Andy Murray deprecjonuje rangę turniejów wielkoszlemowych i krytykuje władze ATP

Andy Murray jest niezadowolony z zasad kwalifikacji do Finałów ATP World Tour. Zdaniem Szkota mistrzowie wielkoszlemowi nie powinni być w uprzywilejowanej sytuacji.

Andy Murray w rankingu ATP Race zajmuje obecnie dziesiąte miejsce i nie daje mu to kwalifikacji do kończących sezon Finałów ATP World Tour, w których wystąpi tylko ośmiu najlepszych tenisistów sezonu. Podczas turnieju w Szanghaju, w którym przegrał w III rundzie z Davidem Ferrerem, Szkot skrytykował przepisy mówiące o tym, że mistrz turnieju wielkoszlemowego zagra w Finałach ATP World Tour, nawet gdy znajdzie się poza Top 8 klasyfikacji rocznej. Warunkiem jest jedynie obecność w pierwszej "20".
[ad=rectangle]
W opinii Szkota jest to zły przepis, ponieważ turnieje wielkoszlemowe nie są organizowane przez ATP, tylko przez ITF. - Jeżeli ATP chce, by ich turnieje, w tym Finały ATP World Tour, były najważniejsze, nagradzani powinni być tenisiści, którzy w całym roku zdobyli najwięcej punktów w imprezach rangi ATP World Tour. Bo wprowadzenie ułatwień dla mistrzów wielkoszlemowych pokazuje, że najważniejsze są turnieje Wielkiego Szlema - wypalił tenisista z Dunblane podczas konferencji prasowej w Szanghaju.

- Nie mówię, że to jest złe, bo sam włożyłem wiele wysiłku i czasu w przygotowania do pięciosetowych meczów w Wielkim Szlemie. Podobnie uczynili wszyscy tenisiści - dodał.

W obecnym sezonie turnieje wielkoszlemowe zostały wygrane przez czterech różnych tenisistów. Rafael Nadal, mistrz Rolanda Garrosa, i Novak Djoković, który triumfował w Wimbledonie, mają już zapewnione miejsce w Finałach ATP World Tour, ale o przepustkę do londyńskiej imprezy wciąż walczą zwycięzcy Australian Open i US Open - Stan Wawrinka oraz Marin Cilić.

- Jeśli ATP chce chronić własne rozgrywki, musi spowodować, aby turnieje ATP World Tour, które są rozgrywane przez cały rok, były tak samo ważne, jak pozostałe - poradził władzom męskiego tenisa Murray.

Komentarze (40)
wislok
11.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
U kobiet liczy się 16 najlepszych wyników w roku, więc nie jest tak,że jak ktoś zagra 26 turniejów to zagra bo uciuła. Tu jakiś płacz, bo nie zagra?? 
avatar
Salwunio
10.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdyby Andy, z jednym wygranym turniejem najniższej rangi ATP zakwalifikował by się do Mastersa, to należałoby zacząć się martwić o poziom zawodników aspirujących do gry w tym prestiżowym, wieńc Czytaj całość
avatar
tenistom
10.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem 2000 punktów za wygranie WS to za dużo, przy 1000 za Mastersa. Wygranie jednego turnieju ustawia na cały rok jeśli chodzi o ranking. Pod względem sportowym mastersy są często trudn Czytaj całość
konradt
10.10.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie chcę być głosem ludu, ale uważam, że większość kibiców kompletnie to nie interesuje i się nie zastanawia nad tym : pod czyimi auspicjami są szlemy, mastersy : że to ITF, a to ATP. Kalendarz Czytaj całość
avatar
-f-iolka
10.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A jak jest w WTA? - bo tu łatwiej o "jednoszlemowe mistrzynie". I nie chodzi mi o "auspicje ", tylko pytam, czy Mistrzyni WS z automatu kwalifikuje sie do Turnieju Mistrzyń. Wygra AO, zabaluje Czytaj całość