Koniec współpracy Mariusza Fyrstenberga z Marcinem Matkowskim?

Robert Lindstedt w rozmowie z radiem Radiosporten poinformował, że w 2015 roku będzie występował w parze z reprezentantem Polski, Marcinem Matkowskim.

Obecnie Robert Lindstedt w parze z Łukaszem Kubotem biorą udział w turnieju ATP w Sztokholmie, jednak Szwed we wtorek ogłosił, że jest to jeden z ostatnich ich wspólnych występów. W 2014 roku Lindstedt i Kubot wygrali wielkoszlemowy Australian Open.
[ad=rectangle]
W radiowej rozgłośni Radiosporten Lindstedt poinformował, że w 2015 roku jego partnerem będzie inny reprezentant Polski, Marcin Matkowski- Marcin ma dobre podanie, a tym aspektem kierowałem się przy doborze partnera. Największe sukcesy w karierze osiągnąłem z Horią Tecauem, który bardzo dobrze serwował - podkreślił Lindstedt, najwyżej notowany na trzecim miejscu w deblowym rankingu ATP. - Wraz z Marcinem graliśmy wspólnie dwa razy i wyglądało to bardzo dobrze. Obaj jesteśmy głodni sukcesów i chcemy stworzyć coś wielkiego - dodał Szwed.

Informacji tej nie potwierdził jednak sam Matkowski: - Robert Lindstedt się troszeczkę pospieszył. Z Mariuszem będę rozmawiał dopiero po zakończeniu tego sezonu - wyznał szczecinianin w rozmowie z x-news.pl.

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski grali razem przez 14 sezonów, wygrywając w tym czasie 16 turniejów w głównym cyklu. Dodatkowo Polacy wystąpi finale wielkoszlemowego US Open 2011 oraz londyńskich Finałów ATP World Tour.

Komentarze (13)
FCzech
15.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może to tylko czasowa rozłąka? Oby. Ja nie wyobrażam sobie nie dokończyć zdania: Fyrstenberg... Matkowski! 
avatar
tomek33
15.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
R.Lindstedt nie jest lekiem dla Matkowskiego.
Od czasu wygrania Australii w parze z Łukaszem, Szwed nie zachwyca formą. 
avatar
art87
15.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PS. Zmienili wykrzyknik na znak zapytania. Lepiej późno niż wcale :)
ale przez ponad dwie godziny wisiał tutaj tryb oznajmujący z wykrzyknikiem 
avatar
art87
15.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie koniec a zawieszenie. komuś sie coś w tytule pomyliło. Nie pierwszy to tabloidowy tytuł tutaj 
avatar
mauler.
15.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda :(