US Open: Fenomenalna Belinda Bencić wyeliminowała Jelenę Janković w IV rundzie!

Belinda Bencić pokonała Jelenę Janković i awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego US Open. O półfinał 17-letnia Szwajcarka zagra z Shuai Peng.

W meczu III rundy z Andżeliką Kerber, Belinda Bencić (WTA 58) obroniła pięć piłek setowych. W starciu o ćwierćfinał Szwajcarka odparła trzy setbole i pokonała 7:6(6), 6:3 Jelenę Janković (WTA 10). 17-latka, której trenerką jest Melanie Molitor, mama Martiny Hingis, w tym sezonie debiutuje w wielkoszlemowych turniejach. W Australian Open doszła do II rundy, z Rolanda Garrosa odpadła po pierwszym meczu, w Wimbledonie wygrała dwa spotkania. Teraz jest w ćwierćfinale US Open po dwóch zwycięstwach ad zawodniczkami z Top 10.
[ad=rectangle]
Mecz rozpoczął się od trzech maratońskich gemów. Na otwarcie, po rozegraniu 14 piłek, przełamanie zaliczyła Janković wymuszając na rywalce bekhendowy błąd. Bencić stratę odrobiła w gemie złożonym z 10 punktów, wykorzystując trzeciego break pointa przy pomocy bekhendu. W trzecim gemie (znów 10 punktów) Szwajcarka oddała podanie psując bekhend. Serbka podwyższyła na 3:1 wymianę złożoną z 29 uderzeń kończąc forhendem.

Przy 5:3 była liderka rankingu zmarnowała piłkę setową pakując return w siatkę, a w 10. gemie oddała podanie podwójnym błędem. W 11. gemie Bencić straciła serwis do zera, na koniec wyrzucając forhend. W 12. gemie Szwajcarka odparła kolejne dwa setbole (agresywny return, bekhend na linię wymuszający błąd). Drajw wolej forhendowy przyniósł jej break pointa i wykorzystała go jeszcze jednym głębokim returnem wymuszającym błąd.

W tie breaku Bencić prowadziła 4-1, ale Janković wyrównała na 4-4 wspaniałym bekhendem po linii. Kolejne dwa punkty padły łupem Szwajcarki, która uzyskała dwie piłki setowe. Pierwszą Serbka obroniła asem, a drugą efektownym forhendem po linii. Kros forhendowy dał Bencić trzeciego setbola. Set dobiegł końca, gdy Janković po otwarciu sobie kortu wyrzuciła drajw woleja bekhendowego.

Na otwarcie II seta Bencić zaliczyła przełamanie korzystając z dwóch prostych błędów rywalki (podwójny serwisowy i bekhendowy). W drugim gemie Szwajcarka nie wykorzystała prowadzenia 40-15 i oddała podanie pakując bekhend w siatkę. W złożonym z 18 punktów trzecim gemie Janković odparła break pointa krosem forhendowym i wyszła na 2:1. W piątym gemie Bencić popisała się bekhendem oraz kapitalnym wolejem po dobiegnięciu do drop szota rywalki i zaliczyła przełamanie. W ósmym gemie Szwajcarka od 15-30 zdobyła trzy punkty, popisując się m.in. genialnym forhendem, a w dziewiątym mecz zakończyła dwoma nadzwyczajnymi bekhendami.

Stojące na niezwykle wysokim poziomie, toczone w zawrotnym tempie spotkanie trwało dwie godziny i dwie minuty. Janković zaserwowała pięć asów i wykorzystała cztery z siedmiu break pointów, ale sama sześć razy oddała własne podanie. Bencić zaimponowała skutecznością przy siatce (14 z 15 punktów). Szwajcarka pokusiła się o 30 kończących uderzeń i zrobiła 34 niewymuszone błędy. Janković miała 35 piłek wygranych bezpośrednio i 38 błędów własnych.

Serbka sześć lat temu zaliczyła w Nowym Jorku jedyny dotychczas wielkoszlemowy finał. Poza tym dalej niż do IV rundy na Flushing Meadows doszła tylko dwa razy (półfinał 2006, ćwierćfinał 2007). Bencić została najmłodszą ćwierćfinalistką wielkoszlemowego turnieju od czasu Nicole Vaidisovej (Roland Garros 2006) i najmłodszą ćwierćfinalistką US Open od czasu Martiny Hingis, która w 1997 roku w wieku 16 lat sięgnęła po tytuł.

Rywalką Bencić w walce o półfinał będzie Shuai Peng (WTA 39), która kontynuuje swój marsz. Pogromczyni Agnieszki Radwańskiej w IV rundzie pokonała 6:3, 6:4 Lucie Safarovą (WTA 15), półfinalistkę tegorocznego Wimbledonu. Chinka awansowała do pierwszego w karierze wielkoszlemowego ćwierćfinału w rywalizacji singlistek. W grze podwójnej jest mistrzynią Wimbledonu 2013 i Roland Garros 2014.

W drugim gemie I seta Šafářová oddała podanie wyrzucając forhend. Było to jedyne przełamanie w całym secie. W piątym gemie Peng od 15-30 zdobyła trzy punkty, a w siódmym odparła break pointa potężnym forhendem, który zahaczył linię końcową kortu. W dziewiątym gemie as dał Chince trzy piłki setowe. Seta zakończył błąd bekhendowy Šafářovej.

W II partii również było tylko jedno przełamanie. Peng zaliczyła jej na 2:1 kończącym forhendem. W czwartym gemie Šafářová od 0-30 zdobyła cztery punkty, ale do końca nie miała najmniejszej okazji na odrobienie straty. Mecz Chinka zakończyła gemem serwisowym na sucho, ostatni punkt zdobywając asem (w taki sam sposób zakończyła I seta spotkania z Radwańską).

W trwającym 71 minut spotkaniu Peng zaserwowała dziewięć asów i zdobyła 24 z 30 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Chinka obroniła jednego break pointa, a sama mając dwie okazje na przełamanie obie wykorzystała. Naliczono jej 17 kończących uderzeń i siedem niewymuszonych błędów. Šafářová miała 20 piłek wygranych bezpośrednio i 21 błędów własnych.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu kobiet 14,792 mln dolarów
niedziela, 31 sierpnia

IV runda gry pojedynczej:

Belinda Bencić (Szwajcaria) - Jelena Janković (Serbia, 9) 7:6(6), 6:3
Shuai Peng (Chiny) - Lucie Šafářová (Czechy, 14) 6:3, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (117)
wislok
1.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ćwiartka Agnieszki wywrócona do góry nogami. 
avatar
crzyjk
1.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sarekna Ognia! :D 
avatar
stanzuk
1.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
No i już po "rewelacyjnej". 
avatar
justyna7
1.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szybciej Flavia! Chcę zobaczyć jak odpadnie dzisiaj Syrena! 
avatar
justyna7
1.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przestańcie gadać, że ooo z kim Agnieszka przegrała, bo Peng jest w QF. Bo się robi tak, że pogromczynie Agnieszki wyrastają na gwiazdy. (od kiedy Halep ją pokonała w Rzymie ta zaczęła kwitnąć, Czytaj całość