We wcześniejszych latach Urszula Radwańska miała okazję zmierzyć się z Laurą Siegemund tylko raz. W 2008 roku podczas turnieju rangi ITF w Dubaju po trzech setach lepsza okazała się nasza rodaczka.
[ad=rectangle]
179. rakieta świata mecz rozpoczęła od utrzymania swojego podania. Następnie reprezentantka Polski wygrała trzy pierwsze punkty w gemie serwisowym Siegemund, aby kilka chwil później zapisać na swoje konto pierwsze przełamanie w tym spotkaniu. Później do głosu doszła reprezentantka Niemiec, która odrobiła straty, jednak w kolejnym gemie po raz kolejny nie była w stanie powstrzymać krakowianki i na tablicy wyników widniało 3:1. Do końca pierwszej partii z wygranych gemów cieszyła się tylko Radwańska, która po zaledwie 23 minutach tego meczu osiągnęła zwycięstwo w inauguracyjnej odsłonie.
W drugiej partii nie zmienił się obraz gry i nadal prym wiodła reprezentantka Polski, która już w gemie otwarcia przełamała gem serwisowy swojej rywalki, a następnie konsekwentnie kontynuowała marsz po zwycięstwo, tracąc w tym secie trzy gemy.
W meczu trwającym 66 minut krakowianka nie posłała żadnego asa, popełniła dwa podwójne błędy serwisowe i wygrała 62 proc. akcji rozgrywanych po trafionym pierwszym podaniu.
W meczu o udział w turnieju głównym Radwańska zmierzy się z Sesil Karatanczewą, która w niedzielę pokonała 6:2, 3:6, 7:5 Julię Bejgelzimer.
ASB Classic, Auckland (Nowa Zelandia)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
niedziela, 4 stycznia
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Urszula Radwańska (Polska) - Laura Siegemund (Niemcy, 8) 6:1, 6:3