Już tylko jeden krok dzieli Łukasza Kubota od drugiego w karierze występu w imprezie Brisbane International. W niedzielnym pojedynku II rundy eliminacji Polak w trzech setach zwyciężył Japończyka Yasutakę Uchiyamę.
[ad=rectangle]
O losach pierwszego seta, wygranego przez lubinianina 6:4, zadecydowało jedno przełamanie, uzyskane przez reprezentanta naszego kraju w dziesiątym gemie. Wcześniej, w gemie czwartym, Kubot nie wykorzystał trzech break pointów.
W drugiej odsłonie obaj tenisiści ponownie znakomicie serwowali. W 11. gemie Kubot obronił cztery piłki na przełamanie, a o zwycięstwie w tej partii rozstrzygać musiał tie break. Decydująca rozgrywka początkowo toczyła się po myśli Polaka, który wyszedł na prowadzenie 4-1, lecz od tego momentu nie wygrał ani jednego punktu i drugi set padł łupem 293. w rankingu ATP Uchiyamy.
Kubot wpędził się w kłopoty, jednak wrócił na właściwe tory w trzeciej partii. Nie dał przeciwnikowi ani jednego break pointa, sam wykorzystał dwie szanse na przełamanie i zakończył mecz zwycięstwem 6:4, 6:7(4), 6:2.
W ciągu dwóch godzin i 22 minut gry Kubot posłał dziewięć asów (Uchiyama 15), popełnił jeden podwójny błąd serwisowy, pierwszym podaniem trafiał ze skutecznością 65 proc. i zdobył po nim 43 z 60 rozegranych punktów, nie został przełamany oraz wykorzystał trzy z dziewięciu break pointów.
Polak, który w Brisbane spędził już na korcie trzy godziny oraz niespełna 40 minut i ani razu nie przegrał własnego gema serwisowego, w walce o awans do głównej drabinki Brisbane International zmierzy się z Frankiem Danceviciem. Kanadyjczyk w niedzielę wygrał 7:5, 6:3 z rozstawionym z numerem pierwszym Tobiasem Kamke.
Brisbane International, Brisbane (Australia)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 439,4 tys. dolarów
niedziela, 4 stycznia
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Łukasz Kubot (Polska) - Yasutaka Uchiyama (Japonia) 6:4, 6:7(4), 6:2