Stara mistrzyni czy nowe rozdanie? - analiza drabinki Australian Open kobiet

Przed nami pierwsza lewa Wielkiego Szlema w sezonie. Już w I rundzie Australian Open dojdzie do kilku ciekawie zapowiadających się pojedynków. Czy będziemy mieli nową wielkoszlemową mistrzynię?

I ćwiartka

Serena Williams z kiepskiej strony zaprezentowała się w Pucharze Hopmana. Oczywiście to nie może być wyznacznikiem jej formy. Podrażniona liderka rankingu będzie się chciała w Melbourne odkuć, ale łatwo jej nie będzie. Jej forma pozostaje niewiadomą, bo turniej w Perth był jej jedynym sprawdzianem przed Australian Open. W I rundzie Alison van Uytvanck krzywdy zrobić jej nie powinna, podobnie jak w kolejnej fazie Wiera Zwonariowa lub Ons Jabeur.
[ad=rectangle]
Do większego wysiłku może Amerykankę zmusić w III rundzie Elina Switolina, która sezon rozpoczęła od półfinału w Brisbane. Jeśli Williams nie potknie się na Ukraince, to w walce o ćwierćfinał będzie ją czekać poważna konfrontacja z Garbine Muguruzą (raczej nie z Jeleną Janković, która miała problemy z kręgosłupem). W II rundzie powinno dojść do ciekawego starcia Hiszpanki z Danielą Hantuchovą, byłą piątą rakietą globu. Williams dwa z trzech ostatnich startów w Melbourne kończyła na IV rundzie i w tym roku będzie jej piekielnie trudno przebić się do ćwierćfinału. W ubiegłym sezonie Muguruza oddała Amerykance cztery gemy w II rundzie Rolanda Garrosa. Hiszpanka wprawdzie pozostawiła po sobie kiepskie wrażenie w przegranym meczu z Kerber w Sydney (wygrała I seta do zera, by potem psuć najprostsze piłki), ale mecz meczowi nierówny. Rok temu też nic nie wskazywało, że może tak dobrze wypaść w Paryżu.

W tej ćwiartce drabinki jest także Jana Cepelova, która rok temu wygrała z Williams w Charleston. Słowaczka w I rundzie zmierzy się ze Switoliną. Mamy tutaj również Timeę Bacsinszky, która w Shenzhen w drodze do finału wyeliminowała Petrę Kvitovą. Szwajcarka będzie rywalką Jeleny Janković. Jest również wiecznie młoda Kimiko Date-Krumm, która zmierzy się z kwalifikantką Anną Tatiszwili, pogromczynią Katarzyny Piter. Mamy również finalistkę sprzed roku Dominikę Cibulkovą, która miała fatalną drugą część ubiegłego sezonu (m.in. odpadła w I rundzie US Open po porażce z Catherine Cartan Bellis, wtedy klasyfikowaną poza Top 1000 rankingu).

Wreszcie są Karolina Woźniacką i Wiktorię Azarenkę. Białorusinka odpadając w I rundzie w Brisbane (zmarnowała dwie piłki meczowe w spotkaniu z Karolíną Plíškovą) zafundowała sobie brak rozstawienia w Australian Open. Jej pierwszą rywalką będzie Sloane Stephens, którą w dwóch poprzednich sezonach w Melbourne pokonała, odpowiednio w półfinale i IV rundzie. Dunka sezon rozpoczęła od finału w Auckland, ale w Sydney w meczu z Barborą Zahlavovą-Strycovą skreczowała z powodu problemów z nadgarstkiem. Na początek spotka się z Taylor Townsend, z którą miała spore problemy w Nowej Zelandii. Wygrała wprawdzie w dwóch setach, ale w II partii przegrywała 2:5 i musiała obronić trzy piłki setowe.

Typ: Serena Williams
Mogą zaskoczyć: Garbiñe Muguruza, Elina Switolina, Karolina Woźniacka, Wiktoria Azarenka
Warto zobaczyć: Elina Switolina - Jana Čepelová, Dominika Cibulková - Kirsten Flipkens, Wiktoria Azarenka - Sloane Stephens, Karolina Woźniacka - Taylor Townsend

II ćwiartka

Petra Kvitova w tym sezonie rozegrała już osiem spotkań. W Shenzhen przegrała w półfinale z Timeą Bacsinszky, a w Sydney zdobyła tytuł. Nawet jeśli jest w formie, co trudno tak jednoznacznie stwierdzić, bo w Sydney nie wygrywała szybko, łatwo i przyjemnie, w Australian Open czeka ją niełatwa droga po ewentualny dobry wynik. W I rundzie bez większych problemów powinna się uporać z kwalifikantką Richel Hogenkamp, ale już starcie z Donną Vekić lub Moną Barthel nie musi być dla niej spacerkiem. W III rundzie prawdopodobny jest jej pojedynek z Madison Keys lub Casey Dellacquą, czyli utalentowaną Amerykanką bądź Australijką, która u siebie potrafi być wyjątkowo groźna.

