WTA Kanton: Przebudzenie mistrzyni z 2012 roku, zwycięstwo Alize Cornet

Hsieh Su-Wei, która wygrała zawody w Kantonie przed dwoma laty odnotowuje pierwszy ćwierćfinał w tym roku. Alize Cornet wymęczyła zwycięstwo z Shahar Peer.

Tegoroczne zwycięstwa Hsieh Su-Wei z przedstawicielkami Top 100 można policzyć na palcach jednej ręki. Pokonała 22. Pennettę w Dausze, 96. Pereirę w Miami, 49. McHale w Eastbourne, a w Kantonie dodała triumf nad 79. Alison van Uytvanck. To już czyni zawody, w których Tajwanka wygrała przed dwoma laty, jednymi z najlepszych w jej obecnym sezonie, a zwycięstwo nad Lin Zhu, chińską "dziką kartą", zapewniło pierwszy ćwierćfinał Hsieh w tym roku.

[ad=rectangle]

O półfinał deblowa partnerka Shuai Peng powalczy z ostatnią rozstawioną zawodniczką, Alize Cornet. Francuzka była bardzo blisko porażki z Shahar Peer gdy przegrywała 3:6, 3:5, 0-30 przy serwisie przeciwniczki. Na szczęście dla fanów reprezentantki "Trójkolorowych" udało jej się odwrócić losy tego seta, wygrać cztery gemy z rzędu. Decydujący set był już egzekucją na 135. rakiecie świata, wygrała tylko jednego gema i pożegnała się z kantońską imprezą. Bilans Cornet z Hsieh dość pewnie wskazuje faworytkę. Oznaczona "dwójką" tenisistka wygrała wszystkie trzy dotychczasowe batalie, w których straciła tylko jednego seta. Choć miejscowe korty widziały nie takie niespodzianki w tegorocznej edycji.

W dolnej połówce ciekawe będzie starcie Timei Bacsinszky z Marią-Teresą Torro-Flor. Szwajcarka nie miała żadnych problemów z wyeliminowaniem Silvii Soler-Espinosy, oddała jej cztery gemy. Z kolei Hiszpanka wymęczyła zwycięstwo z Xu Yi-Fan. Po przegraniu pierwszego seta w tie-breaku 5-7, w kolejnym wywalczyła 7:5 i przełamała opór rywalki, która poddała się gdy przegrywała 2:3. Będzie to jeden z dwóch ćwierćfinałów, w których zmierzą się przedstawicielki Top 100. W drugim zagrają Monica Niculescu i Monica Puig.

Niculescu lub Puig będzie faworytką półfinałowego starcia bez względu na wynik 1/4 finału z pierwszej ćwiartki. Dwie groźne tenisistki, Petra Martić i Alison Riske solidarnie przegrały z reprezentantkami gospodarzy. Chorwatka nie sprostała Yafan Wang, zaś Amerykanka Kai-Lin Zhang. Dla lepszej z Chinek zwycięstwo zostanie największym sukcesem w głównym cyklu.

Guangzhou International Women's Open, Kanton (Chiny)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dolarów
środa, 17 września

II runda gry pojedynczej:

Alize Cornet (Francja, 2) - Shahar Peer (Izrael) 3:6, 7:5, 6:1
Yafan Wang (Chiny, WC) - Petra Martić (Chorwacja, Q) 7:6(5), 6:3
Kai-Lin Zhang (Chiny, Q) - Alison Riske (USA) 6:2, 7:5
Monica Niculescu (Rumunia) - Misaki Doi (Japonia) 6:2, 6:1
Mónica Puig (Portoryko) - Ling Zhang (Hongkong, Q) 6:4, 6:4
María-Teresa Torró-Flor (Hiszpania) - Yi-Fan Xu (Chiny, Q) 6:7(5), 7:5, 6:2
Timea Bacsinszky (Szwajcaria) - Silvia Soler Espinoza (Hiszpania) 6:2, 6:2
Hsieh Su-Wei (Tajwan, WC) - Lin Zhu (Chiny, WC) 6:4, 6:2

Komentarze (1)
avatar
basher
17.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cóż tam się dzieje.. Alize tak męczyła się z Shahar, Monica idzie jak burza, Petra i amerykańska nadzieja kobiecego tenisa, Alison, padły..