Nick Kyrgios: Doskonale wiem, że będzie ciążyła na mnie spora presja

Nick Kyrgios dopiero we wtorek rozegra swój pierwszy mecz w tegorocznym głównym cyklu. Zdolny Australijczyk cieszy się, że po raz kolejny będzie mógł zaprezentować się we własnym kraju.

- Turniej rozgrywany jest blisko mojego domu, dlatego jestem podekscytowany, że będę mógł wystąpić przed własną publicznością. Po raz pierwszy w karierze wezmę udział w tych zawodach i liczę na udany początek nowego sezonu - powiedział Nick Kyrgios, który rozegra pierwszy mecz na zawodowych kortach od września zeszłego roku.
[ad=rectangle]
Pochodzący z Canberry tenisista chciał w tym roku rozpocząć zmagania w Pucharze Hopmana, gdzie spotkać się miał z Jerzym Janowiczem. Australijczyk nie poleciał ostatecznie do Perth, a z najlepszym polskim zawodnikiem zmierzy się w I rundzie w Sydney. - Z powodu drobnego urazu pleców nie miałem jeszcze okazji, by w tym roku wyjść na kort. Nie ma lepszej możliwości sprawdzenia swojej formy, jak rozegranie meczu, dlatego dobrze jest wystąpić przed własną publicznością i mieć możliwość pokazania się - stwierdził Kyrgios.

W zeszłym sezonie zdolny tenisista dotarł m.in. do ćwierćfinału Wimbledonu, pokonując w IV rundzie Rafaela Nadala. Teraz wie, że w stosunku do niego mogą wzrosnąć oczekiwania ze strony australijskich fanów. - Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że będzie ciążyła na mnie spora presja, ale podobnie będzie w przypadku pozostałych młodych graczy. Na szczęście mam przy sobie wspaniały zespół, który pomaga mi przez to wszystko przejść. Australian Open będzie dla mnie ostatnim Szlemem w wieku nastolatka, zatem zamierzam się na korcie dobrze bawić - wyznał 50. obecnie tenisista świata.

Komentarze (24)
Paper Monster
12.01.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Kurcze, to już kolejna jego wypowiedź, gdzie nie robi z siebie buca. Ale Nick, nie zapominaj o swojej zapowiedzi, że teraz wygrasz Sydney albo AO. :P