Dwa lata temu Czeszki w Pradze święciły drugi z rzędu triumf w Pucharze Federacji (rok wcześniej w finale w Moskwie pokonały Rosjanki). Teraz podopieczne Petra Pali ponownie walczą o tytuł w O2 Arenie. Tym razem ich rywalkami są Niemki, które mają szansę wygrać te rozgrywki po raz trzeci. W grze otwierającej finał dwukrotna mistrzyni Wimbledonu Petra Kvitova pokonała 6:2, 6:4 półfinalistkę tegorocznego Rolanda Garrosa Andreę Petković.
[ad=rectangle]
W gemie otwarcia I seta Petković mogła z 40-0 dla serwującej Kvitovej doprowadzić do równowagi, ale przy 40-30 sędziowie nie wywołali ewidentnego autu i wymiana padła łupem reprezentantki gospodarzy. W drugim gemie Czeszka posłała dwa efektowne forhendy i uzyskała przełamanie za sprawą dwóch podwójnych błędów rywalki. W szóstym gemie Niemka miała 40-15, ale Kvitová zagrała serię kąśliwych returnów. Petković podanie oddała wyrzucając forhend. W siódmym gemie mistrzyni Wimbledonu miała dwa setbole przy 40-15, ale straciła koncentrację i serwis, robiąc dwa podwójne błędy i pakując bekhend w siatkę. W ósmym gemie posłała dwa ostre returny wymuszające błędy, drugim z nich zakończyła seta.
Nadzwyczajnym returnem bekhendowym po krosie Petković zaliczyła przełamanie w pierwszym gemie II seta. Kvitová natychmiast odrobiła stratę potężnym krosem forhendowym wymuszającym błąd. Podwójnym błędem Niemka dała Czeszce break pointa w ósmym gemie, ale odparła go wygrywającym serwisem. W 10. gemie reprezentantka gospodarzy zdobyła pierwszy punkt potężnym returnem, a po chwili Petković wyrzuciła bekhend na zakończenie jednej z dłuższych wymian. Niemka z 0-30 wyrównała na 30-30, ale podwójnym błędem dała Czeszce piłkę meczową. Spotkanie dobiegło końca, gdy forhend półfinalistki tegorocznego Rolanda Garrosa wyleciał poza kort.
Bardzo szybki kort w Pradze miał premiować serwis, ale to return był drogą do zwycięstwa Kvitovej. Czeszka dwa razy oddała podanie, a sama wykorzystała pięć z siedmiu break pointów. Czwarta rakieta globu lepiej się przystosowała do nawierzchni oraz warunków panujących w hali. Świetnie funkcjonował jej forhend, a returnem stale wywierała presję nad Petković. Niemka nie czuła się pewnie w swoich gemach serwisowych i popełniła cztery podwójne błędy przy jednym asie. Kvitová przy swoim pierwszym podaniu zdobyła 21 z 28 punktów. Zrobiła ona trzy podwójne błędy, ale też posłała cztery asy. W sumie zanotowano jej 25 kończących uderzeń, z czego 13 z forhendu, i 23 niewymuszone błędy. Petković naliczono siedem piłek wygranych bezpośrednio i 15 błędów własnych.
Obie zawodniczki w tym sezonie były w Pucharze Federacji niepokonane. Petković wygrała z Dominiką Cibulkovą i Samanthą Stosur, ale na Kvitovą nie znalazła sposobu. Bilans gier Niemki w narodowej drużynie to teraz 10-5. Z kolei dla mistrzyni Wimbledonu to 22. wygrany pojedynek w Pucharze Federacji (bilans 22-7). Wcześniej w tym sezonie zdobyła dwa punkty w meczach z Włoszkami (była lepsza od Camili Giorgi i Roberty Vinci). Kvitová wyrównała na 4-4 stan potyczek z Petković. Było to ich drugie spotkanie w Pucharze Federacji. Cztery lata temu również w dwóch setach lepsza była Czeszka.
W drugim sobotnim pojedynku Lucie Safarova okazała się lepsza od Andżeliki Kerber. Była to druga konfrontacja obu zawodniczek. Dwa lata temu w halowym turnieju w Paryżu zwyciężyła Niemka.
Czechy - Niemcy 2:0, O2 Arena, Praga (Czechy)
finał Grupy Światowej, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 8-9 listopada
Gra 1.: Petra Kvitová - Andrea Petković 6:2, 6:4
Gra 2.: Lucie Šafářová - Andżelika Kerber 6:4, 6:4
Gra 3.: Petra Kvitová - Andżelika Kerber *niedziela, od godz. 13:00
Gra 4.: Lucie Šafářová - Andrea Petković *niedziela
Gra 5.: Andrea Hlaváčková / Lucie Hradecká - Julia Görges / Sabina Lisicka *niedziela
Czeszki zostaną mistrzyniami!
Go Lucie!!!!!