Janko Tipsarević choruje na nowotwór

Janko Tipsarević choruje na nowotwór, poinformował serbski portal BlicSport. - To straszne uczucie, gdy żyjesz w niepewności i nie możesz być pewny, że wszystko dobrze się zakończy - mówi tenisista.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Janko Tipsarević nie rozegrał ani jednego meczu od 21 października ubiegłego roku, gdy skreczował po trzech gemach pojedynku z Marcelem Granollersem w turnieju ATP w Walencji. Powodem absencji Serba w zawodowych rozgrywkach jest przewlekła kontuzja pięty.
30-latek z Belgradu przeszedł operację, następnie poddawał się zabiegom laserowym, przyjmował zastrzyki z kortykosteroidów i leki homeopatyczne. W czerwcu rozpoczął lekkie treningi, ale musiał je przerwać, bowiem znów zaczął odczuwać ból w stopie, którego przyczyną okazała się fibromatoza - ła­godny nowotwór tkanek miękkich, który może pojawić się w każdym obszarze ciała. Serb, niegdyś ósma rakieta świata, w klinice we Frankfurcie nad Menem poddał się operacji wycięcia guza, który umiejscowił się w jego lewej pięcie. - Największy problem z fibromatozą jest taki, że w każdej chwili może wrócić, bo to choroba mająca uwarunkowania genetyczne - tłumaczy tenisista. - Mój zespół i ja robimy wszystko, co w naszej mocy, i co najlepsze dla mojego zdrowia oraz mocno wierzymy w to, że całkowicie wyzdrowieję - dodał.

Tipsarević ze smutkiem przyznał, że nie wie, czy jeszcze wróci na kort. - To zdaje się nie mieć do końca. To straszne uczucie, gdy żyjesz w niepewności i nie możesz być pewny, że wszystko dobrze się zakończy. Najtrudniejszą rzeczą dla sportowca jest niewiedza, czy będzie mógł powrócić do sportu. Brakuje mi tenisa, który jest nie tylko moją pracą, ale też sposobem na życie. Moja rodzina jest pełna optymizmu. A ja, kiedy wrócę na kort, jestem pewny, że będę mocny psychicznie jak nigdy wcześniej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×