serwis pakując forhend w siatkę, ale w piątym gemie ponownie stratę odrobiła. Przy 3:2 Amerykanka zagrała bajecznego drop szota, odparła cztery break pointy i po długiej grze na przewagi utrzymała podanie. W ósmym gemie Dijas wywalczyła przełamanie na sucho, ostatni punkt zdobywając piękną kombinacją bekhendu i forhendu. W dziewiątym gemie Bellis obroniła pierwszego setbola potężnym forhendem, a drugiego głębokim returnem wymuszającym błąd. Przy trzecim setbolu dla rywalki Amerykanka przestrzeliła forhend.

Na otwarcie II seta Bellis utrzymała podanie popisując się fenomenalnym bekhendem po linii. W drugim gemie miała dwa break pointy, ale oba zmarnowała błędami z bekhendu. Młoda Amerykanka zdobyła w nim dwa pewne punkty przy siatce. Po długiej grze na przewagi (18 piłek) Dijas ostatecznie oddała podanie podwójnym błędem. W złożonym z 14 punktów trzecim gemie Bellis odparła dwa break pointy przy 15-40 i, popisując się m.in. niszczycielskim odwrotnym krosem forhendowym, wyszła na 3:0. Kolejny gem znów był maratoński (18 piłek) i zakończył się przełamaniem na 4:0 dla Amerykanki, która zademonstrowała w nim kolejny miażdżący forhend. Wynik seta na 6:0 ustaliła potężnym returnem wymuszającym błąd.

W gemie otwarcia trzeciego seta Bellis oparła dwa break pointy, ale w trzecim oddała podanie podwójnym błędem. W piątym gemie Amerykanka odparła break pointa efektownym forhendem, a następnie drugiego odważnym zagraniem na linię, ale przy trzecim szczęście dopisało Dijas (return po taśmie). W ósmym gemie Bellis obroniła dwa meczbole, ale przy trzecim wyrzuciła bekhend.

Spotkanie trwało jedną godzinę i 56 minut. Obie zawodniczki nie mogły polegać na swoim drugim podaniu - Bellis zdobyła przy nim 14 z 32 punktów, a Dijas dziewięć z 23. Obe zanotowały po pięć przełamań. Amerykanka miała o dwa kończące uderzenia więcej od rywalki (21-19), ale też zrobiła 54 niewymuszone błędy, podczas gdy Kazaszka 37.

W kolejnej rundzie Dijas zmierzy się z Jekaterinej Makarowej (WTA 18), ćwierćfinalistką US Open z ubiegłego sezonu. W czwartek Rosjanka rozbiła 6:1, 6:2 Polonę Hercog (WTA 76). Na konto moskwianki zapisano 21 kończących uderzeń i 16 niewymuszonych błędów.

Inna ubiegłoroczna ćwierćfinalistka imprezy Carla Suarez (WTA 16) wygrała 6:3, 6:3 z Coco Vandeweghe (WTA 38). Rok temu obie zawodniczki spotkały się w Nowym Jorku również w II rundzie i Hiszpanka oddała Amerykance o jednego gema więcej. Kolejną rywalką 25-latki z Barcelony będzie Kaia Kanepi (WTA 50), która wyeliminowała mistrzynię US Open 2011 Samantha Stosur (WTA 21). Estonka obroniła dwie piłki meczowe w tie breaku III seta i pokonała Australijkę 3:6, 6:3, 7:6(8) po dwóch godzinach i jednej minucie gry. Kanepi wygrała cztery z siedmiu dotychczasowych meczów z Suárez.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu kobiet 14,792 mln dolarów
czwartek, 28 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Petra Kvitová (Czechy, 3) - Petra Cetkovská (Czechy) 6:4, 6:2
Eugenie Bouchard (Kanada, 7) - Sorana Cîrstea (Rumunia) 6:2, 6:7(4), 6:4
Carla Suárez (Hiszpania, 15) - Coco Vandeweghe (USA) 6:3, 6:3
Jekaterina Makarowa (Rosja, 17) - Polona Hercog (Słowenia) 6:1, 6:2
Kaia Kanepi (Estonia) - Samantha Stosur (Australia, 24) 3:6, 6:3, 7:6(8)
Aleksandra Krunić (Serbia, Q) - Madison Keys (USA, 27) 7:6(4), 2:6, 7:5
Zarina Dijas (Kazachstan)- Catherine Bellis (USA, WC) 6:3, 0:6, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (27)
avatar
Pottermaniack
29.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sarita urodziła się do grania meczów z wielkimi wynikami, nie udało się ustrzelić perfekcyjnej trzysetówki z trzema kołami, to z Venus bawią się w dwa i jeszcze ten tie - break. Czapki z głów. Czytaj całość
avatar
Ula
29.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sara jesteś wielka. 
avatar
vamos
29.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No chyba tylko najnaiwniejsi z obserwatorów tenisa myśleli, że jakiś śmieszny Montreal będzie cokolwiek znaczyć przed US Open. 
avatar
stanzuk
29.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bourchard i Halep znowu polują na grubą zwierzynę.Widać że ochłapy w przedbiegach ( zwłaszcza w Montrealu ) ich nie interesowały i zostawiły je innym.Nie są jeszcze Sereną żeby mieć i jedno i d Czytaj całość
avatar
zgryźliwy
29.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bouchard trochę mnie rozczarowuje. Dziewczyna ma potencjał niesamowity, ale na razie nie przekłada się to na jej wyniki. Piszecie, że Cirstea rozegrała dobry mecz (meczu nie widziałem), ale i t Czytaj całość