Na Li coraz bliżej otwarcia swojej pierwszej akademii

Na Li już wkrótce będzie uczyć tenisa w prowadzonej przez siebie akademii. Była zawodniczka w rozmowie z New York Times opowiedziała również o tym, czy tęskni za rywalizacją na korcie.

W tym artykule dowiesz się o:

W zeszłym tygodniu Na Li pojawiła się na ceremonii dekoracji wieńczącej zmagania w trzeciej edycji turnieju WTA w Shenzhen, gdzie chętnie spotkała się również z fanami. - Od zakończenia kariery trochę podróżowałam, byłam również razem z moim mężem Dennisem na wakacjach. Każda wizyta w Shenzhen jest dla mnie szczególna, ponieważ dwukrotnie wygrywałam w tych zawodach, a całe miasto jest wspaniałe - powiedziała Na Li.
[ad=rectangle]
Triumfatorka Rolanda Garrosa 2011 i Australian Open 2014 rozpoczęła realizację swoich marzeń, ale przyznała, że regularnie śledzi doniesienia z tenisowych aren. - Aktualnie spędzam czas, robiąc to, na co nie mogłam sobie pozwolić, gdy grałam, czyli np. podróżuję i spotykam się z przyjaciółmi. Wciąż oczywiście śledzę wyniki z różnych turniejów, szczególnie zawodników z Azji. Jestem bardzo podekscytowana występami Keia Nishikoriego, który godnie reprezentuje kontynent azjatycki - wyznała 32-latka z Wuhanu.

O Nishikorim wypowiada się w samych superlatywach: - Kei to bardzo dobry zawodnik, który będzie się rozwijał nie tylko na korcie, ale także pod względem mentalnym. W zeszłym sezonie pokazał nie tylko jak bardzo jest utalentowany, ale także jak silny jest pod względem psychicznym. To może być dla niego znakomity rok, jeśli ciągle będzie się rozwijał.

Na Li oznajmiła, że jest coraz bliżej otwarcia swojej pierwszej akademii tenisowej. - Wszystko idzie zgodnie z planem. Zawęziliśmy już listę miejsc i rozpoczęliśmy rozmowy z miastem, w którym zdecydowaliśmy się wybudować pierwszą Akademię Tenisową Na Li. Chcę, aby dzieci grały w niej w tenisa, oraz by otrzymywały odpowiednie wykształcenie. Po zakończeniu szkolenia będą mogły zdecydować, czy przejść na zawodowstwo, czy pójść na studia. Będę również uczyła dzieci, które chcą po prostu czerpać radość z gry w tenisa oraz te, które kochają ten sport, lecz nie stać ich na jego uprawianie - wyznała Chinka.

Do kogo według Na Li będzie należał najbliższy sezon? - Serena ciągle jest niesamowicie dobrą zawodniczką. Maria Szarapowa może mieć znakomity rok, ponieważ jest osobą bardzo oddaną tej grze. Petra Kvitova również powinna zanotować świetny sezon, ponieważ ciężko pracuje nad swoją siłą i szybkością. Z młodych zawodniczek miło jest oglądać Madison Keys i Garbine Muguruzę. Moim zdaniem to przyszłe mistrzynie wielkoszlemowe - zakończyła była wiceliderka rankingu WTA.

Komentarze (60)
avatar
Go Masza
14.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
cos czuje ze ulka da w tych kwalach mocno popalić tym laskom 
avatar
Muzza
14.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już za Nią tęsknię, moja pierwsza "tenisowa miłość" :) Oby wiodło jej się poza kortem tak jak na korcie ;) 
avatar
Go Masza
14.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
możecie mnie wysmiac ale nie zdziwie się jak w tym roku w jakims szlemie zatriumfuje Venus albo Caro 
avatar
Go Masza
14.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czy ktoś jest w stanie po krotce scharakteryzować gre Saisai? bo ja widziałem tylko jej jeden set kiedyś i tak nie wiem. no slyszalem ze to jest Radwa 2.0 xd to prawda? 
avatar
Mind Control
14.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Samantha Crawford pokonała dziś turniejową jedynkę wspomnianą niżej De Brito 6-1 6-3. To jest melodia przyszłości. ;)
ITF Plantation. ;)