Rozstawiony z numerem drugim Ernests Gulbis musiał uznać wyższość starszego o siedem lat Juliena Benneteau. Francuz tworzy historię Otwartych Mistrzostw Malezji, gdyż po raz trzeci z rzędu zagra w finale tego turnieju. Francuz przez cały mecz świetne serwował, przez co rywal nie miał ani jednej szansy na przełamanie! Gulbisowi nie udało się wygrać 200. meczu w karierze. Po zwycięstwie 6:4, 6:4 Benneteau ma szanse na pierwszy tytuł ATP World Tour.
Gulbis po meczu nie krył niezadowolenia, jednak potrafił uznać wyższość rywala. - Nie grałem dobrze. Straciłem po jednym podaniu w każdym z setów, popełniałem proste błędy. Benneteau grał bardzo solidnie, u mnie było zbyt dużo niewymuszonych błędów. Nie mogę wyjaśnić dlaczego zagrałem tak słabo. On jest dobrym tenisistą, bardzo dobrze odbiera serwis. Potem zaczynają się problemy, bo nie ma łatwych punktów - podsumował Gulbis.
[ad=rectangle]
Finał US Open w przypadku Keia Nishikoriego nie był przypadkiem. W pierwszym występie od tamtego czasu, rozstawiony z numerem pierwszym w Kuala Lumpur Japończyk potwierdza swoją dobrą dyspozycję. W sobotę podejmował weterana z Finlandii - Jarkko Nieminena. Tenisista urodzony w Masku rozegrał przyzwoite spotkanie. Szczyt swoich umiejętności zaprezentował w drugim secie, w którym doprowadził do wyrównania stanu gry. Na nieszczęście Nieminena, jego japoński rywal świetnie returnował i zdołał go przełamać na przełomie całego meczu sześć razy. Po 98 minutach pełnych długich wymian z kortu szczęśliwy schodził Nishikori, pokonując Nieminena 6:3, 4:6, 6:2.
Malaysian Open, Kuala Lumpur (Malezja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 910,5 tys. dolarów
sobota, 27 września
półfinał gry pojedynczej:
Kei Nishikori (Japonia, 1) - Jarkko Nieminen (Finlandia, 7) 6:3, 4:6, 6:2
Julien Benneteau (Francja, 4) - Ernests Gulbis (Łotwa, 2) 6:4, 6:4
Go Kei!