Roger Federer w imponującym stylu zainaugurował swoją 15. w karierze kampanię w turnieju ATP w Bazylei. Pochodzący z miasta-gospodarza imprezy Maestro potrzebował zaledwie 46 minut, by rozgromić Gillesa Müllera. Rozstawiony z numerem pierwszym Szwajcar wygrał 6:2, 6:1 i posłał dziewięć asów serwisowych, przy własnym serwisie zdobył 32 z 36 rozegranych punktów, ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem, cztery razy uzyskał breaka oraz zanotował 22 uderzenia kończące.
[ad=rectangle]
- Jestem zadowolony z tego, jak świetnie poszło mi w pierwszym meczu. To był zupełnie inny początek niż w Szanghaju, gdy z Leonardo Mayerem musiałem bronić pięciu meczboli. Tym razem kontrolowałem mecz. Mam nadzieję, że utrzymam ten poziom, a nawet, że stać mnie na lepszą - mówił Federer, który w Swiss Indoors Basel triumfował pięciokrotnie, a od 2006 roku w każdym kolejnym występie zawsze dochodzi do finału.
Kolejnym rywalem Szwajcara będzie Denis Istomin, który w środę pokonał Jerzego Janowicza. - On narzuca warunki gry mocnym forhendem, bekhendem i serwisem. Również jest niebezpieczny, gdy returnuje. Muszę być agresywny przy własnym serwisie, z czym miałem problem w zeszłym roku - ocenił Uzbeka Maestro.
Ani godziny nie spędził w środę na korcie również drugi najwyżej rozstawiony tenisista turnieju, Rafael Nadal. Hiszpan w 56 minut wygrał 6:1, 6:1 z kwalifikantem, Pierre'em-Huguesem Herbertem. Francuz przez cały mecz miał ogromne kłopoty z serwisem, który jest jego wielką bronią. Pierwszym podaniem trafiał ze skutecznością zaledwie 27 proc., popełnił aż 11 podwójnych błędów serwisowych i został pięć razy przełamany, w tym trzykrotnie oddał podanie podwójnym błędem.
Tym samym Nadal znalazł się w ćwierćfinale bazylejskiej imprezy, tracąc po drodze ledwie sześć gemów. - On starał się być bardzo agresywny, ale popełniał wiele błędów. Zaczął dobrze, ale potem coraz słabiej funkcjonował jego serwis. Trudno mi ocenić swoją grę, bo on popełniał za dużo błędów. Jeśli chodzi o moje samopoczucie, to czuję się dobrze i nie jestem już na antybiotykach - powiedział Hiszpan.
Największe zwycięstwo w karierze wywalczył Borna Corić. 17-letni Chorwat, posiadacz dzikiej karty, 124. rakieta świata, wygrał 7:6(2), 6:3 z 13. tenisistą rankingu ATP, rozstawionym z Bazylei z numerem szóstym, Ernestsem Gulbisem. - To moje największe zwycięstwo w karierze, ale nie najlepszy mecz. Tym było moje spotkanie z Janowiczem w Pucharze Davisa - stwierdził Ćorić, który o ćwierćfinał zagra z Andriejem Gołubiewem. W środę Kazach wyeliminował Tejmuraza Gabaszwilego.
Blisko porażki z innym 17-latkiem grającym z dziką kartą, Alexandrem Zverevem, był Grigor Dimitrow. Oznaczony "piątką" Bułgar przetrwał trudne chwile i wygrał po godzinie oraz 45 minutach 2:6, 6:4, 6:2. W II rundzie Dimitrow zagra z Vaskiem Pospisilem.
W ćwierćfinale jest już David Goffin. Rozstawiony z numerem siódmym Belg wygrał w dwóch setach z Ivanem Dodigiem, posyłając pięć asów i notując cztery przełamania. O 1/2 finału Goffin zagra z lepszym z pary Donald Young - Milos Raonić.
Swiss Indoors Basel, Bazylea (Szwajcaria)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,458 mln euro
środa, 22 października
II runda gry pojedynczej:
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Pierre-Hugues Herbert (Francja, Q) 6:1, 6:1
David Goffin (Belgia, 7) - Ivan Dodig (Chorwacja) 7:6(0), 6:4
I runda gry pojedynczej:
Roger Federer (Szwajcaria, 1) - Gilles Muller (Luksemburg) 6:2, 6:1
Grigor Dimitrow (Bułgaria, 5) - Alexander Zverev (Niemcy, WC) 2:6, 6:4, 6:2
Borna Ćorić (Chorwacja, WC) - Ernests Gulbis (Łotwa, 6) 7:6(2), 6:3
Andriej Gołubiew (Kazachstan) - Tejmuraz Gabaszwili (Rosja) 6:3, 6:3