W tej ćwiartce są cztery wielkoszlemowe mistrzynie. Oprócz Kvitovej są to Venus Williams, Francesca Schiavone i Samanthą Stosur. Do konfrontacji Włoszki i Australijki może dojść w II rundzie. Jest także Andrea Petković, która z Kvitovą ma bilans spotkań 4-4. Niemka na początek zmierzy się z finalistką turnieju w Hobart Madison Brengle. Mamy tutaj również Kaię Kanepi, która jedynie w Melbourne nie osiągnęła wielkoszlemowego ćwierćfinału. Kvitová co najmniej do IV rundy powinna dojść, co już będzie dla niej sukcesem, zważywszy na jej fatalne występy w Melbourne w dwóch poprzednich sezonach. Dwa lata temu w II rundzie uległa po maratonie Laurze Robson, a przed rokiem odpadła po pierwszym meczu, sensacyjnie przegrywając z Luksiką Kumkhum.

Wreszcie mamy w tej ćwiartce Agnieszkę Radwańską. Polka na początek zmierzy się z Kurumi Narą, której przed rokiem w Cincinnati oddała cztery gemy. Japonka w ubiegłym sezonie poczyniła spore postępy. W Melbourne doszła do III rundy, a później zdobyła tytuł w Rio de Janeiro i zaliczyła finał w Waszyngtonie. Jest to jednak zawodniczka grająca zbyt delikatnie, by sprawić problemy krakowiance. Radwańska w pierwszych dwóch rundach nie powinna się zmęczyć, a jej potencjalnie najgroźniejsza rywalka w drodze IV rundy to Varvara Lepchenko, której w ubiegłym sezonie uległa dwa razy. Venus Williams (ewentualna rywalka Polki w walce o ćwierćfinał) pokazała siłę w Auckland, gdzie zdobyła tytuł, ale w wielkoszlemowych turniejach ostatni ćwierćfinał osiągnęła w 2010 roku. Amerykanka w I rundzie zmierzy się z Marią-Teresą Torro-Flor, która w ubiegłym sezonie w Wimbledonie urwała jej seta.

Niewykluczony jest ćwierćfinał Radwańska - Petković. Niemka sezon rozpoczęła od porażek w I rundzie w Brisbane i Sydney, ale rok temu w drodze do Rolanda Garrosa też nie błyszczała, a w Paryżu doszła do półfinału. Polka wygrała wszystkie sześć ich dotychczasowych meczów, w tym w pamiętnym finale w Pekinie w 2011 roku.

Typ: Agnieszka Radwańska
Mogą zaskoczyć: Petra Kvitová, Madison Keys, Venus Williams
Warto zobaczyć: Francesca Schiavone - Coco Vandeweghe, Flavia Pennetta - Camila Giorgi, Agnieszka Radwańska - Kurumi Nara

III ćwiartka

Wszystko zmierza do ćwierćfinału Ana Ivanović - Simona Halep, ale obie tenisistki mogą się sporo napocić, by dojść do tej fazy. Serbka turniej rozpocznie od meczu z Lucie Hradecką, która potrafi być niebezpieczna, gdy wstrzeli się z serwisem. Sześć lat temu Ivanović pokonała Czeszkę w I rundzie Wimbledonu po zaciętym boju (8:6 w III secie). Dalej była liderka rankingu może się zmierzyć z Belindą Bencić, ćwierćfinalistką US Open 2014, jeśli Szwajcarka nie odpadnie wcześniej (w I rundzie zagra z niemiecką strzelbą Julią Görges, w przypadku której nigdy nie wiadomo jak będzie miała nastawiony celownik). Jednak pierwsze poważne zagrożenie powinno na Ivanović czekać w IV rundzie: Karolína Plíšková, która zaliczyła finał w Sydney, lub dwukrotna ćwierćfinalistka Australian Open oraz półfinalistka US Open 2014 Jekaterina Makarowa.

Halep, finalistka Roland Garros 2014, turniej rozpocznie od meczu z Karin Knapp, która przed rokiem w Melbourne stoczyła morderczą batalię z Szarapową (10:8 dla Rosjanki w III secie). W II rundzie najprawdopodobniej zmierzy się z Jarmilą Gajdosovą, która w tym sezonie zdążyła już pokonać Andreę Petković i Dominikę Cibulkovą oraz urwać seta Petrze Kvitovej. W III rundzie Rumunkę może czekać starcie z finalistką Wimbledonu 2013 Sabiną Lisicką, a w 1/8 finału z finalistką Roland Garros 2012 Sarą Errani lub Anastazją Pawluczenkową.

