Cwetana Pironkowa niezadowolona z braku dzikiej karty do turnieju w Sydney

Cwetana Pironkowa wyraziła swoje niezadowolenie z powodu nieprzyznania jej dzikiej karty do głównej drabinki turnieju WTA Premier rozgrywanego w Sydney.

W 2014 roku Cwetana Pironkowa udanie przeszła przez trzystopniowe eliminacje zawodów Apia International Sydney, a w głównej drabince pokonała trzy wysoko rozstawione tenisistki, by sięgnąć po swoje najcenniejsze mistrzowskie trofeum. W meczu o pierwszy tytuł rangi WTA Bułgarka pokonała 6:4, 6:4 Andżelikę Kerber.
[ad=rectangle]
Pochodząca z miejscowości Płowdiw 27-latka liczyła, że organizatorzy australijskiej imprezy przyznają jej dziką kartę do głównej drabinki, by mogła bronić wywalczonego przed rokiem mistrzostwa. - Starałam się o dziką kartę, ale jej nie dostałam. Byłam z tego powodu oczywiście bardzo zawiedziona. Powiedziałam sobie jednak, że skupię się wyłącznie na turnieju - powiedziała Bułgarka.

Pironkowa znów przeszła przez kwalifikacje, ale tym razem zatrzymana została w półfinale. W czwartkowym pojedynku lepsza od niej okazała się Czeszka Petra Kvitova. - Brak dzikiej karty był dla mnie dużą motywacją. Przed rozpoczęciem turnieju wszyscy powtarzali mi, że nie mam się co martwić, gdyż ją otrzymam, ale później nie mogli w to uwierzyć, tak samo jak ja - zakończyła 67. obecnie rakieta globu.

Organizatorzy zawodów w Sydney nie przyznali również dzikiej karty Wiktorii Azarence, mistrzyni z 2012 roku. W zamian w głównej drabince zagrały Jarmila Gajdosova i Daria Gawriłowa.

Komentarze (1)
avatar
WTA-man
16.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I na dobre jej wyszła ta sportowa złość. Rok temu tytuł, teraz półfinał przegrany ze zwyciężczynią. Sydney to jej miejsce.