Zawody w Mons o puli nagród 106,5 tys. euro zawsze cieszyły się ogromnym zainteresowaniem wśród tenisistów. Tym razem halową imprezę zdominował David Goffin, który w pięciu pojedynkach stracił zaledwie seta. Faworyt gospodarzy i turniejowa "jedynka" miał tylko problemy z pokonaniem Marsela İlhana, zaś w niedzielnym finale pewnie ograł swojego rodaka Steve'a Darcisa 6:3, 6:3.
[ad=rectangle]
23-latek z Liège został piątym w historii tenisistą, który wygrał co najmniej 20 z rzędu pojedynków w cyklu ATP Challenger Tour. W lipcu Goffin w ciągu trzech tygodni triumfował w turniejach tej rangi rozgrywanych w Scheveningen, Poznaniu oraz Tampere, a w niedzielę sięgnął także po tytuł w Mons.
W sumie od zakończenia tegorocznego Wimbledonu Belg rozegrał 41 meczów na zawodowych kortach i doznał tylko dwóch porażek. Oprócz zwycięstw w imprezach ATP Challenger Tour, triumfował również w dwóch turniejach głównego cyklu: w Kitzbühel oraz w Metz.
Najdłuższe serie wygranych meczów w turniejach rangi ATP Challenger Tour:
M | Zawodnik | Rok | Liczba meczów |
---|---|---|---|
1 | Juan Ignacio Chela (Argentyna) | 2001 | 24 |
2 | Takao Suzuki (Japonia) | 2000 | 21 |
3 | David Goffin (Belgia) | 2014 | 20 |
3 | Guillermo Coria (Argentyna) | 2000 | 20 |
3 | Denis Istomin (Uzbekistan) | 2011 | 20 |
Pod względem liczby wygranych z rzędu spotkań w ATP Challenger Tour Goffin plasuje się na trzecim miejscu w klasyfikacji wszech czasów, ex aequo z Guillermo Corią i Denisem Istominem. Najwięcej zwycięstw (24) zanotował Juan Ignacio Chela, zaś na drugim pozycji plasuje się Japończyk Takao Suzuki (21), który podobnie jak Argentyńczyk zakończył już swoją karierę.
Aby wyprzedzić Chelę, Goffin będzie musiał wygrać jeszcze pięć kolejnych spotkań w imprezach rangi ATP Challenger Tour. Nie wiadomo jednak, kiedy będzie miał ku temu okazję, ponieważ w poniedziałek po raz pierwszy w karierze awansował do Top 30 rankingu ATP (aktualnie jest 27. rakietą globu) i przynajmniej do sierpnia następnego roku będzie mógł spokojnie skupić się na występach w imprezach głównego cyklu.
Najważniejszym wydarzeniem turnieju w Mons było jednak zakończenie zawodowej kariery przez Oliviera Rochusa. Ostatni występ Belga oglądał komplet publiczności, a tenisista gospodarzy po porażce z Geraldem Melzerem (bratem Juergena) w I rundzie otrzymał długą owację.