Patronem imprezy rozgrywanej w Warszawie nieprzerwanie od 1968 roku jest 93-letni Bohdan Tomaszewski, znany dziennikarz sportowy. Początkowo grano na kortach na Agrykoli, potem na Warszawiance, obecnie na Legii. Od 2012 roku turniej posiada najwyższą I kategorię w cyklu Europejskiej Federacji Tenisowej w kategorii wiekowej do lat 16.
[ad=rectangle]
14-letnia Wiktoria Rutkowska, rozstawiona z numerem siódmym, przegrała z Furak 2:6, 4:6. Polka ze względu na swój wiek będzie miała okazję do ponownego startu w Bohdan Tomaszewski Cup, bowiem rywalizowała z dużo starszymi od siebie. Już teraz imponowała szybkością i zwinnością, które robią duże wrażenie przy jej 180 centymetrach wzrostu. Jednak w sobotę zabrakło trochę precyzji, chwilami zbytnio się spieszyła z kończeniem wymian, popełniając błędy. Rywalka grała bezpieczniej i choć mniej efektownie, to cierpliwie - co popłaciło. - Jest złość, niedosyt, bo było blisko zwycięstwa, ale zagrałam chyba najsłabszy mecz w całym turnieju. Bywa, szkoda - powiedziała Rutkowska, dla której wzorem jest Maria Szarapowa.
W finale kadetów najlepszy okazał się, zgodnie z oczekiwaniami, Węgier Mate Valkusz (idol - Roger Federer), najwyżej rozstawiony w imprezie. Przed rokiem wystąpił na stołecznych kortach w finale, ponosząc porażkę z Michałem Dembkiem. Tym razem w decydującym meczu pokonał po zaciętej walce Białorusina Maksima Tybara 7:5, 6:4. Dodajmy, że w pierwszej partii obronił setbola i jakoś się wykaraskał. - Finał był wyrównany, obaj graliśmy dobry tenis. No i odniosłem zwycięstwo, tak jak obiecywałem od samego początku. Rok temu miałem niedosyt, ale teraz wszystko jest OK. Warto było znów przyjechać - powiedział młody Węgier, który ma już skończone 16 lat, więc za rok go nie zobaczymy.
Valkusz i Csenge, a także pokonani w obu finałach, wrócą do domu z nagrodami rzeczowymi ufundowanymi przez sponsorów imprezy koncern Orlen SA i firmę 4F, a także kryształowymi pucharami od patrona turnieju Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, oraz szklanymi replikami przechodniego trofeum z mosiądzu, które wręczane jest zwycięzcom od 1968 roku podczas oficjalnej ceremonii zamknięcia. - Węgierski tenis ma wielkie tradycje, więc miło nam, że w turnieju zwycięstwa odnieśli właśnie ci zawodnicy, bo nawiązali w ten sposób do pięknej historii - powiedziała żona patrona turnieju Bohdana Tomaszewskiego, Izabela Sierakowska-Tomaszewska. Może za rok poszczęści się Polakom?
finał gry pojedynczej kadetek:
Csenge Furak (Węgry, 4) - Wiktoria Rutkowska (Polska, 7) 6:2, 6:4
finał gry pojedynczej kadetów:
Mate Valkusz (Węgry, 1) - Maksim Tybar (Białoruś, 2) 7:5, 6:4
finał gry podwójnej kadetek:
Sofia Lansere (Rosja) / Taisia Paczkalewa (Rosja) - Csenge Furak (Węgry, 1) / Alexandra Zaicenco (Macedonia, 1) 6:2, 6:7(4), 10-4
finał gry podwójnej kadetów:
Władysław Łobak (Ukraina) / Tomas Vaise (Litwa) - Tomasz Dudek (Polska, 3) / Daniel Michalski (Polska, 3) 6:0, 6:2