Ivanović i Halep mogą napotkać na pewne trudności, ale nie powinny odpaść przed ćwierćfinałem. Ta ćwiartka, przynajmniej na papierze, wygląda na najłatwiejszą dla dwóch najwyżej notowanych tenisistek. Bilans meczów Serbki i Rumunki to 2-2. Po raz ostatni mierzyły się w fazie grupowej ubiegłorocznych Mistrzostw WTA i w trzech setach lepsza była Ivanović.

Typ: Simona Halep
Mogą zaskoczyć: Ana Ivanović, Karolína Plíšková, Anastazja Pawluczenkowa
Warto zobaczyć: Ana Ivanović - Lucie Hradecká, Anastazja Pawluczenkowa - Yanina Wickmayer, Belinda Bencić - Julia Görges

IV ćwiartka

Eugenie Bouchard była rewelacją ubiegłego sezonu. Doszła do półfinałów Australian Open i Rolanda Garrosa oraz finału Wimbledonu. W Melbourne czeka ją pierwsza poważna próba w roli tenisistki z czołowej "10". Jak dużo punktów uda się jej obronić? W I rundzie powinna łatwo uporać się z Anną-Leną Friedsam, ale już Kiki Bertens, rewelacja ubiegłorocznego Rolanda Garrosa (IV runda), lub Daria Gawriłowa może zmusić ją do większego wysiłku. Raczej należy się spodziewać, że to występująca w barwach Australii Rosjanka, która w tym sezonie rozegrała już siedem spotkań, spróbuje zmęczyć Kanadyjkę. Gawriłowa w ostatnim czasie pokonała dwie zawodniczki z Top 50 (Alison Riske i Belindę Bencić) oraz urwała seta Andżelice Kerber w nocnym meczu. Dwa lata temu pokonała ona Bouchard w kwalifikacjach do Australian Open.

W III rundzie Bouchard może zmierzyć się ze Swietłaną Kuzniecową, która potrafi się odradzać w wielkoszlemowych turniejach. Potencjalna rywalka Kanadyjki w 1/8 finału to Andżelika Kerber. Ćwierćfinał Szarapowa - Bouchard? Mało prawdopodobne, by Kanadyjka doszła tak daleko, a i Rosjanka może nie mieć lekko. Na początek próbująca się odbudować po problemach zdrowotnych Petra Martić, była 42. rakieta globu, a następnie Sorana Cirstea, która w 2012 roku ukończyła sezon w Top 30 rankingu. W III rundzie może na nią czekać Urszula Radwańska (Polka na początek zmierzy się z Zariną Dijas), a najpoważniejszym sprawdzianem dla Szarapowej będzie prawdopodobnie Lucie Safarova w 1/8 finału. Rosjanka wygrała cztery z pięciu meczów z Czeszką, ale trzy ostatnie ich spotkania były morderczymi trzysetowymi bataliami.

W ćwierćfinale bardziej należy oczekiwać meczu Szarapowej z Kerber niż z Bouchard. Rosjanka była górą w czterech z sześciu meczów z Niemką, ale w tym ostatnim (IV runda Wimbledonu 2014) była liderka rankingu poległa po niesamowitym boju.

Typ: Maria Szarapowa
Mogą zaskoczyć: Andżelika Kerber, Lucie Šafářová, Urszula Radwańska
Warto zobaczyć: Swietłana Kuzniecowa - Caroline Garcia, Lucie Šafářová - Jarosława Szwiedowa, Urszula Radwańska - Zarina Dijas, Maria Szarapowa - Petra Martić

Półfinały:
Serena Williams - Agnieszka Radwańska
Simona Halep - Maria Szarapowa

Finał:
Serena Williams - Maria Szarapowa

Zwyciężczyni:
Maria Szarapowa

Komentarze (17)
ellemarie
19.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak dotąd wszystkie Panie poza K. Pliskovą sklasyfikowane przez redakcję w grupie "mogą zaskoczyć" odpadły :( 
avatar
Sharapov
19.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Maszka dobre njusy udawAna poza turniejem odpadła hahahah :) 
avatar
pedro
19.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nudy 
avatar
Sharapov
19.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
jeszcze nie takie stare bez przesady :D 
Seb Glamour
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No,no,bardzo optymistyczne zestawienie....ale czemu nie...Aga w półfinale-nie obraziłbym się.Co do półfinału jeszcze to fajnie byłoby zobaczyć tam Caro lub Simonę.