Roger Federer: Nie wiem, czy grałbym w tenisa, gdybym musiał rozgrywać mecze na bocznych kortach

- Szybko zdałem sobie sprawę, że o wiele łatwiej jest wygrać tytuł, niż obronić go - mówił Roger Federer, który do startu nowego sezonu przygotowywał się w Dubaju, trenując z Thanasim Kokkinakisem.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
- Jestem szczęśliwy, że moje mecze wyznaczane są na największe korty i w porach najlepszej oglądalności. Uczciwie muszę przyznać, że nie wiem, czy jeszcze grałbym w tenisa, gdybym musiał rozgrywać mecze na bocznych kortach. To byłoby dla mnie trudne, bo od wielu lat gram zawsze na największych kortach przy licznej widowni - mówił w wywiadzie z BBC Roger Federer.
Szwajcar od ponad dekady znajduje się w ścisłej światowej czołówce i nie traci motywacji do gry w tenisa. - Bardzo szybko zdałem sobie sprawę, że o wiele łatwiej jest wygrać tytuł, niż obronić go. Kiedy już osiągnąłem pewien poziom, spojrzałem na największych sportowców świata - Michaela Jordana, Michaela Schumachera, Tigera Woodsa czy Valentino Rossiego i zastanawiałem się: "jak oni to robią, że ciągle mają motywację?".

33-latek z Bazylei, który jest ojcem dwóch par bliźniąt, przyznał, iż nie wie, czy jego dzieci będą w przyszłości grać w tenisa. - Myślę, że dla każdego dziecka najważniejsze jest, aby cieszyło się tym, co robi. Wsparcie i rady od rodziców też są bardzo ważne - powiedział.

Do startu nowego sezonu Federer tradycyjnie przygotowywał się w Dubaju, gdzie jego sparingpartnerem był utalentowany Thanasi Kokkinakis. - On trenuje w specyficzny sposób. To małe różnice, które jednak wyraźnie odróżniają go od reszty. Natężenie treningów w dłuższym okresie jest większe, ale pozostałe rzeczy w niczym nie różnią się od tego, do czego przyzwyczaiłem się w Australii - wyjawił w rozmowie z dziennikiem Courier Mail.

- Federer jest niewiarygodnym tenisistą i jeszcze lepszym facetem - powiedział trener Kokkinakisa, Todd Langman.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×