Challenger Bratysława: Do trzech razy sztuka, Przysiężny w końcu lepszy od Berrera

Michał Przysiężny awansował do II rundy halowego turnieju ATP Challenger Tour rozgrywanego na kortach twardych w Bratysławie. Polak okazał się lepszy od doświadczonego Niemca Michaela Berrera.

30-letni Michał Przysiężny przyjechał do słowackiej stolicy prosto z Genewy, gdzie w niedzielę przegrał w meczu o tytuł z Cypryjczykiem Marcosem Baghdatisem. Klasyfikowany obecnie na 177. miejscu w świecie głogowianin kontynuuje starty w europejskich halach, by poprawić swoją pozycję w światowym rankingu.
[ad=rectangle]
W środę rywalem Polaka w I rundzie turnieju Slovak Open był Michael Berrer (ATP 143). Leworęczny Niemiec dwukrotnie ogrywał wcześniej naszego reprezentanta na zawodowych kortach: najpierw w 2007 roku w I rundzie US Open, a następnie w kwalifikacjach do Australian Open 2013.

34-latek ze Stuttgartu nie wykorzystał w środę żadnej z trzech okazji na przełamanie serwisu głogowianina i po 94 minutach przegrał 4:6, 6:7(4). Przysiężny, który w całym meczu posłał dwa razy mniej asów od rywala (4-8), o jedynego breaka postarał się w dziewiątym gemie premierowej odsłony.

O miejsce w ćwierćfinale turnieju w Bratysławie Przysiężny powalczy w czwartek z Farrukiem Dustowem (ATP 148). Uzbek w I rundzie postarał się o niespodziankę, ponieważ wyeliminował z zawodów najwyżej rozstawionego Czecha Jiříego Veseliego (ATP 69).

Slovak Open, Bratysława (Słowacja)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 85 tys. euro
środa, 5 listopada

I runda gry pojedynczej:

Michał Przysiężny (Polska) - Michael Berrer (Niemcy) 6:4, 7:6(4)

Komentarze (3)
avatar
woj Mirmiła
5.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem przekonany, że w takiej dyspozycji Michał z Dustovem sobie poradzi, podobnie jak z Gombosem (lub z Horanskym), dopiero w półfinale mogą być niejakie problemy z (prawdopodobnie) Sijslingi Czytaj całość
avatar
Eleonora
5.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje!
Michał z uzbekiem trzeba być czujnym, mieć oczy szeroko otwarte!
Na koniec sezonu Przysiężny zachował większe siły z powodu częstych
przerw w grze spowodowanych kontuzjami.
Va
Czytaj całość
avatar
woj Mirmiła
5.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo! Po genewskim finale Ołówek nie spuszcza z tonu :)))